Nasze historie odchudzania

Gosia: -20 kg

Chyba nigdy nie ważyłam tak mało!

  • Imię:Gosia (bablowa)

  • Wiek:38 lat

  • Wzrost:168 cm

  • Początkowa waga:81 kg

  • Osiągnięta waga:61 kg

  • Schudła:20 kg*

  • W czasie:13 miesięcy

  • Stan na dzień: 1 sierpnia 2015

* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.

„”

Dietetyk: Gosiu, kiedy rozpoczęła się Twoja walka z kilogramami zanim trafiałaś do naszego serwisu?

Gosia: Walkę rozpoczęłam w styczniu 2014.

Dietetyk: To było 1,5 roku temu. Co Cię wtedy do tego skłoniło? Dlaczego postanowiłaś się odchudzać?

Gosia: Chciałam w końcu poczuć się wygodnie w swoim ciele. Miałam dosyć wylewających się wałeczków, zrolowanego brzucha. Często miewałam zadyszkę, byłam powolna, cierpiałam z powodu zgagi.

Dietetyk: Teraz widzę, że wałeczków nie ma i nic się nie roluje. Ciekawa jestem skąd dowiedziałaś o Vitalii i kiedy zaczęłaś się z nami odchudzać?

Gosia: Parę lat temu moja mama również odchudzała się z dietą Smacznie Dopasowaną i była bardzo zadowolona, dlatego właśnie wybrałam Wasz serwis. Chudłam już jakiś czas, ale chciałam szybszych efektów, więc w październiku 2014 wykupiłam dietę.

Dietetyk: Poszłaś w ślady mamy, a ona jak każda matka wie, co najlepsze ;) Ile kilogramów zrzuciłaś? Jesteś z siebie zadowolona?

Gosia: Od początku odchudzania schudłam 20 kilo, to całkiem niezły wynik, chyba nigdy jeszcze nie ważyłam tak mało. Czuję się rewelacyjnie. Jednak jak się mówi apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałabym schudnąć jeszcze sześć kilo i mieć idealne ciało.

Dietetyk: Będziemy trzymać kciuki! Opowiedz proszę, jak wspominasz bycie na naszej diecie?

Gosia: Byłam bardzo zdeterminowana, każdy posiłek ważyłam co do grama, odznaczałam ilość wypitej w ciągu dnia wody. Nie pozwalałam sobie na nic poza rozpisanymi produktami, z resztą posiłki były tak smaczne, że byłam nimi zaskoczona. Na diecie spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Jako typowy łasuch obawiałam się odstawienia słodyczy. I tu Vitalia mnie nie zawiodła. Były propozycje dietetycznych deserów czy obiadów na słodko, np. naleśników z czekoladą, dzięki temu wcale nie czułam, ze jestem na diecie, a kilogramy spadały.

Dietetyk: Fajnie, że potrafimy tak miło zaskoczyć. A czy zdarzało Ci się mieć jakieś trudniejsze momenty na diecie?

Gosia: W chwilach załamania starałam się nie myśleć o jedzeniu i zająć myśli czymś innym. Gdy motywacja spadała, przeglądałam zdjęcia fit modelek.

Dietetyk: Czerpałaś z dobrych wzorców, a teraz sama jesteś jednym z nich. Jak się czujesz jako ambasadorka zdrowego odchudzania?

Gosia: Ten tytuł to ogromne i miłe zaskoczenie. Mam nadzieje ze mój przykład zmotywuje inne dziewczyny do działania i uwierzą, że one też mogą schudnąć, a ja sama nigdy nie wrócę do poprzedniej wagi.

Dietetyk: Jak wspominasz poznańską przygodę związaną z metamorfozą oraz spotkanie z innymi ambasadorkami ?

Gosia: To było coś zupełnie innego. W ciągu trzech dni bardzo dużo się wydarzyło, zmieniłam fryzurę, byłam na zakupach ze stylistką i wzięłam udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej. A poznanie innych dziewczyn, które dużo schudły i przeszły podobną drogę do mojej , było niezapomnianym przeżyciem. Wiem, że dzięki tej energii, którą wtedy dostałam, uda mi się powalczyć o zrzucenie jeszcze kilku kilogramów.

Dietetyk: Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia :)

Wskazówki dla innych

  • Nie oczekuj szybkich efektów, bo odchudzanie to proces, który trwa
  • Będziesz miała lepsze i gorsze chwile, ale się nie poddawaj!
  • Pamiętaj o celu!