Kolejny tydzień na diecie Smacznie dopasowanej z Vitalli.Na wadze -1.5 kg mniej w ciągu tego tygodnia.Waga dziś to 84 kg do celu jeszcze 10-12 kg.Diete mam od grudnia gdzie startowałam z 88 kg ale wiadomo byly swieta i Sylwester to znowu podskoczylo.Od stycznia już się pilnuje i ładnie spada.Oby do lata .Bo wtedy się szykuje wesele znajomych które nie doszło do skutku w zeszłym roku.Ciekawe czy i w tym się uda.
Dziś przyszly mega duze torby takie targowe .W przyszlym tygodniu chce posłać do Pl siostrze ubranka i rzeczy do jej malenstwa ktore się urodzi w maju.Sporo rzeczy po Joelce dałam kolezance ale są też nowe i ładne ciuszki ktorych mi szkoda oddać a tak wiem ze jak siostra je dostanie to znowu będzie wszystko zbierala i okazać się moze ze i moje wnuki będą nosić ciuszki po Joelce☺Moja siostra ma je gdzie trzymać☺.No i będzie miala córeczkę.Nasze stosunki z siostrami juz się polepszyly co mnie cieszy.Joelka od 2 dni probuje spać w swoim łóżeczku ale to nie jest już takie proste ze spaniem jak kiedyś.Wczesniej dalam ją do lozeczka i spala bo nie umiała wyjsc.Teraz trzeba z nią siedzieć aż zasnie.Ma pokoj na pietrze to i też sie boję by czasem sobie bramki nie otwarla.Juz nie chce spać w poludnie.Wczoraj ją zostawilam wieczorem samą to tak dlugo się bawila az w koncu sama weszla do łóżka i zasnęła.Ona jest kochana ale też już zaczyna mieć swoje humory jak to kobieta.
Ja od tego braku snu też jestem nerwowa i dieta.Dzis E ma wolne mam nadzieję., że zajmnie się małą.
Pozdrawiam i udanego wekendu życzę.My w niedzielę idziemy na urodziny malego od znajomej.......