Krakersy są popularną przekąską nie tylko wśród dorosłych, ale i młodzieży. Pojawiają się dosłownie wszędzie – wcisną się w fotel podczas wieczoru przed telewizorem, poleżą z nami na stole w trakcie imprezy lub w pogodny dzień zmieszczą się do torby i pójdą z nami na spacer. Zatem skoro i tak cieszą nas swoim towarzystwem chciałabym poświęcić im trochę uwagi pod kątem żywieniowym i znaleźć odpowiedź, czy poza smakiem i towarzystwem mają nam coś jeszcze do zaproponowania? Czy w Sunbites są szkodliwe substancje? Czy można jeść Sunbites na diecie? Czy Sunbites są zdrowe?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Dziś przyjrzymy się krakersom Sunbites., których producent na stronie zachęca
*
Po takim opisie ciężko się oprzeć :) Sprawdźmy zatem jak to wygląda w kwestii dietetycznej.
Krakersy Sunbites z pewnością mają wiele atutów, które wyróżniają je na tle innych popularnych marek. Między innymi zamiast popularnego i znacznie gorszego pod kątem zdrowotnym – oleju palmowego (który zawiera ponad 50% nasyconych kwasów tłuszczowych)**, producent wykorzystał olej rzepakowy. Jest to olej będący źródłem jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, z korzystnym stosunkiem kwasów omega-6 do omega-3. Powinniśmy szczególnie zwracać na to uwagę, gdyż niewłaściwe ich proporcje w diecie prowadzą, np. do stanów zapalnych.
Krakersy Sunbites to produkt, który składa się głównie z mąki (pełnoziarnista stanowi 33%). Właśnie dzięki udziałowi tej mąki krakersy są bogate w witaminy z grupy B, a co za tym idzie są pożyteczne dla naszego układu nerwowego. Niestety, producent wykorzystał nie tylko mąkę pełnoziarnistą, ale także oczyszczoną pszenną i kukurydzianą, a te są dość ubogie jeśli chodzi o zawartość składników mineralnych i witamin. Producent zamieścił informację na opakowaniu, że produkt jest źródłem błonnika – w mojej ocenie jest go mało – stanowi zaledwie 5% produktu.
*
Cieszy fakt, że do krakersów dodano zarodki pszenne – jednak ze względu na ich niewielką zawartość - nie stanowią one w tym produkcie źródła białka. Zostały wpisane pod koniec listy składników – a jak pewnie wiecie - zawartość poszczególnych składników jest podawana w kolejności malejącej (im więcej składnika tym zostanie wcześniej wymieniony).
Głównym problemem w krakersach Sunbites jest znaczny udział soli oraz dodatek glutaminianu monosodowego. W 100g krakersów Sunbites znajduje się 0,93g sodu, a wystarczające dzienne spożycie wynosi dla osób dorosłych 1,5g (19-50 lat). Tym samym maksymalne dzienne spożycie to 2,4g, czyli tyle ile dostarcza 1 łyżeczka soli. Pamiętajcie, że sól dodawana jest wszędzie!! – do pieczywa, do szynki, do sera.
Zakładając, że zjemy 2 kanapki z szynką i serem dostarczymy sobie tyle samo sodu, co jedząc 100g krakersów Sunbites. Rozumiem, że dodatek soli w potrawach wytrawnych jest uzasadniony, jednak jako świadomy konsument wolę produkt bez udziału glutaminianu monosodowego. Wiem, że regularne i częste spożywanie glutaminianu sodu jak i soli wpływa na rozwój nadciśnienia tętniczego oraz nowotworów, np. żołądka (2), dlatego rezygnuję ze wszelkich produktów z jego dodatkiem.
Krakersy Sunbites mimo że są przekąską wytrawną nie są wolne od syropu glukozowo-fruktozowego. Co gorsza, znajduje się on na 3. miejscu składu, co świadczy o tym, że zaraz po mące tego składnika jest najwięcej. Przypominam, że syrop glukozowo-fruktozowy odpowiada za powstawanie otyłości, insulinooporności i innych chorób (3).
Producent jako substancje spulchniające wykorzystał fosforan monowapniowy oraz wodorowęglan sodu. Są to bezpieczne dodatki do żywności – dopuszczalne dzienne spożycie fosforanu monowapniowego zostało uznane na poziomie 70 mg/kg.m.c., a wobec fosforanu monowapniowego granica taka nie została ustalona.
Zachęcona atrakcyjnym opakowaniem na którym widnieją dorodne warzywa i opisem producenta:
*
spodziewałam się dodatku warzyw do krakersów. Niestety musiałam obejść się smakiem, gdyż jak się okazało chodziło o warzywa w proszku.
Krakersy Sunbites można znaleźć w większości sklepów, a ich cena to ok. 3,5 zł za 100g. Nie uchodzą one za przekąskę niskokaloryczną, gdyż dostarczają one 458 kcal/100g. Przyrównując tę wartość do średniego zapotrzebowania kobiety niebędącej na diecie (2000 kcal) to jedno opakowanie pokrywa prawie 1/4 dziennego zapotrzebowania.
Niskokaloryczną alternatywą do chrupiącej, wytrawnej przekąski mogą być cienko pokrojone, upieczone warzywa – np. cukinia, burak. Macie wtedy dowolność w przyprawianiu – pamiętajcie jedynie, by korzystać z ziół, a nie gotowych mieszanek z solą :) Takie rozwiązanie jest też dużo tańsze i nie wpłynie negatywnie na sylwetkę. Zdecydowanie wybieram tę opcję, a opisywanemu produktowi ze względu na skład mówię NIE.
* zdjęcia oznaczone gwiazdką pochodzą ze strony producenta http://sunbites.pl/
** nasycone kwasy tłuszczowe spożywane w nadmiarze wpływają na wzrost cholesterolu oraz powstawanie chorób takich jak miażdżyca (1).
Bibliografia:
1. Achremowicz K., Szary-Sworst K., Wielonienasycone kwasy tłuszczowe czynnikiem poprawy stanu zdrowia człowieka,, ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jako, 2005, 3 (44), 23 -35.
2. Tsugane S.: Salt, salted food intake, and risk of gastric cancer: epidemiologic evidence. Cancer Sci. 2005, 96, 1, 1-6.
3. Rygielska M., Sadowska J. Technologiczne i zdrowotne aspekty stosowania syripu wysokofruktozowego do produkcji żywności ŻYWNOŚĆ. Nauka. Technologia. Jakość, 2014, 3 (94), 14 – 26.
Jakie polecacie zdrowe przekąski? Co podjadacie w trakcie diety?
Komentarze
Daria.a
19 listopada 2018, 21:33
Musiałam je odstawić.
Tereenia
18 listopada 2018, 13:19
Na szczęście nie lubię takich przekąsek
PaniSowa
5 listopada 2018, 16:42
Ilosc produktow przeraża. Dobrze, ze o tym piszecie.
Sabinch
5 listopada 2018, 08:13
Chyba dwa razy je kiedyś kupiłam, ale teraz już na.pewno nie kupię.
iza96
3 listopada 2018, 11:48
Jak dobrze, że kompletnie mnie one nie przekonują. Słodki smak krakersów+słone przyprawy. Coś okropnego. Może jedynym plusem jest to, że zje się ich mniej niż cienkich chipsów, ale czemu ma przy tym ucierpieć zdrowie?
serce.justyna
2 listopada 2018, 23:45
Nie jem tego akurat :)