Spis treści:
Sytuacja z nową, belgijską minister zdrowia daje do myślenia. Jej dodatkowe kilogramy stały się tematem burzliwej dyskusji. Czy dietetyk powinien być szczupły, logopeda mieć idealną wymowę, a lekarz nienaganne zdrowie i sylwetkę? Czy tak łatwo spełnić te warunki?
Wyobraź sobie, że idziesz do dietetyka i za biurkiem siedzi otyła pani. Czy jej zaufasz? Jak zareagujesz? Chwila zawahania na pewno będzie. Przecież jakbyśmy poszli do ortodonty z krzywymi zębami, to też mielibyśmy prawo zastanowić się nad skutecznością jego metod. Z otyłością nie jest jednak tak prosto. Oczywiście jest spore prawdopodobieństwo, że nasz dietetyk popełnia żywieniowe błędy, poprzez chociażby słabą wole. Nie jest jednak powiedziane, że sam nie zna i nie potrafi przekazać zasad zdrowego żywienia i odchudzania.
Jak taka postawa wpłynie jednak na nasze myślenie i motywacje spytałam psychologa Patrycję Kawkę:
Nie warto jednak przekreślać od razu takiej osoby, bo być może ma ogromną wiedzę i potrzebne kompetencje, a jej problem z masą ciała jest związany z czymś innym np. z chorobami, lekami, problemami psychologicznymi itp. Podobne dylematy może budzić lekarz, który pali lub nadużywa alkoholu. To już nasza decyzja, czy mu zaufamy. - dodaje Kawka
Nie ma w tym nic dziwnego, że oczekujemy od specjalisty, aby z problemem, w którym się specjalizuje radził przede wszystkim sam sobie. Jego wygląd i zachowanie stają się po części wizytówką kompetencji. Czasami jednak nie wszystko zależy od nas samych. Lekarze, czy dietetycy, tak samo jak każdy inny człowiek, mogą zmagać się z niezależnymi od dbania o siebie dolegliwościami. Chociaż eksperci zgodnie podkreślają, że epidemia otyłości to przede wszystkim skutek błędów żywieniowych i braku ruchu możemy dopatrzeć się też innych przyczyn:
1. Problemy hormonalne.
Hormony warunkują prawidłowe działanie wielu narządów wewnętrznych. Spowolnienie metabolizmu oraz spore problemy z redukcją masy ciała mogą mieć osoby z niedoczynnością tarczycy (TSH, T3, T4), zespołem policystycznych jajników, insulinioopornością (insulina), Zespołem Cushinga (kortyzol).
2. Przyjmowane leki.
Przyjmowanie niektórych leków, np. przeciwcukrzycowych, przeciwalergicznych, przeciwdepresyjnych, regulujących nadciśnienie, a nawet środków antykoncepcyjnych starszej generacji i nieodpowiednio dobranych do osoby, mogą być przyczyną braku efektów w odchudzaniu.
3. Problemy psychologiczne.
Wbrew pozorom są to skomplikowane i trudne do rozwiązania problemy. Może to być chociażby forma obrony lub odwracanie uwagi od problemów. Często, mimo szczerych chęci, bez pomocy psychologa trudno jest od takich dolegliwości się uwolnić, a tym samym zredukować masę ciała. O psychologicznych przyczynach otyłości pisała psycholog Anna Bodnar, psycholog Patrycja Kawka natomiast skrupulatnie przedstawiła otyłość oczami psychologa.
Mamy prawo zastanawiać się, jak będzie nas leczył lekarz niedbający o swoje zdrowie, dietetyk stołujący się w fast foodach, czy sepleniący logopeda. Na szczęście mamy możliwość wyboru i możemy zmienić specjalistę. Jednak przed przylepieniem niesprawiedliwej 'łatki' pamiętajmy, że są przyczyny tych sytuacji zupełnie od nas niezależne.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zaufalibyście otyłemu dietetykowi?
