Nasze historie odchudzania

Ewa: -14 kg

Czuję się lżejsza i atrakcyjniejsza

  • Imię:Ewa (mademoiselle_eva)

  • Wiek:34 lat

  • Wzrost:180 cm

  • Początkowa waga:83 kg

  • Osiągnięta waga:69 kg

  • Schudła:14 kg*

  • W czasie:8 miesięcy

  • Stan na dzień:22 grudnia 2017

* Efekty są indywidualne - wyniki mogą się różnić. Będąc na diecie i fitness Vitalia.pl możesz spodziewać się utraty 0,5-1 kg na tydzień.

„Zmniejszył się również obwód bioder i nóg (moja największa bolączka!) co szczególnie mnie cieszy, bo mogę bez skrępowania nosić dopasowane dżinsy.”
 

Dietetyk: Ewo, czy próbowałaś się odchudzać przed Vitalią?

Ewa: Zanim znalazłam Vitalię to nie odchudzałam się. Zawsze byłam trochę pulchniejsza, ale uważałam, że taka już moja uroda. Dopiero na ostatnich latach studiów i w pierwszych latach pracy zauważyłam, że robię się coraz okrąglejsza, a ubrania muszę kupować w coraz większym rozmiarze. Czy z tym walczyłam? Nie za bardzo. Starałam się trochę mniej jeść, więcej ruszać i jeść zdrowe rzeczy. Niestety, jak większość osób nie wiedziałam ile to jest „trochę mniej”, bo nie wiedziałam jakie ilości jedzenia powinnam przyjmować. Kończyło się na tym, że trochę odmawiałam sobie w ciągu dnia, a wieczorem byłam okropnie głodna i jadłam z dokładką.

Dietetyk: To co sprawiło, że jednak podjęłaś decyzję o odchudzaniu i jak to się stało, że wybrałaś właśnie nas?

Ewa: Przełomowe były dla mnie dwa wydarzenia, które miały miejsce w krótkim odstępie czasu. Mój ukochany oświadczył mi się – a wiadomo, każda dziewczyna na swoim ślubie chce wyglądać jak najpiękniej i jakiś tydzień później koleżanka opowiedziała mi o Vitalii. Powiedziała, że schudła w 4 miesiące 7 kg, pokazała aplikację na smartfonie. Szczerze mówiąc, najbardziej zachwyciła mnie opcja automatycznej listy zakupów na cały tydzień. W tamtym momencie nawet nie myślałam czy uda mi się schudnąć, ale że taka opcja bardzo ułatwi mi planowanie jadłospisu i zakupy na cały tydzień.

Dietetyk: Lista zakupów to jedna z ulubionych opcji naszych Vitalijek, ale także naszej załogi. Kiedy rozpoczęłaś odchudzanie?

Ewa: W listopadzie 2016. Smacznie Dopasowana była akurat tym, czego potrzebowałam. Zapewniała nie tylko przepisy ale zindywidualizowane jadłospisy, dostosowane do trybu życia, preferencji żywieniowych, modyfikowane na bieżąco po cotygodniowym ważeniu. Świetnym pomysłem jest również możliwość wymiany posiłków. Jestem bardzo praktyczną osobą, więc ogromnie spodobała, jak już wspomniałam, lista zakupów. Po prostu Vitalia zapewniała wszystko czego potrzebowałam. aby zupełnie przemodelować mój styl żywienia i zrobić to z sukcesem.

Dietetyk: Schudłaś, to oczywiste, ale ile konkretnie? Co myślisz o tym dotychczasowym wyniku?

