Spodobało mi się malowanie olejami. Tylko strasznie długo schną. Obraz będzie powstawał nie od razu, bo warstwy na warstwę nie da się położyć. Myślę jednak, że i tą techniką będę się uczyć. Na razie mam problem z kolorami. Są bardziej nasycone niż akryle i wystarczy troszeczkę dodać do bieli, by barwy wychodziły nienaturalne - ostre i jaskrawe. Na razie maluję pejzaż jesienny. Ile to potrwa nie umiem przewidzieć... Podmalówka zrobiona...Będę jeszcze wykańczać detale...Może jeszcze z dwa dni...
Dziś mam wyjazd na pocztę, bo trzeba zapłacić rachunki. Może zaliczę fryzjera. Po południu posiedzę nad kartami i może nad portretami. Myślę też o rozpoczęciu następnego obrazu olejnego. Znowu pejzaż.
Diety przestrzegam, ale już codziennie się nie ważę. Zważę się za kilka dni.