Informacje o autorze pamiętnika odchudzania:
Agatkak92

Informacje podstawowe

Płeć Kobieta
Wiek 32 lat
Miejscowość Kostrzyn
Wzrost 165 cm
Masa ciała 60.00 kg
Cel 60.00 kg
BMI 22.04
Stan cywilny
Wykształcenie Średnie
Aktywność zawodowa Uczeń/student
Dzieci Nie

Opis użytkownika

Co mnie skłoniło do odchudzania? Chyba fakt, że moje obie siostry mają już rodziny, a ja wciąż jestem sama. Narodziny kolejnego siostrzeńca i zdjęcia z wakacji, na których wyglądam jak hipopotam były dla mnie zapalnikiem do wzięcia się w garść. Chciałabym założyć rodzinę, mieć męża i dzieci i wiem, że przy mojej wadze to będzie bardzo trudne. Chcę to zmienić. Chcę wreszcie patrzeć w lustro z zadowoleniem, chcę bez problemu kupować ubrania, robić sobie ładne zdjęcia nie tylko twarzy. Chciałabym, żeby ktoś zwrócił na mnie uwagę... Mam 22 lata. Moja siostra w tym wieku miała już dziecko i była prawie dwa lata po ślubie. Często, być może nieświadomie, zdarza jej się to mi wypominać. Po dwóch ciążach obie siostry wyglądają jakby nigdy nie rodziły - wciąż są szczupłe, piękne... Dobija mnie patrzenie w lustro. Mam dość życia.

Sukcesy i porażki w odchudzaniu

Pierwsze odchudzanie zaczęłam w wieku lat 15 - ważyłam wtedy 58kg przy wzroście 165 cm. Patrzyłam na wysokie, szczupłe siostry z zazdrością. One przy wzroście około 171 każda ważyły 45 i 56 kg. Czułam się gruba i przy nich byłam. Schudłam 7 kg żywiąc się głównie jogurtami i przetworami mlecznymi na śniadanie i kolację, obiady jadłam domowe. Później rodzice wyprowadzili się poza miasto, więc, by mieć blisko do szkoły, zamieszkałam sama z siostrą. Pracującą siostrą, której zwykle nie było od rana w domu, po powrocie ze szkoły na obiad jadłam to, co wpadło mi w ręce. Na drugie śniadanie do szkoły zabierałam zwykle drożdżówkę. Ze względu na chorobę kolana nie ćwiczyłam na w-fie. Przytyłam około 14kg. Potem poszło już z górki, nawet gdy żywiłam się tak jak przed wyprowadzką rodziców, wciąż tyłam. Przeszłam pierwszą operację kolana, wyprowadziłam się do rodziców. Stanęłam na 72-74 kg. Jazda na rowerze, która miała mi pomóc schudnąć, doprowadziła do kolejnej operacji kolana. Od tego czasu nie mogę jeździć na rowerze, biegać. Nie stosowałam żadnych diet, nie ćwiczyłam i utrzymywałam się przy wadze 77kg. Zaczęłam akceptować siebie, kiedy nagle okazało się, że mam kolejne problemy zdrowotne, które ciągnęły się za mną bez diagnozy. Wciąż było mi niedobrze, odbijało mi się powietrzem, robiło mi się słabo. Wyniki krwi były straszne, miałam lekką anemię. W pewnym momencie podejrzewano u mnie nawet białaczkę. W przeciągu około 14 dni schudłam 7 kg. Po powrocie do zdrowia nie przytyłam szybko, czego bardzo się bałam. Waga wróciła dopiero po około 1,5 roku. Od tego czasu stosowałam wiele tabletek na odchudzanie, próbowałam ćwiczyć brzuch, a nawet biegać wbrew zaleceniom lekarza. Wszystko na nic. Znalazłam chłopaka, z którym byłam 8 miesięcy i przez te 8 miesięcy przytyłam do 84kg. W czasie naszego związku chciałam się odchudzać - on mi zabraniał. Po kryjomu łykałam coraz to nowe tabletki na odchudzanie, zapijałam się wodą. Nie czułam się atrakcyjna. Nie jesteśmy razem. Teraz rozpoczęłam dietę 1000-1200 kcal. Chciałabym wreszcie poczuć się piękna i znaleźć prawdziwą miłość, założyć rodzinę.