Informacje o autorze pamiętnika odchudzania:
roteRoze

Informacje podstawowe

Płeć Kobieta
Wiek 54 lat
Miejscowość Świdwin
Wzrost 158 cm
Masa ciała 53.00 kg
Cel 50.00 kg
BMI 21.23
Stan cywilny
Wykształcenie Powiem później
Aktywność zawodowa Powiem później
Dzieci Nie

Opis użytkownika

Co mnie skłoniło do odchudzania ? Moje odbicie w lustrze. Kiedy w ciągu ostatniego roku przytyłam 5 kilogramów, zapaliło mi się czerwone światło. I chociaż moja waga mieści się w górnej granicy, to nie mogę tego powiedzieć o tkance tłuszczowej i wielkim brzuchu. Tutaj normę przekroczyłam już dawno temu. Moją przygodę z Vitalią zaczęłam tydzień temu. Chociaż nienawidzę swojego brzucha, to dzisiaj postanowiłam się z nim zaprzyjaźnić i nadałam mu nawet imię. Bardzo zresztą pospolite, wziąwszy pod uwagę okoliczności, a mianowicie: Maciuś. Tak więc jesteśmy razem: Maciek i Ja. Może w przyjaźni pójdzie nam łatwiej. Oczywiście przy okazji chciałabym trochę "zejść" z zatłuszczonych ramion, utytych paluchów (ciężko wchodzą mi pierścionki) oraz - co może powinnam napisać na początku - prowadzić w miarę zdrowy tryb odżywiania.

Sukcesy i porażki w odchudzaniu

Odchudzam się po raz pierwszy w życiu. Raz w życiu ok. 10 lat temu przez 3 miesiące jadłam tylko 2 może 3 kromki chleba dziennie z masłem i popijałam herbatą. To nie była celowa niezdrowa dieta. Jadłam tak, bo żyłam w głęboki stresie i widok jedzenia mnie odrzucał. Jadłam tylko po to, żeby przeżyć kolejny dzień. Z jednej strony destrukcja a z drugiej wola przetrwania o kolejny dzień. Po 3 miesiącach moja waga spadła do 48 kg a może nawet do 46 przy wzroście 158 cm. Mieściłam się w rozmiar 36, cycki spadły mi z "3" na "1", miałam prześwity między udami. Reasumując: skóra i kości. Najgorsze, że miałam zaburzenie elektrolityczne. Brak makro i mikroelementów zrobił swoje. Paradoks, bo teraz podjęłam walkę z nadmiernym jedzeniem, które wręcz kocham, przez duże K.