Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1080642
Komentarzy: 37039
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 września 2018 , Komentarze (10)

Witajcie ;) 

Jesli chodzi o wagę to skubana stoi w miejscu 3 tydzień.... z jednej strony lepiej że stoi niż gdyby miała iść w górę. Szczególnie,że posiłki nie zawsze były dietetyczne. Brakuje mi picia wody, wracam do niej ale nie jest lekko gdy za oknem 2 stopnie lub 7. Aktywności brak, ale od października ruszam z planerem i aktywność wraca. 

Dzisiejsze menu

--- śniadanie: sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek świeży, ogórek konserwowy,pół mozzarelli,grzanki i trochę majonezu) 

--- II śniadanie : 2 jabłka 

--- Obiad a zarazem kolacja bo było późno jedzone : zapiekanka z mięsem mielonym, ziemniakami, cukinią, pieczarkami i serem. 

Jeśli chodzi o dzisiejsze wypicie wody to zaliczyłam prawie 1,5 litra, może do końca dnia uda się wypić resztę. 

Samopoczucie jako tako, młoda chora od piątku. Kaszle i nie jest dobrze :( Boję się,że do poniedziałku nie przejdzie. Noce nieprzespane :( Mam dosyć, ręce mi opadają. Ale wczoraj jakimś cudem udało się zrobić live na YT. Atmosfera była super, super ekipa :) Taka odskocznia od codzienności :) 

To tak w skrócie co u mnie ;) Wiadomo bywają lepsze i gorsze chwile, jak to w życiu ;) Życzę Wam udanej niedzieli :) Pozdrawiam serdecznie :) 

22 września 2018 , Komentarze (17)

Witajcie Kochani ;)

Ja na chwileczkę ;) co u mnie ? Waga stoi jak zaklęta. Cały czas 67,1 kg... dobre i to...a juz lepsze niż 69,2 hahahahaha. Ale z jednej strony wcale się nie dziwię,że jest zastój, bo...

1. nie ćwiczyłam (jedyna aktywność chodzenie)

2. piłam mało wody

Cieszę się z tego co mam, na chwilę obecną. Wiem,że mogło byc lepiej, ale tez mogłam to zawalić bardziej. Cały czas notuję, może fotek mniej. Dziś mija dzień 52 od kiedy zaczęłam na nowo notować posiłki itp. jestem z siebie zadowolona. Ogólne samopoczucie moje jest ok. W domu tez nawet dobrze.... 

A teraz nie o diecie.... jeśli są tu osoby które mnie oglądają na YT a chciałby by, abym nagrała live....Piszcie ;) i zapraszam oczywiście na mój kanał ;) 

www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7PBYu5A?v...

To tak w skrócie ;) Za oknem czuć już powoli jesień... są i choroby....ale walczymy dzielnie ;) Nie dajemy się :) 

Wam Kochani życzę udanej niedzieli :) Pozdrawiam cieplutko :) :* 

14 września 2018 , Komentarze (27)

Witajcie Kochani :) 

Przepraszam Was z  góry za brak fotek i menu z kalendarza. Jakoś nie mam czasu wkleić...Udaje mi się na koniec dnia wpisać do kalendarza. Ale nie mam siły wklejać z telefonu. Może coś nadrobię w weekend. 

Ja mi idzie moje odchudzanie? To już 44 dzień !!! Waga od kilku dni w górę. @ zawitała przed czasem. Znowu chyba stres i nerwy dały się we znaki. Do tego młoda od wczoraj kaszle, smarcze się... Dziś byłam z Nią u lekarza, bo u Niej szybko wszystko się rozwija. Wirus--ma siedzieć w domu. Jeśli do poniedziałku nie przejdzie , dalej do lekarza. Pisząc teraz do Was, mam oczy na zapałki. Niby zrobiłam sobie kawki ( takiej rozpuszczalnej, bo innej nie lubię ) ale nawet ona mi nie pomaga :( Zasypiam. 

Staram się  nie objadać. Piję wodę. Notuję posiłki i czasami cyknę fotkę. @ zrobiła swoje, ale nie będę się tym przejmowała. Wczoraj i dziś bez orbitreka. No cóż i tak bywa, nie będę płakała z tego powodu. Jutro nadrobię...mam taką nadzieję. Jako tako ułożyłam plan w głowie, w telefonie przypomnienia są.... Bo inaczej nie funkcjonuję :( O matko.... 

