Kochanie nie jesteś sama, a wszyscy tu mocno wierzą, że będzie dobrze!
Musisz teraz myśleć pozytywnie, nawet jeśli chce Ci się płakać, musisz być teraz wsparciem dla swojej mamy w tym ciężkich chwilach! Trzymaj się.
wiesz o tym doskonale. Tak jak piszesz popytaj znajomych ,moze znajdzie sie ktos kto jest w stanie pomoc. Buziolki zostawiam
sylwinka88
2 stycznia 2009, 12:02
Nie wiem co dolega Twojej mamie, ale wierze że nic jej nie będzie, będzie zdrowa zobaczysz :* będę trzymała kciuki za nią, by jednak wczesniej się dostała do lekarza, a do tego się pomodle, bo modlitwa potrafi zdziałać cuda, buziaki :*
Trzymaj się. Wierzę że wszystko będzie dobrze. Sciskam Cię mocno!
airii
2 stycznia 2009, 11:25
byłam w podobnej sytuacji...moja mama nagle zrobila sie smutna...znikała wieczorem z domu , nie chciała mówc o co chodzi ale ja nie w ciemie bita...okazało sie jakieś prolemy kobiece:( czułam sie strasznie i tak jak ty bezsilna...teraz chodzi co pół roku na usg denerwuje ją to ...ze musi chodzic ze za każdym razme ma stresa...ale tłumacze jej że trzeba ze to dla jej dobra ...ze lepiej wiedziec wczesniej ...ehhh drugiego stresa mam z nowu z moim ukochanym dziadkiem...ma czynnego raka...i jak na niego patrze i pomysle ze "za chwile" go nie bedzie to ehhh nie radze sobie z tym ...czesto przez ta mysl ze nie moge spać...Ale trzymaj się , wiara czyni cuda, nie pozwól sie mamie załamac bo psychika to polowa sukcesu
olik3101
2 stycznia 2009, 11:16
Kochana wiem że Ci teraz ciężko, ale trzymaj się. Trzeba wierzyć że wszytsko będzie dobrze. Pomodle się o zdrówko dla Twojej mamy i siły dla Was w tych trudnych chwilach.
NieLubieKminku
2 stycznia 2009, 11:15
trzymaj się mocno . Musi być dobrze i będzie. Wychowała wspaniała dziewczynę i ta dziewczyna na pewno się nie podda .
Avika87
2 stycznia 2009, 11:02
bardzo mi przykro, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze, mama wyzdrowieje i będzie po nerwach!
Kochana, tak mi przykro :( będę trzymała kciuki , żeby wszystko było dobrze!
ewisko
2 stycznia 2009, 10:40
obiecuję modlitwę
Moniczka2209
2 stycznia 2009, 10:35
musi byc dobrze. na pewno znajdzie sie specjlaista i wszystko wróci do normy. bardzo powazna jest to choroba? :*
agrypina83
2 stycznia 2009, 10:27
ja nie wiem jak to jest z naszymi mamami. Mój mamek nie powiedzial mi, że jest ciężko chory, bo...miałam egzamin z matematyki. Egzamin i tak oblałam a dowiedziałam się o chorobie już kiedy mama była po operacji i brała chemię :( no nie chciała mi mówić, ale to bolało bardziej jak żyłam w nieświadomości przez jakiś czas. Meneva, najważniejsze to dostać się do lekarza jak najszybciej. Może jak sugerowała koleżanka - inne miasto???
LastHope
2 stycznia 2009, 12:19Kochanie nie jesteś sama, a wszyscy tu mocno wierzą, że będzie dobrze! Musisz teraz myśleć pozytywnie, nawet jeśli chce Ci się płakać, musisz być teraz wsparciem dla swojej mamy w tym ciężkich chwilach! Trzymaj się.
