Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień


Niby tylko 2.4 kg do górnej granicy nadwagi a jednak tak odległe... Boli mnie prawe ucho i prawy migdał aż ledwo mogę przelykac. Wieczorem poszło pół chałwy i pół dużego Grzesia w czekoladzie i cały nowy tydzień poszedł w cholere ciężkiej pracy. Ważenie w poniedziałek ale dziś weszłam na wagę a tam to samo co w poniedziałek ani 0.10 dkg mniej :(zobaczę co waga pokaże w poniedzialek

  • PACZEK100

    PACZEK100

    19 czerwca 2025, 12:44

    Do.poniedzialku daleko,.jeszvze zdarzy spaść:)

  • Ramazotka

    Ramazotka

    19 czerwca 2025, 08:05

    W sumie nie o to chodzi by usprawiedliwiać, ale by spojrzeć z tej perspektywy, że to tylko tyle a nie jakiś codzienny większy ładunek "pustych" kalorii. Spal trochę kalorii. Pozdrawiam :)

  • ognik1958

    ognik1958

    19 czerwca 2025, 06:12

    Wiesz też miałem wpadki ale jak były z żelazną konsekwencją trza było je odrobić w spalaniu w ćwiczeniach u mnie w marszach z kijkami NW następnego dnia by bilans po jadle -PPM x 1,4 - ćwiczenia był na niezmiennym minusowym poziomie tych - 1 tysi kcal i....odechcieealo się wyskoków i był stały liniowy spadek a ważenie to codziennie z rańca bez ubrania aby wiedzieć czy w danym dniu cosik podkrecsć w ćwiczeniach czy dodatkowo umniejszać coś jadłe ale bez....głoduwy i by spadek był w zakładanej normie i...w roczek zeszło 50 kg czego i ci zycze