Imię:Magda (mmzawada)
Wiek:43 lat
Wzrost:165 cm
Początkowa waga:86 kg
Osiągnięta waga:64 kg
Schudła:22 kg*
W czasie:8 miesięcy
Stan na dzień:23 sierpnia 2012
Powtórz sukces Magdy!
Skorzystaj z darmowej diagnozy dietetycznej
lub
Zobacz dietę Magdy* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.
„Do tej pory schudłam 22 kg. Nie ważyłam tyle od początku liceum. Przed dietą nosiłam rozmiar 46 po 38, a czasem nawet 36”
Vitalia: Odchudzanie z nami rozpoczęłaś po przejściach z innymi dietami. Jak to było?
Magda: Gruba byłam praktycznie od zawsze. Od zawsze próbowałam też schudnąć, ale każda kolejna próba kończyła się tym, że zgubiłam 5 kg, po czym wracało 7 kg. Tak z roku na rok byłam coraz grubsza. Próbowałam kolejnych diet "cud" m.in. przerabiałam Dietę Kopenhaską, Montignaca, w akcie desperacji spróbowała nawet Dukana.
Vitalia: Co Ciebie zmotywowało do podjęcia decyzji o odchudzaniu?
Magda: Gdy waga zaczęła się zbliżać do niebezpiecznej granicy 90 kg - ważyłam 86 kg, stwierdziłam, że koniec, że nie mogę robić tego sobie i swoim dzieciom. Wiedziałam, że muszę schudnąć już nie tylko ze względów estetycznych - chociaż mój kochany mąż cały czas powtarzał mi, że podobam mu się taka jaka jestem - ale przede wszystkim dla zdrowia, bo jestem już otyła. Zawsze powtarzam, że odchudzanie zaczyna się w głowie. Dla mnie początkiem prawdziwej walki z kilogramami było dopuszczenie do siebie myśli, że nie mam więcej ciałka, ale że jestem OTYŁA. Przestałam sobie wmawiać, że jestem chora na Hashimoto, a wtedy nie da się schudnąć. Zaczęłam walczyć.
Vitalia: Chcesz powiedzieć, że przy Hashimoto daje się chudnąć?
Magda: Oczywiście. Należy tylko częściej się badać, aby dawka leków była dobrze dobrana. Tak naprawdę choroba była dla mnie usprawiedliwieniem mojej otyłości. Wmawiałam sobie "Jestem gruba, bo jestem chora." Dopiero gdy dzięki Vitalii zobaczyłam, jak niezdrowo jadłam i ile jadłam, uświadomiłam to sobie.
Vitalia: Czy choroba Hashimoto spowalniała Twój proces chudnięcia?
Magda: Pojawiały się małe zastoje, ale nie sądzę, żeby była to wina choroby. Jeśli jesteśmy pod kontrolą dobrego endokrynologa i mamy właściwe dawki leków moim zdaniem Hashimoto nie ma wpływu na chudnięcie.
Vitalia: Od jak dawna się leczysz?
Magda: Leczę się od 6 lat. Po urodzeniu pierwszego dziecka Hashimoto objawiło się najpierw nadczynnością, która potem przeszła w niedoczynność.
Vitalia: Kiedy rozpoczęłaś odchudzanie z Vitalią? Co sprawiło, że wybrałaś Vitalię?
Magda: Odchudzanie zaczęłam w październiku 2011 r. Pierwsze 5 kg udało mi się zrzucić samej, mniej jedząc. Ale byłam bardzo słaba, chodziłam wiecznie głodna, zła - wiedziałam, że sama sobie nie poradzę. Wtedy przypomniałam sobie, że kiedyś rejestrowałam się na Vitalii. Zrobiłam sobie diagnozę, wybrałam dietę smacznie dopasowaną i zaczęłam walczyć. Najpierw wykupiłam abonament na miesiąc. Na próbę. To była najlepsza decyzja. Potem przedłużałam o kolejne miesiące. Próbowałam, szukałam najlepszej diety dla siebie. Po drodze próbowałam również diety Vitalekkiej i Siły błonnika. Ta ostatnia okazała się strzałem w dziesiątkę.
Byłam smutna, gruba, zakompleksiona, sfrustrowana.
Z każdym kilogramem mniej i kolejnym komplementem, czy zazdrosnym spojrzeniem byłam bardziej zmotywowana do dalszej walki, rozkwitałam.
