Hej. Własnie kilka dni temu miałam urodziny. Postanowiłam że zrobię sobie prezent i wezmę się za siebie. Nie wiem który to już raz ale mam nadzieje że ostani. Moj małżonek wyjechał na miesiąc a ja wykupiłam dietę smacznie dopasowaną i od środy zaczynam. Muszę tym razem schudnąc bo wyglądam jak hipopotam a tu komunia syna w maju i cos trzeba na siebie założyć. Jeszcze trochę i. Zostanie mi worek po ziemniakach. Mam nadzieję że znajdę u Was wsparcie i dotrwam w moim postanowieniu.