bezkonserwantow
2 stycznia 2009, 12:16<img src='http://www5.picfront.org/picture/situKipz/img/197aztnu7gh81ki6.gif' alt='197aztnu7gh81ki6.gif' />
basik76
2 stycznia 2009, 12:08wiesz o tym doskonale. Tak jak piszesz popytaj znajomych ,moze znajdzie sie ktos kto jest w stanie pomoc. Buziolki zostawiam
sylwinka88
2 stycznia 2009, 12:02Nie wiem co dolega Twojej mamie, ale wierze że nic jej nie będzie, będzie zdrowa zobaczysz :* będę trzymała kciuki za nią, by jednak wczesniej się dostała do lekarza, a do tego się pomodle, bo modlitwa potrafi zdziałać cuda, buziaki :*
AlbankaCCL
2 stycznia 2009, 11:52ŻYCZĘ dużo zdrowia dla Twojej mamy i trzymaj się Kochaniutka wszystko będzie dobrze pozdrawiam serdecznie;)
magda5555
2 stycznia 2009, 11:51Trzymaj się. Wierzę że wszystko będzie dobrze. Sciskam Cię mocno!
airii
2 stycznia 2009, 11:25byłam w podobnej sytuacji...moja mama nagle zrobila sie smutna...znikała wieczorem z domu , nie chciała mówc o co chodzi ale ja nie w ciemie bita...okazało sie jakieś prolemy kobiece:( czułam sie strasznie i tak jak ty bezsilna...teraz chodzi co pół roku na usg denerwuje ją to ...ze musi chodzic ze za każdym razme ma stresa...ale tłumacze jej że trzeba ze to dla jej dobra ...ze lepiej wiedziec wczesniej ...ehhh drugiego stresa mam z nowu z moim ukochanym dziadkiem...ma czynnego raka...i jak na niego patrze i pomysle ze "za chwile" go nie bedzie to ehhh nie radze sobie z tym ...czesto przez ta mysl ze nie moge spać...Ale trzymaj się , wiara czyni cuda, nie pozwól sie mamie załamac bo psychika to polowa sukcesu
olik3101
2 stycznia 2009, 11:16Kochana wiem że Ci teraz ciężko, ale trzymaj się. Trzeba wierzyć że wszytsko będzie dobrze. Pomodle się o zdrówko dla Twojej mamy i siły dla Was w tych trudnych chwilach.
NieLubieKminku
2 stycznia 2009, 11:15trzymaj się mocno . Musi być dobrze i będzie. Wychowała wspaniała dziewczynę i ta dziewczyna na pewno się nie podda .
Avika87
2 stycznia 2009, 11:02bardzo mi przykro, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze, mama wyzdrowieje i będzie po nerwach!
Mageena
2 stycznia 2009, 11:00Badz dobrej mysli. Na pewno wszystko sie ulozy. Myslami jestem z Toba...
erika84
2 stycznia 2009, 10:42Kochana, tak mi przykro :( będę trzymała kciuki , żeby wszystko było dobrze!
ewisko
2 stycznia 2009, 10:40obiecuję modlitwę
Moniczka2209
2 stycznia 2009, 10:35musi byc dobrze. na pewno znajdzie sie specjlaista i wszystko wróci do normy. bardzo powazna jest to choroba? :*
agrypina83
2 stycznia 2009, 10:27ja nie wiem jak to jest z naszymi mamami. Mój mamek nie powiedzial mi, że jest ciężko chory, bo...miałam egzamin z matematyki. Egzamin i tak oblałam a dowiedziałam się o chorobie już kiedy mama była po operacji i brała chemię :( no nie chciała mi mówić, ale to bolało bardziej jak żyłam w nieświadomości przez jakiś czas. Meneva, najważniejsze to dostać się do lekarza jak najszybciej. Może jak sugerowała koleżanka - inne miasto???
gosiuniat
2 stycznia 2009, 10:133maj się kochana !!
Integra
2 stycznia 2009, 09:54trzymaj sie kochana napewno twoja mama wyzdrowieje :*
serithorn
2 stycznia 2009, 09:53oby wszystko się ułożyło...
xxaggaxx
2 stycznia 2009, 09:48na pewno się pomodlę:*mam nadzieję, że uda się Wam dotrzeć jak najszybciej do specjalistyy, trzymam kciuki;*
xxaggaxx
2 stycznia 2009, 09:48na pewno się pomodlę:*mam nadzieję, że uda się Wam dotrzeć jak najszybciej do specjalistyy, trzymam kciuki;*