Temat: rozczarowanie ( kulinarne), zeby nie bylo


wlasnie przezylam ogromne rozczarowanie - od dluzszego czasu mam ogromna ochote na placki z jablkami - a poniewaz od kilku miesiecy nie jem pszenicy i wyrobow z niej , wiec plackow tez dawno nie jadlam. 

Postanowilam wyprobowac polecane przez wiele z was placuszki z maki kokosowej z jagodami - dla osob z insulinoopornoscia sa ok, wiec w koncu zrobilam i lipa - problemy juz przy smazeniu - rozwalaly sie przy przewracaniu, zrobilam wiec malutkie, ok wygladaly dobrze ale smakuja - jak jakies surowe twarozki, nie przypomina to w smaku tych pysznych z maki pszennej.

Pytanie - czy przezylyscie tez takie rozczarowania przechodzac na zdrowe odzywianie, czy wszystko co "nowe " naprawde wam smakuje?

Chetnie poczytam wasze doswiadczenia z nowymi potrawami badz jak u mnie nowymi wersjami potraw.

Serenely napisał(a):

Berchen napisał(a):

bellleza napisał(a):

Bo do.wypieków się nie daje tylko mąki kokosowej a miesza się nią z inna...inaczej placek się rozwali. Tak jak ktos napisał trzeba ja wyczuc:) 
 mieszalam z Dinkelmehl (orkiszowa).
Orkisz to pszenica. Moze zastąp żytnia? Skoro nie chodzi o gluten tylko pszenice. 

w sumie to ja to wiem ze orkisz to dawna odmiana pszenicy, ale  z tego co czytalam nie byla ona tak modyfikowana jak pszenica, przez co  ma inne DNA i wlasciwosci, wiec czasami jej uzywam jako mniejsze zlo.

Oooo stewia...ble.

Sporo takich rozczarowan bylo, chociaz musze przyznac ze odkad przeszlam na keto to wlasciwie wszystko mi pasuje. 

Najwiekszym rozczarowaniem byl 'makaron' ktory probowalam zrobi i ktory wyladowal w koszu bo wygladal raczej jak spod pizzy a i to nie udane. Makaron Konjac tez to mnie nie przmowil, mimo ze sporo ludzi go zachwala - dla mnie to jak jedzenie gumek recepturek... Raz kupilam wiecej nie zamierzam. Z maki koko robilam tez chleb i chlebki pita - w niczym to nie przypomina ani chleba ani pity ale zle nie bylo... Wydaje mi sie ze do uzywania maki kokosowej i migdalowej po prostu trzeba wprawy bo one normalnej maki w niczym nie przypominaja... 

Stewia jest paskudna ale za to odkryciem roku jest dla mnie erytrol bo nie ma tego paskudnego posmaku jak stewia. 

A racuchy czy nalesniki czy jak zwal - rewelacyjne wychodza ze zblendowanego serka wiejskiego, jajka i babki plesznik. Zrobilam w sobote na obiad i musialam w niedziele na sniadanie znowu robic bo tak smakowaly :D nie sa jak normalne racuchy tu sie nie czarujmy, nie wychodza tak chrupiace ale sa smaczne. 

Pasek wagi

Dominika47 napisał(a):

Jedno wielkie rozczarowanie: fasolowe "brownie" - matko, jakie to było okropne :D 

To też moje rozczarowanie - nie dość, że w smaku po prostu fasola a nie brownie, to olej kokosowy i ksylitol dały efekt mocno przeczyszczający. Nigdy więcej! (wymiotuje)

chleb na diecie keto. no jednak nic nie zastapi maki bialej, z maka kokosowa smakowal paskudnie. 

moje pierwsze nalesniki keto tez nie bylo najlepsze, ale potem odkrylam inny sposob i sa meeega :D 

Pasek wagi

a mialam wyprobowac to ciasto fasolowe, daruje sobie :D choc np ze szpinakiem (lesny mech) uwielbiam. 

Ja jestem na diecie nisko weglowodanowej. Kocham make kokosowa i wszystko co sie z niej wyrabia!! Rbilam racuchy z maka kokosowa wiec mysle, ze w miare podobne i byly przepyszne jak dla mnie :) Wszystkie slodycze jestem w stanie zastapic na mojej diecie, ale nie bardzo i tak mnie do nih ciagnie. Jedyne, czego uwazam ze NIE DA SIE ZASTAPIC to chleb ;/

Pasek wagi

sadcat napisał(a):

a mialam wyprobowac to ciasto fasolowe, daruje sobie :D choc np ze szpinakiem (lesny mech) uwielbiam. 

To proponuję Ci piernik pomidorowy z bloga jadłonomia. Raz robiłam jako murzynka i też był bardzo dobry :) 

Ja się zawiodłam makaronem bezglutenowym i żytnim zdecydowanie. Te wszystkie rodzaje mąk też mniej mi smakują niż pszenne, ale nie tak, żebym miała nie zjeść. Placki i kotlety wegańskie smażone mi nie wychodzą. Część mlek sojowych też mi nie smakuje, ale udało mi się znaleźć w końcu idealne. Generalnie każdy, kto chce przejść na weganizm powinien się moim zdaniem przygotować na wiele nerwów w kuchni :P

stewia ,okropny posmak.Z samej maki kokosowej to raczej nic nie wyjdzie .ja ją dodaje do innych mąk i jest ok. piekłam ciacha robiłam nalesniki .

makaron zamieniłąm na chiński ,na poczatku mi nie smakował ,a teraz wole go 100 razy bardziej niz zwykły .Fsolowe brwoni mi smakowało ,brwonie z jaglanej tez :D takze jak na razie tylko mnie stewia rozczarowałą .ble.Nie uzywam juz w gole cukry tylko ksylitol -i od kąd zaczełam robic dodmowe słodkosci ,kupne mi juz nie smakują .mozna tyle fajnych rzeczy wyczarowac ,ze zdrowych produktów i nie faszerowac sie chemią