Komentarze
taurant
20 listopada 2014, 15:18
odnośnie otyłych dietetyków (a właściwie ogólnie otyłości) proszę pamiętać, że te wymienione w art. przyczyny dotyczą ledwie 5% otyłości... trzeba mieć naprawdę "sporo szczęścia", aby być otyłym z powodu leków czy problemów innej niż objadanie się i brak ruchu natury... ;)
corall
19 listopada 2014, 11:15
mimo wszystko ja bym nie miała zaufania do otyłego dietetyka
takaja27
16 października 2014, 22:50
sorry, ale otylemu dietetykowi bym nigdy nie zaufala, nigdy nie chcialabym byc jego/jej klientka. palacy lekarz?- ok, jakos da sie to zniesc pod warunkiem, ze nie bedzie smierdzial fajami
Ramonesska
16 października 2014, 13:11
psycholog widzę (po zdjęciu) też sie odchudza ;)
babciabasia3
16 października 2014, 03:10
Ale tak jest.
VikiMorgan
15 października 2014, 22:41
Rozmawiałam kiedyś z wykładowcą dietetyki na SGGW, która pracowała również w ich poradni dietetycznej i faktycznie osoba otyła w tym zawodzie nie ma szans, ale osoba która otyła była i zna problemy odchudzających się powinna mieć większe niż ta która nie była - wtedy by nie było takich podstawowych błędów w dietach jak zaniżanie kaloryczności np 1300 kcal dla osoby ważącej 80 kg i dodawanie danonków jako posiłek w diecie dla człowieka dorosłego. Z drugiej strony skoro Pani Minister jest gruba to znaczy że jako lekarz ma problemy z wykonywaniem zawodu dietetyka ale jako Minister Zdrowia świetnie się sprawdza :). Zna teorię, gorzej z praktyką ale do zarządzania się nadaje.
hej.ho.lets.go
15 października 2014, 17:43
specjalnie założyłam konto, żeby dodać ten komentarz - bo już po prostu nie mogę. wchodzę regularnie na Vitalię, bo motywuje mnie czytanie pamiętników, bardzo lubię też przeglądać forum i artykuły dietetyków. a w zasadzie chyba powinnam powiedzieć - lubiłam. wchodziłam tu, bo było miło, kulturalnie, hejty zdarzały się rzadko. innymi słowy było tu miło i przyjemnie. ale ostatnio po prostu mam wrażenie, że i tu słynna "anonimowość" internetowa uderzyła ludziom do głowy. dietetyczka Vitalii dodaje artykuł o otyłej minister zdrowia. gorący temat - pisały o tym polskie i zagraniczne media. fajnie, że i tu tematy są coraz bardziej aktualne, takie czasowo "w punkt". do tego garść porad - ok, może nie są przesadnie odkrywcze, ale czasem warto sobie uświadomić, że otyłość nie zawsze jest prostą pochodną obżerania się. wszystkie to wiemy, choć i tak łatwo wielu z nas (mi też, nie przeczę, choć staram się z tym walczyć) przychodzi myśleć o otyłych osobach jako o jedzących co popadnie. i co się dzieje po dodaniu takiego tekstu przez Vitalię? ano na 6 komentarzy 3 mówią o tym, że to przecież już było na forum, że be, że jak to tak. no kurna było na forum i co z tego. a na tym forum niby skąd się pojawiło - z kosmosu? któraś oświecona vitalijka doznała olśnienia i jako pierwsza na świecie napisała na forum vitalii o tej minister? proszę was... już po prostu nie mogę z tego nieustannego krytykowania vitalii. nie podoba się to nie wchodźcie, nie czytajcie, nikt was nie zmusza. a zarzucanie komuś, że inspiruje się waszymi wypowiedziami (co nie jest oczywiste - zakładam, że dietetycy vitalii tak jak wy odwiedzają onet, wyborczą czy wp) po tym, jak same zainspirowałyście się w innych serwisach do założenia tego wątku jest po prostu słabe. dajcie żyć.
