Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 56 lat |
Miejscowość | Warszawa |
Wzrost | 161 cm |
Masa ciała | 85.00 kg |
Cel | 70.00 kg |
BMI | 32.79 |
Stan cywilny | Rozwiedziona |
Wykształcenie | Wyższe |
Aktywność zawodowa | Praca biurowa |
Dzieci | Tak |
Opis użytkownika
Gdy weszłam w 40 rok życia postanowiłam, że drugą połowę życia chcę być szczupła. Nigdy nie byłam, zawsze byłam "apetycznym grubaskiem". Co za obrzydlistwo! Chcę być szczupła. PO PROSTU apetyczna! Baaardzo chcę schudnąć jeszcze przynajmniej 7-8 kg.
Interesuje mnie mnóstwo rzeczy. Uwielbiam ludzi, spotkania z nimi, rozmowy. Nie potrafię żyć bez sportu. Lubię książki, filmy, komputer; jestem filatelistką. Kocham podróże, ale nie znoszę hoteli.. ble... Dużo czasu spędzam z moją 6-letnią córeczką. Słucham dużo muzyki. Najgorsze jest to, że brakuje mi czasu na to wszystko...
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
2 lata temu schudłam 7 kg, a w tym roku od stycznia kolejne 11 kg.
Niestety od marca moja waga waha się w granicach 65-67 kg i za nic w świecie nie chce spaść. Zmieniłam całkowicie styl życia, odżywiania. Żadnych słodyczy ani innych wysokoindeksowych węglowodanów. Z węglowodanów jem chrupkie pieczywo na śniadanie, poza tym tylko warzywa i owoce. Poza tym nabiał i czasem jakaś wędzona rybka. Jestem wegetarianką. 3-6 razy w tygodniu uprawiam sport (fitness, taniec, rower, czasem basen). I nic. Liczę czasem kalorie i nigdy nie wychodzi mi więcej niż 1500, najczęściej 1200-1400. Wydawałoby się, że powinnam powoli chudnąć, a tu od 4 miesięcy nic. Jestem załamana.
Taaak, to było kilka lat temu. A potem? Zdemotywowałam się bardzo. Do tego porażka w życiu uczuciowym. No i dramat gotowy. Ponad 10 kg do przodu w 2 lata.
Czas coś z tym zrobić.
Dziś pierwszy dzień zaczęty od aerobicu. I tak ma być codziennie. Do tego dieta z vitalią, a w weekendy peelingi, bańka chińska, maseczki. Może zafunduję sobie jakiś zabieg profesjonalny, który mi pomoże, zachęci, utrzyma motywację. Tym razem musi mi się udać zejść do 60 kg.