Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11462
Komentarzy: 90
Założony: 27 marca 2012
Ostatni wpis: 21 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jaga8510

kobieta, 38 lat, Lublin

168 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Miałam dziś rano wykonać pomiary ale zapomniałam... 

Jedzonko:

-śniadanie: 2 jajka na miękko, 2 kromki mojego chleba, kawałeczek papryki

-obiad: pół miseczki fasolki po bretońsku i kromka mojego chleba

-pomarańcz i 2 kromki mojego chleba z masłem

Porażkadopiero teraz jak to pisze uświadomiłam sobie ile to węglowodanów... yyyyy... masakra a jeszcze dla lubego spagetti pyszne przygotowałam i czeka na niego aż wróci z pracy....chyba zjem z nim, ale tylko troszkę

Z ćwiczeń to na razie tylko 5x 27 półbrzu szków

We wtorki jeżdżę z siostrą na basen (uczę się pływać) ale dziś nie jedziemy

Ehhh... najpierw narzekam, że za dużo dziś zjadłam, a później postanawiam zjeść spagetti na kolację... gdzie tu logika... i konsekwencja....

2 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Podsumowanie ostataniego tygodnia:

- ćwiczenia tylko raz i to ledwo przez 30min  - porażka (wielkie postanowienie poprawy)

- jedzeniowo bez szału - murzynek mnie wczoraj skusił , ale za to przez ostatnie dni udało mi się ograniczyć pieczywo (zjadłam tylko jedną kromkę!) a porcje były znacznie mniejsze

Do tego było dużo biegania po mieście co zaliczam na poczet ćwiczeń .

Nie ważyłam się dziś, ale postaram się zrobić to jutro i porobię pomiary obwodów w końcu.

Na dziś planuję jeszcze rowerek stacjonarny, brzuszki i może coś jeszcze z ćwczeń na pośladki.

Musiałam oddać swój pokój cioci mojego taty, jest chora i nie może juz mieszkać sama. Póki co trochę nocuje u brata, trochę u faceta, dziś nawet próbowałam na stołku w kuchni ale nie szło.... Ehhh w tym wieku to już dawno powinnam poza domem mieszkać, ale chwilowo jestem bez dochodu więc nie stać mnie nawet na stancję no nic będzie lepiej   pracy szukam, pracuję nad moim pasywnym dochodem, M. chce zakładać firmę, budowa domku może późną wiosną ruszy, a w czerwcu ślub.

Edit:

Ehhh... cóż za cudowne uczucie zaplanować coś i to zrobić

Ćwiczenia: ok.1 godz.

- rozgrzewka i 5 min. biegu

- 5 serii po 26 półbrzuszków- wykonywanych powoli i starannie- czytałam, ostatnio, że tak robione przynoszą lepsze rezultaty niż naginanie po kilkadziesiąt lub kilkaset na raz

- 30 min. rower stacjonarny - spalone 300 kcal

- ćwiczenia na półdupki

- rozciąganie

Jedzonko:

- śniadanie: musli biedronkowe bakaliowe, z mlekiem i bananem

- obiad: pół woreczka brązowego ryżu i kura pieczona i trochę sosu pomidorowego

- orzechy włoskie - 2 garści

- kolacja: no właśnie jeszcze się zastanawiam co zjeść

Idę zobaczyć jak chlebek rośnie. No to tyle na dziś.

Miłego wieczoru.

27 marca 2012 , Skomentuj

Długo zastanawiałam się czy zarejestrować się jeszcze raz... ale zdecydowałam się...

Potrzebny jest mi ten pamiętnik żeby utrzymać systematyczność bo ostatnio z tym kiepsko... mnóstwo różnych spraw na głowie a nie robię tego co powinnam.

Z 53 g wróciłam do wagi 60, choć nawet nie tak szybko jak się tego spodziewałam... dlaczego? po prostu odpuściłam sobie, byłam już zmęczona, a później przyszła jesień i zima....a to nie jest najlepszy okres na odchudzanie.

Teraz planuję skupić się na ćwiczeniach i na rozsądnym odżywianiu, zobaczymy jak mi to pójdzie.