Plan diety
niedoczynność tarczycy

Ok

Jak na razie super przepisy smaczne i proste i szybkie w przygotowaniu

10 kg mniej

10 kg mniej, brawo ja. Jestem bardzo zadowolona z efektów

polecam!

wklejam tu co napisalam jednej z vitalijek na blogu, bo mysle, ze kazdy majacy watpliwosci powinien wlasnie cos takiego przeczytac. dieta vitalii = co tydzien dostajesz jadlospis, mozesz go modyfokowac, ale zamienniki sa takie, ze wartosci odzywcze prawie sie nie zmieniaja (a przynajmniej nie znaczaco). jest fajna, bo nie zastanawiasz sie, co dzis zjesc, masz przepisy, liste zakupow, a poza tym fakt, ze wydalo sie troche $ tez w jakis sposob mobilizuje do wytrwania :} ja bylam na vitalii na poczatku 2006 roku i bardzo ladnie schudlam w 2 miesiace. Potem wyjechalam jako aupair do niemiec i sporo przytylam (to prawie nieuniknione), dlatego po powrocie, w styczniu 2007 znowu poszlam na vitalie, poza tym cwiczylam i schudlam bardzo, bardzo ladnie. Tylko, ze mieszkalam z rodzicami a od wrzesnia wyprowadzilam sie do innego miasta, do mojego faceta, gdzie bylam zabiegana szukaniem pracy i nie mialam czasu dbac o siebie zbytnio, dlatego troche przytylam (tak z 4-5kg), ale wyglad az tak bardzo sie nie zmienil. Teraz chce schudnac tyle, ile mialam z zalozenia rok temu i wiem, ze jezeli bede przestrzegala porad vitalii to mi sie uda. Wiem, ze to brzmi troche jak marketingowe naciaganie, ale to naprawde pomaga, tabletek i innych cud srodkow wyprobowalam mase i nic nie bylo tak skuteczne jak to.

Moim zdaniem ta dieta jest lepsza od smaczniedopasowanej.

Jestem na diecie wysokobłonnikowej. To dopiero początki, ale już mogę się podzielić zdaniem przynajmniej co do proponowanego jadłospisu. Staram się przestrzegać przepisów,ale wychodzi mi to niestety mniej więcej. Uważam, że ta dieta jest pod względem proponowanych potraw znacznie lepsza od diety smacznie dopasowanej, na której byłam w maju ubiegłego roku. Jest wiele zieleniny i kaszy szczególnie gryczanej,a także manny, do tego można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa w postaci danio, bądź bakusia na słodko- w postaci przekąski. Czyi takie bardziej zdrowe przyjemności. Posiłki są obfite można się spokojnie najeść, nawet przy programie chudnięcia 0,9kg tygodniowo, który wybrałam. Całkowita dzienna kaloryczność posiłków wynosi około1050kcal. Osobiśćie najczęściej rezygnuję z kolacji bo nie mam na nią czasu przed 19, chociaż na kolacyjkę są takie smakołyki jak mintaj, czy kasza manna - oczywiście osobno:) Cieszy mnie też, fakt, że czasem można zjeść ziemniaczka:) Co ważne każdy posiłek można wymienić na danie, które bardziej odpowiada. Tym samym nie jesteśmy więźniami jadłospisu. Po posiłku najczęściej czuję się syta. Problem braku uczucia sytości pojawia się wówczas gdy dana potrawa nie przypadła mi do gustu. Co jest ważne w chyba wszystkich dietach Vitalii mam porównanie wysoko błonnikowej ze smacznie dopasowaną jest jej całkowita personalizacja co do rodzaju posiłków, ciepłe - zimne, ich częstotliwości, jak i kaloryczności, a także oczywiście składników.Jest opcja, w której zaznaczamy czas jaki mamy na przygotowanie danego posiłku. Możemy od razu zaznaczyć dietetykowi jakie produkty nie powinny znaleźć się w naszej diecie. Jeśli chodzi o potrawy polecam - większość produktów ogólnie dostępna(problem z niektórymi mrożonkami i gotowymi przekąskami) przynajmniej w moim mieście. Potrawy nie są monotonne i myśle, że każdy znajdzie w niej to co lubi.Mnie się tu bardzo podoba fakt, że większość potraw jest tania w smacznie dopasowanej nie zawsze tak było. Resztą uwag podzielę się jak moja dietka będzie się kończyć.

super!

Dieta swietna. Na Vitalii bylam niskotluszczowej i smacznie dopasowanej, jednak na niskotluszczowej czulam sie lepiej, potrawy smakowaly mi o wiele bardziej (choc nazwa moze sugerowac co innego:) ). Posilki sa pyszne i sycace, wcale nie ma sie wrazenia, ze zostalo sie obdartym ze wszytstkich przyjemnosci, wrecz przeciwnie :) I latwo sie chudnie, nawet obijajac sie czasem w sporcie, widzialam (oczywiscie troche mniejsze, ale jednak) pozytywne rezultaty:) Poniewaz troche sobie poszalalam po diecie, po roku wracam do niej znowu. To chyba mowi samo za siebie?:) Polecam!

Polecam

Jestem zadowolona z tej diety. Kiedy sama liczyłam ilość kalori ograniczając jedzenie, ciągle bylam głodna. Podjadałam slodycze, a po odchudzaniu waga skakała. Teraz jem wiele posiłków i nie chodzę glodna. Nie martwie się przeliczaniem wartości produktów, bo dostaję gotowe zestawienia. Nie mam problemów z zaparciami no i chudnę.

fe

ta kasza jeczmienna z tym kurczakiem i ta salatka skropiona oliwa na sama mysl mi niedobrze fe fe fe