czyli uważasz że nie powinnam się sugerować potrzebą mojej córki?
27 czerwca 2011, 11:29
Jak uważacie jaka jest najlepsza róznica wieku między rodzeństwem? a może wogóle preferujecie jedynaki?
Komuś może sie ten temat wydać głupi - wiec proszę nie komentować!
Chciałabym mieć drugie dziecko przede wszystkim dlatego żeby córka w przyszłości nie była sama żeby miała się do kogo zwrócić w razie potrzeby, a moim zdaniem jednak nikt tak nie poda ręki jak rodzeństwo w potrzebie... a moze się mylę? może jedynaki nawiązują głębsze przyjaźnie? W każdym razie zawsze myślałam że najlepsza różnica wieku miedzy rodzeństwem to tak max do 4 lat, niestety ten moment już przegapiłam....nasza córeczka ma już skończone 5 lat i bardzo chce mieć rodzeństwo, ale gdybyśmy postarali sie nawet dziś to zanim sie urodzi różnica będzie już 6 lat.
Czy takie dzieci mogą mieć bardzo dobry kontakt ze sobą w dzieciństwie?Proszę o wypowiedź kobiet które mają różnicę wieku między dziećmi powyżej 6 lat....
No i oczywiście drugi zasadniczy problem a właściwie powód dlaczego jeszcze nie doczekalismy się drugiego dziecka to finanse....
Oczywiscie pracujemy obydwoje, ale mamy niestety kredyt mieszkaniowy i boję się jak damy sobie radę potem z dzieckiem? opiekunka chyba sporo kosztuje? a nie stać nas na to żeby tylko mąż pracował więc chyba nie da pogodzić się pracy z wychowywaniem maleńkiego dziecka?
No i kwestia dalszoplanowa.... wtedy trzeba 2 zapewnić start w dorosłość* czyli wszystko co możemy dać jednemu trzeba podzielić na dwoje....
Oj naprawdę biję się z myślami od dłuższego czasu... Wiem że nie powinnam sie tutaj radzić tylko sami powinniśmy przemyśleć wszystkie za i przeciw i przede wszystkim swoją sytuację finansową....Ale mam mętlik w głowie i chciałabym poznać Wasze doświadczenia jak sobie radzicie?
Rodzina też ma różne zdania na ten temat....
oczywiscie dalsza ciągle dopytuje kiedy następne bo córeczka jest coraz większa, rodzina męża przy każdej okazji życzy synka....., natomiast moja mama uważa że wogóle nie powinnam sie nad tym zastanawiać bo to nie są czasy na wiecej dzieci i my nie damy sobie rady.....
a siostra uważa że jeśli chcę to już powinnam bo robię sie coraz starsza? hehehe
Ja daję sobie jeszcze maks. 3 lata na wyjaśnienie sytuacji, tzn. narazie uważam że niech się dzieje Wola Boga...tzn. jak będzie to będę się cieszyć ale nie jestem w stanie zaplanować że już teraz natychmiast...., natomiast jeśli w ciągu 3 lat się nie uda to uważam że trzeba sie konkretnie zabezpieczyć bo już będzie dla mnie za późno...
Co o tym myślicie Mamuśki?
27 czerwca 2011, 14:26
czyli uważasz że nie powinnam się sugerować potrzebą mojej córki?
27 czerwca 2011, 14:28
Ja mam
> odczucie że moja się po prostu nami wysługiwała,
> bo sama nie lubi za bardzo dzieci - nigdy się z
> nami nie bawiła ani nic. Ja teraz z moją młodszą
> siostrą mam wspaniały kontakt i wolę zdecydowanie
> że jest, niż gdyby Jej miało nie być - wiadomo.
ale moze tylko Ty to tak odbierasz może ona po prostu miała nadmiar obowiązków + jakiś sters może nie miała już zapału ani czasu żebu siadać i się z Wami bawić? może zbyt surowo ją oceniasz?
27 czerwca 2011, 14:34
a kredyt to bardzo dużo.. naprawdę
i zazdroszę wszystkim którzy mają conajmniej2 w zbliżonym wieku
27 czerwca 2011, 14:35
> silvie1971 rozumiem, ale też może mogłaś to dużo
> bardziej odczuwać ponieważ zmarła Ci mama i zdaje
> sobie sprawę że wtedy jest ogromny żal i pustka, a
> ojciec rozumiem miał inną rodzinę więc to też nie
> to samo? no i Twoją samotność zapewne potęguje
> jeszcze to ze sama nie masz dzieci prawda? muślisz
> że gdybyś miała teraz dziecko czułabyś się równie
> samotna z powodu braku rodzeństwa?
faktycznie nie mam dzieci, choc bardzo chcialam. Mam wiele lat leczenia za soba i dziecka niestety brak. Moze faktycznie mniej bym odczuwala majac wlasne dziecko. Ale poniewaz sama jestem jedynaczka to zawsze marzylam o conajmniej dwojce albo trojce dzieci, plany planami, zycie zyciem. Widze po moich kuzynach, jestem jedyna jedynaczka w rodzinie, ze mimo, ze roznie sie im ukladaja relacje z rodzenstwem, to jednak jak przychodzi co do czego to moga liczyc na siebie, jest miedzy nimi taka wiez, ktorej w moim zyciu nie ma. Dobrze, ze meza mam i on jest dla mnie cala rodzina, ale bylbym szczesliwa majac gdzies tam brata(siostre) chocby i 10 lat mlodszego
27 czerwca 2011, 14:47
27 czerwca 2011, 15:17
27 czerwca 2011, 15:21
27 czerwca 2011, 15:55