Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 28 lat |
Miejscowość | Jaworzno |
Wzrost | 164 cm |
Masa ciała | 73.50 kg |
Cel | 60.00 kg |
BMI | 27.33 |
Stan cywilny | Panna |
Wykształcenie | Średnie |
Aktywność zawodowa | Uczeń/student |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Przeważnie jestem osoboą optymistycznie nastawioną do życia, a świat i ludzi witającą przyjaznym uśmiechem. Nie znoszę nudy i rutyny, wciąż chcę coś robić i się rozwijać. Moja rodzina to dla mnie największy skarb i zarówno dla nich jak i dla garstki najbliższych przyjaciół gotowa jestem zrobić wszystko. Moje pasje i zainteresowania oscylują między literaturą, filmem i muzyką czyli szeroko rozumianą kulturą. Od zawsze byłam krągła, ale nigdy nie udało mi się zrobić z tym czegoś na stałe co mam nadzieję osiągnę z Vitalią.
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Zaczęło się od ćwiczeń w domu, które jednak były dla mnie przymusem i katorgą, a że miałam wtedy jakieś dwanaście lat to za wszelką cenę ich unikałam i częściej nie robiłam. Następna była dieta 1200 kcal, którą moja babcia ściągnęła z internetu. Dostałam tygodniowy jadłospis z tak małymi porcjami, że ciągle chodziłam głodna, a te cztery kilo, które udało mi się zrzucić w dwa tygodnie wróciły z nadwyżką gdy tylko pozwoliłam sobie na normalny posiłek. Po dłuższej przerwie zaczęłam biegać, jednak jestem osobą niedowidzącą i ta aktywność okazała się opłakana w skutkach. Wtedy moja mama wymyśliła dietę oczyszczającą tj. jadłam same owoce i warzywa, a na obiad zupę z kawałeczkiem gotowanego mięsa. Tutaj efekty były ogromne i po miesiącu zeszczuplałam o 8 kg, ale jak to przy takich dietach było jakiekolwiek ustępstwo czy próba powolnego wyjścia z niej do normalnego żywienia skończyła się ponownym przybraniem na wadze. Do tej pory najskuteczniejszy okazał się ostatni sposób tzn. od lipca 2014 kiedy to moja waga pokazała alarmujące 74.2kg do czerwca 2015 dzień w dzień chodziłam na siłownię i zajęcia fitness. W ciągu pierwszych czterech miesięcy schudłam prawie 10 kg bez udziału diety jednakże w następnych zamiast zrzucać dalej musiałam bardzo walczyć by osiągniętą wagę utrzymać. Nie udało się, zwłaszcza, że miałam maturę i sporo spraw na głowie więc nie mogłam chodzić na siłownię tak często. Brak efektu zniechęcił mnie do odchudzania i pozbawił motywacji przez co zaprzestałam ćwiczeń całkowicie a jakieś 3 miesiące. Moje finanse były w opłakanym stanie po roku wydawania fortuny na karnety, a efekt został mizerny bo choć jojo nie mam to 5 kg przybyło.