justyna.piechocka
[były]dietetyk Vitalia.pl
15 października 2014, 20:30
Dziękuję za mądrą wypowiedź. Proszę nadal czytać artykuły, może nie zawsze z komentarzami ;-) Staramy się, aby nasze testy były coraz ciekawsze, a wszelkie uwagi bierzemy do serca. Pozdrawiam serdecznie
Nualka
15 października 2014, 22:44
Aż tak Cię to zirytowało? Naprawdę?
Epestka
18 października 2014, 05:05
Założyłam tu konto wiele lat temu. Nie po to, żeby dodać komentarz. I zależy mi na wysokim poziomie portalu. Dlatego reaguję kiedy widzę tendencję spadkową. Owszem, mogłabym nie czytać. Ale jestem tu od lat, czuję się jak u siebie i przykro mi, kiedy artykuły przeczą temu co pisano jakiś czas temu ( przykładem może być Bakuś- kiedyś promowany, teraz wręcz przeciwnie). Poza tym nie piszę anonimowo. Przy rejestracji podałam swoje dane, a pracownicy portalu w każdej chwili mogą wejść do mojego pamiętnika uzyskując informacje, którymi niekoniecznie chcę się z nimi dzielić. Przy okazji- dziękuję za odwiedziny, Pani Justyno.
Epestka
15 października 2014, 17:28
Szewc bez butów chodzi. Ale sepleniący logopeda to jak krawiec bez igły i lekarz bez stetoskopu. Narzędzie pracy po prostu. Dlatego kandydatów na logopedów sprawdza się pod względem wymowy. P.S. Kopiowanie tematów z forum jest pójściem na łatwiznę. Chociaż piątka za czas reakcji
justyna.piechocka
[były]dietetyk Vitalia.pl
15 października 2014, 20:20
Muszę Panią zawieść, nie miałam pojęcia o wątku na forum. Pisać artykuł zaczęłam dużo wcześniej. Piątka mi się więc nie należy za to niestety. Aczkolwiek wydaje mi się, że reagowanie na głosy użytkowników jest jak najbardziej na miejscu. Pozdrawiam
FankaKotow
16 października 2014, 09:16
Akurat dziwnym trafem, tekst pojawił się niebawem po założeniu tego wątku na forum... Wieczorem się tam wypowiadałam, następnego dnia patrzę na stronę Vitalii i już widzę to samo. Od razu skojarzyło mi się z tym wątkiem :) Nie ma tu nic nadzwyczajnego, treść też jest niezbyt rozbudowana mógł zatem powstać w pół godziny. Żadna sztuka, a jedynie powielanie tego co było wcześniej wałkowane. Minus :)
Kamil28
15 października 2014, 16:09
Kiedyś byłem u lekarza to odpalił papierosa sobie w gabinecie i dopiero zaczął badanie z petem w ustach :D
szpinakowa811
15 października 2014, 15:34
Moja mama jeszcze rok temu paliła paczkę papierosów dziennie, a lekarzem jest dobrym..
Nualka
15 października 2014, 15:07
Juz dzis o tym czytalam na forum ;)
Zalatana
15 października 2014, 14:53
Jest taka teoria, że na psychologię ida osoby, które same mają niepoukładane życie, więc pewnie coś w tym jest, że dietetykiem zostaje osoba, która sama potrzebuje zmian w diecie/wyglądzie. Ja nie ufam dentystom, ktorzy zachwalaja, że dany sposob wybielania zębow jest bezpieczny i skuteczny dla wszystkich, a sami mają zółte zęby. Natomiast Religa palił jak smok i zmarł na raka płuc, za to nie wahałabym sie leczyc u niego kardiologicznie
adele8
15 października 2014, 14:19
Widzę znowu inspirujemy się tematami z forum :D