Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/100


Dzień trzeci. 

No w sumie to jest git. Dzisiaj byłam w pracy więc śniadanie obiad jadłam tam. 

Na śniadanie miałam sobotni zestaw, kropka w kropkę to samo. 

Na obiad dwa giga gołąbki z kapustą, mięsem, pieczarkami i cebulą w sosie pieczarkowym na śmietanie 30 z masłem. Obłędnie pyszne, ale zjadłam tylko 2/3 porcji. No nie dałabym rady więcej. 

a na kolację wpadło na szybko 60g orzechów z nutlove o smaku fromage z camembertem. Cieszę sie, że to tak mało objętościowo było, bo nadal gołąbki się trawią ;)