Czuję się zupełnie inną osobą - przeszłam przemianę brzydkiego kaczątka w łabędzia. Jestem bardziej pewna siebie, otwarta i pogodna, polubiłam swoje zdjęcia. Gdybym miała cofnąć czas nie tylko zdecydowałabym się na Vitalię, ale zrobiłabym to dużo wcześniej.
Vitalia: Ile do tej pory schudłaś? Co myślisz o tym dotychczasowym wyniku?
Magda: Do tej pory schudłam 22 kg. Nie ważyłam tyle od początku liceum. Przed dietą nosiłam rozmiar 46 po 38, a czasem nawet 36. To co wydawało mi się niemożliwe stało się faktem.
Vitalia: Startowałaś od jakiej masy ciała?
Magda: Odchudzanie zaczęłam z wagą 86 kg, a z Vitalią od 81 kg.
Vitalia: Jesteś młodą mamą, czy gotowy plan posiłków pomógł Ci nieco w zmianie nawyków?
Magda: Dieta nie przebiegała idealnie wg planu. Wiadomo organizm nie jest maszyną i chudnięcie planowo 1 kg na tydzień nie zawsze się udawało. Ale z każdym kolejnym pomiarem waga i miarka wskazywała mniej. Jak dla mnie Vitalia ma same plusy. Jako młoda, pracująca mama nie mam czasu na spędzanie dużo czasu w kuchni, a tym bardziej pilnowanie czy dostarczam sobie wszystkiego, co potrzebuję. Dzięki Vitalii miałam na tacy podane menu, mało tego - menu było bardzo urozmaicone. Nie chodziłam głodna. Dodatkowo, jeśli miałam na coś ochotę, mogłam wymieniać dania. Koleżanki w pracy śmiały się, że na diecie jem więcej, niż jak jadłam normalnie.
Vitalia: Zmieniłaś nawyki stosunkowo dawno, były w tym czasie święta, co działo się wtedy? co z chwilami słabości? Były takie?
Magda: Gdybym napisała, że nie było takich chwil to i tak nikt by mi nie uwierzył. Oczywiście były, ale patrząc na poprzednie próby odchudzania było ich zdecydowanie mniej. Bardzo pomocna w moich chwilowych kryzysach okazała się Pani Ania psycholog oraz Pani Emilia dietetyk. Trudnymi momentami były święta czy uroczystości rodzinne. Ale dzięki specjalnemu menu świątecznemu udało mi się przeżyć święta na diecie.
Vitalia: Czy dzięki diecie zmieniłaś w jakiś sposób nawyki żywieniowe? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Czy zamierzasz wrócić do starych zasad żywienia?
Magda: Mój sposób odżywiania zmienił się w 100%. Przed Vitalią nie jadłam śniadań. Pierwszy posiłek zjadałam ok. 5h po wstaniu z łóżka, bardzo dużo jadłam wieczorami, wmawiałam sobie, że przecież nie mam czasu na jedzenie. Teraz jem 5 razy dziennie, zwracam uwagę na to co jem. Pierwszy posiłek jeszcze przed wyjściem z domu. Zmieniłam sposób odżywiania i gotowania nie tylko swój, ale całej rodziny i tak już zostanie. Vitalia wyrobiła we mnie dobre nawyki.
Vitalia: Zdrowym odżywianiem zaraziłaś rodzinę, a basenem i ruchem także udało Ci się ją zarazić?
Magda: Tak, dzięki Vitalii cała moja rodzinka zaczęła się więcej „ruszać”. Zupełnie inaczej planujemy czas wolny. Kiedyś standardem był w niedzielę spacer z obowiązkowym ciastkiem czy lodami. Teraz często jest to wycieczka rowerowa, basen czy pójście w góry. Mój 6 letni synek potrafi sam przejechać 20 km na rowerze, a 2 letnia córeczka pójść na 3 godzinną wycieczkę w góry.
Vitalia: Czy masz jeszcze jakieś inne postanowienia lub cele?
Magda: Moim celem na teraz jest utrzymać wagę. Wcześniej miałam w domu ubrania w rozmiarze od 38 do 46. Gdy kolejne kg leciały, a ubrania robiły się za duże pozbywałam się ich. Teraz wiem, że moim rozmiarem jest rozmiar 38 i tak musi zostać lub może być tylko mniejszy.
Zgłoś się do Klubu Zwycięzców
i przejdź metamorfozę.
Dodatkowo otrzymasz
super prezenty.