Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 26 lat |
Miejscowość | Łódź |
Wzrost | 175 cm |
Masa ciała | 75.10 kg |
Cel | 65.00 kg |
BMI | 24.52 |
Stan cywilny | W związku partnerskim |
Wykształcenie | Pomaturalne |
Aktywność zawodowa | Uczeń/student |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Co mnie skłoniło do odchudzania? Kończąc liceum musiałam udać się do pielęgniarki. Ona mnie zwazyła, zmierzyła, a potem dała mi kartę zdrowia, którą miałam wypełnić jeszcze ja i pani doktor. Na początku liceum było tak samo. Pani doktor spojrzała wtedy na moją wagę i powiedziała, ze powinnam schudnąć. Ja obiecałam poprawę i zadowolona wyszłam z gabinetu. Niestety nie mogłam schudnąć. Jeszcze kolezanka powiedziała mi prosto w twarz: Jesteś GRUBA. To zabolało. Straciłam całą pewność siebie. Odszukałam sobie mnóstwo kompleksów i po trzech latach nadal je mam. Ale wróćmy do rzeczywistości. Tym razem pani doktor wpisała mi nadwaga albo otyłość, nie pamiętam. Oj, bardzo mnie to ruszyło. Naprawdę mocno. Postanowiłam coś z tym zrobić, zaczęłam więcej pić i liczyć kalorie. Było trudno, ale teraz przyzwyczajam się i powoli dodaję treningi :D Dodatkowo zaczęłam leczyć się na tarczycę, więc widzę efekty swojej pracy, co mnie motywuje :D
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Wcześniej próbowałam po prostu jeść mniej i ćwiczyć, wszystko od razu, jednego dnia. Teraz robię to bardziej stopniowo. Zaczęłam od picia odpowiedniej ilości wody dziennie i zapisywaniu ile kalorii zjadłam. Na szczęście są do tego odpowiednie aplikacje i juz miesiąc zyję sobie wesoło wszystko zapisując. To bardzo pomogło, bo jak zastanawiałam się zjeść tę czekoladę, czy nie zjeść to myślałam o tym, ze musiałabym ją wpisać do tego co zjadłam i liczba kalorii... Tego nie mogłam znieść ;) Teraz idzie dobrze, powoli chcę włączyć ćwiczenia ;)