Nerwica jelit - tak potocznie mówi się o tej chorobie, nie przypadkowo. Bo jak inaczej opisać stan, w którym brzuch wykazuje całą gamę niepokojących zachowań: od wzdęć, poprzez miejscowe skurcze i uciski, na biegunkach kończąc? Dowiedz się, na czym polega leczenie jelita drażliwego i czy można tak dobrać dietę, aby zaradzić uciążliwym dolegliwościom.
W dzisiejszym artykule przeczytasz:
Temat jest ważny szczególnie dla kobiet (o tym za chwilę), lecz w znacznym stopniu powinny zainteresować się nim osoby ze stanami lękowymi i depresją. Dlaczego? Bo zespół jelita drażliwego to również jeden ze skutków ubocznych złego funkcjonowania układu nerwowego, a problem ten dotyka coraz szerzej całego społeczeństwa.
Jednym z fundamentów, w trakcie budowania ogólnej odporności organizmu, jest między innymi dbanie o prawidłowy rozwój flory bakteryjnej (mikrobioty) w jelitach. Tymczasem ludzkość z uporem maniaka popełnia wciąż te same błędy: zwiększa swoją ekspozycję na stres, zapomina o nawadnianiu organizmu, nagminnie wybiera czerwone mięso zamiast obfitych w omega-3 ryb, na potęgę korzysta ze środków przeczyszczających, nie stosuje probiotyków w trakcie i po zakończeniu przyjmowania antybiotyków.
Takie zachowania zdecydowanie nie wpływają na poprawę odporności, a wręcz przeciwnie — powodują ogólną destabilizację. Do licznych niedogodności, takich jak między innymi osłabienie organizmu czy gorsze samopoczucie, dochodzi dość konkretna nadpobudliwość, określana jako zespół jelita drażliwego. Objawy widoczne gołym okiem mogą być różne, lecz w większości sprowadzają się do biegunek i nieprawidłowego stolca — bobkowatego lub płynnego z domieszką śluzu. Ponadto może temu towarzyszyć podwyższona wrażliwość układu pokarmowego na większość bodźców, w praktyce objawiająca się na przykład wzdęciami oraz uczuciem ukłucia lub bólu.
Skutek? Kiepski nastrój, osłabienie, bóle głowy, chroniczne zmęczenie, niechęć do działania, brak sił, niepokoje i problemy z koncentracją. W dodatku całość nie ma charakteru jednorazowego, a nawrotowy, więc drażliwe jelito może mieć znaczny wpływ na ogólną jakość życia.
Wiadomo już, że zespół jelita drażliwego to poważny temat z przykrymi konsekwencjami. Również jest jasne, że ma on najczęściej związek z innymi schorzeniami, w tym takimi o podłożu psychicznym. Problem może pojawić się również po przebyciu ostrego zatrucia pokarmowego. W niektórych momentach jest na swój sposób „dziedziczny”, bo może występować rodzinnie, przy czym statystycznie dotyka dwa razy częściej kobiet niż mężczyzn.
Leczenie jelita drażliwego powinno nastąpić po rozpoznaniu stanu zdrowia przez lekarza. Podstawą do wizyty są własne obserwacje organizmu oraz długo utrzymujące się objawy jelita drażliwego. Długo, to znaczy około trzech miesięcy:
Oczywiście wszystkie wyżej wymienione niedogodności mogą być też związane z innymi chorobami, ale wtedy najczęściej pojawiają się też inne objawy. W efekcie problem powinien potwierdzić w obszernym wywiadzie lekarz, który zapewne skieruje pacjenta na morfologię krwi i badanie ogólne moczu. Przydatne może też okazać się OB oraz sprawdzenie kału na obecność pasożytów.
Proces leczenia jelita drażliwego jest długotrwały i powinien być zorganizowany na wielu płaszczyznach. Mowa tu przede wszystkim o:
Bardzo często „do akcji” wchodzą probiotyki, odbudowujące florę bakteryjną. Co ciekawe, warto też jeść… kiszonki. Tak charakterystyczne dla naszej szerokości geograficznej przysmaki są świetnym produktem dla potrzeb naszych jelit.
O kiszonkach już wiemy, lecz cały temat diety związany z osobami chorującymi na drażliwe jelito jest dość skomplikowany. Przede wszystkim mnóstwo źródeł podaje sprzeczne informacje — większość z nich zakłada bardzo rygorystyczne jadłospisy, które mogą przyczynić się do zachwiania ogólnej równowagi organizmu i wyrządzić sporo szkód, szczególnie jeśli nie są praktykowane pod czujnym okiem doświadczonego dietetyka. Oto zbiór kilku najciekawszych informacji, które zainteresują chorych na zespół jelita drażliwego. Dieta powinna obejmować między innymi następujące wskazówki:
Specjalnym rodzajem diety jest też low FODMAP, czyli mająca na celu ograniczenie spożycia produktów z dużą zawartością polioli oraz fermentujących monosacharydów, oligosacharydów i disacharydów - więcej możecie o niej przeczytać tutaj https://vitalia.pl/low-fodmap. Spokojnie można jeść ziemniaki, ryż, banany, sałatę, sery twarde i jogurty, natomiast unikać należy soi, kiełków, buraków, kukurydzy, ksylitolu, jabłek i gruszek, a także miękkich serów i lodów.
Badania dotyczące omawianej dzisiaj choroby wciąż trwają — naukowcy starają się dokładniej usystematyzować przyczyny i objawy związane z jelitem drażliwym, jak również odpowiednie diety i sposoby neutralizacji. Niestety, obecnie nie są znane sposoby całkowitego poradzenia sobie z tą dolegliwością. Oczywiście problemy można wyciszyć i nauczyć się z nimi żyć, ale zawsze trzeba będzie zachować ostrożność.
Tym bardziej że obecnie sytuacji stresogennych jest bardzo dużo, a tempo życia — niesamowicie szybkie. Uważać muszą również osoby często podróżujące, w tym w kierunki egzotyczne, gdyż są one szczególnie narażone na różnego rodzaju zatrucia pokarmowe. Jeśli takie problemy pojawią się częściej, to zespół jelita drażliwego ma większe szanse na pojawienie się.
Komentarze
serce.justyna
25 lutego 2021, 19:15
Dziękuję ciekawy artykuł
maszynkadosera
22 lutego 2021, 12:35
Dziękuję za kolejny artykuł! Podoba mi się i doceniam to bardzo, że serwis zajmuje stanowiska na temat odżywiania i zdrowia bez promowania konkretnych produktów. Gdzie mogłabym podesłać Państwu propozycję na artykuł? Interesowałaby mnie opinia Vitaliowych dietetyków na temat napojów i jogurtów roślinnych. Czy wszystkie są zdrowe? Na co uważać przy ich wyborze? Czy jogurt roślinny jest równie dobry dla naszych jelit jak jogurt na bazie mleka? Wydaje mi się, że te produkty są na tyle nowe, że ciężko przekopać się przez falę sprzecznych informacji na ich temat. Osobiście nie jestem pewna, czy zawsze sięgam po właściwą markę w sklepie i trochę mnie to męczy. Na przykład naszych jadłospisach widnieje na przykład informacja, że powinniśmy sięgać po mleka roślinne z dodatkiem wapnia, chociaż jest to opinia, z którym wiele innych (niekoniecznie zawsze wiarygodnych) źródeł się nie zgadza. Jeśli taki artykuł już się pojawił, będę wdzięczna o link. Musiałam go przeoczyć albo wyszukuję złe frazy!