Wczorajszy dzień to była porażka dietetyczna i super nauka.
Rano przed treningiem banan, po treningu owsianka.
Drugie śniadanie kanapka z tuńczykiem w sosie własnym i mała szklaneczka soku z sokowirówki.
A potem pojechałam do miasta i długo tam byłam.... Zjadłam w samochodzie w między czasie trzy sezamki.
Ale jak wróciłam do domu po 17 i odgrzałam fasolkę i zjadłam i dopiero poczułam głód...
Próbowałam go przetrwać i udało mi się do czasu... i tu zrobiłam zasadniczy błąd, zrobiłam na kolację sushi, a jak sushi na stole to ciężko mi się opamiętać, a cały czas czułam głód. Niby to lekkie żarcie, ale jednak ryż jest biały itd
Wieczorem miałam jeszcze chęci na słodkie i zjadłam dwie kostki czekolady, ale to nie tragedia.
Nauczył mnie wczorajszy dzień na mojej własnej skórze, że choćby się waliło, paliło posiłki muszą być o swojej porze. Mój organizm nie znosi głodówki.
Dziś idę po południu pierwszy raz w życiu na zumbę, namówiłam koleżankę i idzie ze mną. A jak znam życie to i tak większość kobitek okaże się znajomymi albo klientkami.
Jutro zdam relację. Ale trening rano był normalnie, zumba jest jako dodatek a nie zamiast.
Brusiaa
29 października 2013, 23:25Zauwazyłam ze tez tak am musze jesc regularnie o stałych porach jak tam zumba??
holka
29 października 2013, 21:58No proszę...to chyba tez jest dobra metoda...zumba na spalanie idealna :)
uwaganadwaga
29 października 2013, 18:08...na szarym końcu to jestem ja ...
schocolate
29 października 2013, 15:35Pewnie będziesz zadowolona z ZUMBY :) co do głodówek, mam tak samo- mój organizm, gdy nie dostanie papu na czas, buntuje się najzwyczajniej w świecie . . :) a potem dopomina się czegokolwiek, więc nie mam wyjścia, muszę jeść o określonych porach.... miłego popołudnia :)
Mileczna
29 października 2013, 15:11No bo trening ma sprawiac przyjemność - to tytułem Twoich planów na sprzedanie sprzętów :))) Ty uwielbiasz hantlowanie przed laptopem , ja bieganie...ale faktycznie urozmaicenie interwałami bardzo mi się przyda i juz mi sie podoba. i widze ,że u ciebie też urozmaicenie w postaci Zumby:))
efka55
29 października 2013, 14:05Też tak mam, jak nie zjem gdy powinnam to przy posiłku rozum się wyłącza a organizm "nadgania".
MllaGrubaskaa
29 października 2013, 14:04Mam tak samo, jak nie zjem o wyznaczonej porze i zrobię za długą przerwę od razu dopada mnie głodomorra! Dobrej zabawy na zumbie :))
margolix
29 października 2013, 13:37To kręć tam ładnie tyłeczkiem na zumbie :D