Kortyzol, dzięki niemu żyjemy - dosłownie! Wspiera większość ważnych procesów zachodzących w naszym organizmie, ale najczęściej kojarzony jest ze stresem. Gdy tylko pojawia się sytuacja zagrażająca nam w jakiś sposób, stresująca, to nasz organizm mobilizuje nas do walki lub ucieczki. Poziom kortyzolu bardzo dynamicznie wzrasta, a gdy uda nam się przetrwać, wraca do normy. No właśnie, ale jaka jest ta norma? I dlaczego jeszcze kortyzol jest tak ważny?
Poza sytuacjami stresującymi, to rano, po przebudzeniu, poziom kortyzolu jest najwyższy. Powinnaś być wówczas wypoczęta, pełna energii i optymistycznie patrzeć na nowy dzień.
W trakcie dnia nie powinnaś za to odczuwać znużenia - koncentracja jest na zadowalającym poziomie, nie zapominasz gdzie zostawiłaś klucze lub telefon, nie masz napadów głodu/na słodkie.
Wieczorem, wraz z wyciszeniem, poziom kortyzolu spada o blisko połowę, a nasze ciało przejmuje melatonina. Powinnaś zasnąć szybko, w maksymalnie 20 minut i przespać całą noc bez budzenia się (no może jedna wizyta w toalecie jest jeszcze ok ;)). A jak te normy wyglądają liczbowo?
A w sytuacjach stresujących? |
---|
Poziom kortyzolu może wzrosnąć nawet dziewięciokrotnie! |
Co zatem robi ten kortyzol, byśmy mogli przeżyć? Tak jak wspominałam na początku, wspiera wiele procesów, takich jak m.in. poprawa filtracji w nerkach, ale warto wyróżnić 3 rzeczy:
Realizując te trzy zadania nasz hormon zarządza przede wszystkim zdolnością radzenia sobie ze stresem, ale też łaknieniem, trawieniem, ciśnieniem krwi, schematem snu i czuwania oraz aktywnością fizyczną.
Istnieje wiele zaburzeń stężenia kortyzolu. Możesz go mieć za dużo, możesz go mieć za mało. Co ciekawe w dobowej zbiórce moczu może się okazać, że masz prawidłowy uśredniony poziom kortyzolu, ale mieć go za mało rano, a za dużo wieczorem - i to też jest problem. Gdy będziesz robić badania, polecam zrobić badanie z krwi rano i wieczorem tego samego dnia.
Kortyzol jest po to, byśmy przeżyły, dlatego sam w sobie nie jest zły, wręcz przeciwnie, jest niezastąpiony. Gdy zderzamy się z trudnymi sytuacjami, organizm zaczyna się bronić. Trzeba przerzucić energię do mięśni i mózgu, by móc uciec lub uporać się z sytuacją. Potem wszystko wraca do normy i poziom kortyzolu spada.
Jeśli jednak żyjemy w chronicznym stresie to nie ma odpływu kortyzolu. Organizm jest w ciągłym stanie alarmowym, a to sprzyja stanom zapalnym. Gdy nieustannie potrzebujemy wysokiego poziomu kortyzolu we krwi, dochodzi do kradzieży prekursora innych hormonów - pregnenolonu.
Jednym z tych "skradzionych" hormonów jest progesteron. A gdy mamy go za mało to dopada nas chandra, obfite miesiączki, zespół napięcia przedmiesiączkowego, bezsenność i niepłodność. Więcej o tym w kolejnych wpisach! A dzisiaj, na sam koniec, wykres przedstawiający uproszczony schemat ścieżek powstawania wybranych hormonów płciowych.
Właśnie uruchomiłam zapisy na mój kurs hormonalny: https://zyciewlesie.pl/lista-zainteresowanych-kursem-odzyskaj-rownowage-hormonalna-w-30-dni/. Zapraszam także na mojego Instagrama, gdzie najważniejsze informacje znajdziecie w formie graficznej pigułki. Jeżeli macie jakieś pytania albo obserwacje związane z kortyzolem, to koniecznie dajcie znać, chętnie rozwinę lub zgłębię temat przy następnej okazji!
Komentarze
alhe11
5 grudnia 2021, 11:40
No to mnie chyba po południu i wieczorem tego kortyzolu brakuje, bo zaczynam w tým czasie się przejadać 😖 Jak temu zapobiec , wnerwić się żeby bylo go więcej ? 😆😆😆
alubetka
4 grudnia 2021, 19:03
Ciekawe,