Ewa: Udało mi się schudnąć 14 kg. Kiedy zaczynałam, moje BMI pokazywało delikatną nadwagę. Teraz BMI jest w normie, a moja sylwetka drastycznie się zmieniła. Brzuch się znacząco spłaszczył, przez co mogę nosić bez obaw obcisłe bluzki i sukienki, ramiona wyszczuplały i (również dzięki ćwiczeniom) są bardziej wymodelowane. Zmniejszył się również obwód bioder i nóg (moja największa bolączka!) co szczególnie mnie cieszy, bo mogę bez skrępowania nosić dopasowane dżinsy. Jestem bardzo zadowolona z dotychczasowego wyniku. Do dnia mojego ślubu pozostało jeszcze 9 miesięcy, więc w tym czasie zamierzam schudnąć jeszcze 3 kg, następnie utrzymać wagę w granicach 66-68 kg.

Dietetyk: Wróć pamięcią do początków diety, jak wspominasz ten czas?

Ewa: Jak to zwykle bywa przy dietach, przez pierwszy miesiąc miałam bardzo silną motywację i postanowienie, że będę się ściśle trzymać diety i nie będę pozwalać sobie na żadne odstępstwa. Jednak już po pierwszym miesiącu zaczęłam wyraźnie zauważać, że waga faktycznie spada i moja motywacja nie tylko nie zniknęła, ale jeszcze się wzmocniła! Każde cotygodniowe ważenie było dla mnie ekscytujące i z radością oznajmiałam moim bliskim o kolejnych straconych kilogramach. Sama Smacznie Dopasowana zaskoczyła mnie, że do potraw wykorzystywane są zwyczajne produkty, dostępne w każdym sklepie. Wcześniej wydawało mi się, że problematyczne będą szczególnie śniadania i kolacje – na szczęście nie musiałam rezygnować z kanapek, które są dla mnie najszybszą opcją. Bardzo cieszę się również z możliwości planowania obiadu na kilka dni pod rząd – dzięki temu gotuję duży garnek i mam z głowy gotowanie na kilka dni. To naprawdę bardzo ułatwia życie.

Dietetyk: A kryzysy? Były?

Ewa: Najgorsze pod tym względem były wszelkie święta i przyjęcia. Wtedy po prostu nie trzymałam diety. Ważne było, żeby potem jednak nie odpuszczać sobie, tylko jak najszybciej wrócić do dobrych nawyków. Moim zdaniem dieta jest dla nas, a nie my dla diety dlatego nauczyłam się, że na takich ważnych imprezach można wyjątkowo pozwolić sobie na nieco więcej.

Dietetyk: Jak się teraz czujesz? Czy coś dieta zmieniła w Twoim życiu?

Ewa: Czuję się lżejsza, atrakcyjniejsza, bardziej pewna siebie. To bardzo ważne dla kobiety w każdym wieku, żeby po prostu czuć się dobrze we własnym ciele, ale także aby być zdrową. Ja za każdym razem kiedy patrzę w lustro myślę, że wyglądam świetnie, ale także sama sobie gratuluję i jestem z siebie dumna, że mi się udało. Również otoczenie zauważyło różnicę, zarówno w wyglądzie, jak i w mojej pewności siebie.

Dietetyk: Zostałaś twarzą Vitalii, jak Ci się podobała sesja zdjęciowa?

Ewa: Metamorfoza i sesja zdjęciowa były wspaniałą przygodą, wszyscy byli przemili i rozpieszczali nas - uczestniczki sesji - na każdym kroku. Sesja była dla mnie taką wisienką na torcie, ekstra nagrodą za schudnięcie, której na początku mojej drogi do odchudzania w ogóle nie przewidywałam. Zdjęcia z sesji będą dla mnie pamiątką na całe życie i motywacją w chwilach słabości.

Dietetyk: Dziękuję za rozmowę.

Moje 3 wskazówki dla odchudzających się z naszym serwisem:

  • Jedz regularnie – dzięki temu nie będziesz mieć napadów wilczego głodu
  • Aby dieta była przyjemna posiłki muszą ci smakować – dlatego jeśli trzeba, korzystaj z opcji wymiany posiłków na inne
  • Nie przejmuj się chwilami załamania czy słabości - trzeba jak najszybciej wrócić do dobrych nawyków