Ok. Odliczanie dni zacznę od wtorku, bo po ostatnch ekscesach nie ma to sensu.
śniadanie: makrela w pomidorach (skończyły mi się jajka, musze je dzisiaj kupić), ciasto jogurtowe z brzoskwiniami i niestety biszkoptem
przekąska: przesolona cieciorak
obiad: sałatka Cesar (chyba nie zjem grzanek)
Kasiczek
31 lipca 2008, 14:03jagooo jak robisz kurczak gyros? bo ja nie mam juz pomysłów pod jaką postacią zjeść pierś:(