Mam nadzieję,że zregeneruję się w weekend :( bo aż mi się płakać chce. Dziś dostałam od Mamy książkę  Katarzyny Miller i Ewy Konarowskiej pt " Chcę być kochana, tak jak chcę " Już od dłuższego czasu czaiłam się na tą książkę..i dziś dostałam :) Przeczytałam pierwszy rozdział i jestem zauroczona, zachwycona.... kurczę jakbym czytała o sobie !!! Czytałyście ? Dajcie znać, jak Wasze wrażenia. Może powróci bakcyl czytania książek. Fajnie by było.... to byłby czas tylko dla mnie :) :) 

No dobra to chyba tyle co u mnie.... a Wam jak zapowiada się weekend ? Pozdrawiam cieplutko :* :* 

9 września 2018 , Komentarze (31)

Witajcie Kochani ;) 

Co u mnie? Ostatnio nie wstawiałam foto-menu,a to dlatego,że ten tydzień tak szybko przeleciał.... Szok... Rozpoczął się rok szkolny,a co za tym idzie, trzeba ogarnąć parę spraw. Późne powroty ze szkoły, bo lekcje kończą przed 16. Do domu dojeżdżamy po 16-ej, trzeba dać obiad, przypilnować lekcje, zrobić kolację. No i wtedy czas dla mnie. 

Tak czas dla mnie...nawet nie wiem kiedy zleciał tydzień, a ja ? Nawet nie ćwiczyłam :( tak :( dobrze czytacie :( Starałam się dużo chodzić. 

Ale mogę się Wam pochwalić kolejnym spadkiem. Po tygodniu  mniej 0,5 kg. Natomiast od początku czyli po 38 dniach spadek to minus 2,1 kg. Uważam,że nie ma tragedii i to spokojny spadek. Tak sobie wczoraj obliczyłam,jeśli moje tygodniowe spadki będą po pół kilograma to.... wagę 56.6 kg powinnam zobaczyć na początku lutego. To jest 21 tygodni. Dużo nie dużo, zależy jak na to spojrzeć. Wiadomo,że są lepsze i gorsze dni. I nie nastawiam się w 100% na spadki 0,5 kg. Czasami może być spadek większy, czasami mniejszy, a może się też tak zdarzyć,że nie będzie spadków. Wiadomo różnie to może być. 

Jednak jestem z siebie dumna, bo na wadze jest 67,1 kg....a na początku było 69,2 Czyli warto walczyć ;) Przy dobrych wiatrach, za tydzień może zobaczę 66,6 kg :) 

Wodę piję codziennie 1,5 litra ;) Dziś już była aktywność--- orbitrek 15 km ;) bo musiałam odgonić złe emocje ;) udało się. Zeszłam mokra jak szczur hihihi ale zapomniałam dlaczego miałam zły humor :) 

Mimo,że Wam nie wstawiałam fotek menu, to codziennie notuję ;) Niestety codziennie też się ważę :( wiem, wiem....to nie jest dobre...ale wiecie co ? Dzięki temu jakoś się bardziej pilnuję ;) Od jutra już wróci aktywność oprócz orbitreka. Wszystko muszę zaplanować dokładnie, bo bez tego nic nie wyjdzie. Nie ogarnę dziewczyn i aktywności itd.....Tak więc wracam do planowania :( Widać inaczej nie umiem funkcjonować.... 

No dobra koniec smęcenia ;) Wam życzę udanego popołudnia i udanego poniedziałku, jak i całego tygodnia :) 

Pozdrawiam serdecznie i nadrabiam Wasze pamiętniki :)  Buziaki :* :* :* 

4 września 2018 , Komentarze (24)

Witajcie Kochani  :) tak przedstawia się wczorajszy dzień. Menu i aktywność tylko orbitrek bo sporo było do ogarnięcia.  Waga od 3 dni pokazuje tyle co na foto. Fajnie by było gdyby w sobotę tyle pokazała hihi. Walczymy do końca:) Miłego dnia 

2 września 2018 , Komentarze (26)

Witajcie Kochani  :) tak przedstawia się menu z 2 dni. Jak możecie zobaczyć, waga spada...Wolno bo wolno ale spada. To mnie cieszy i daje siłę na dalszą motywację.  Aktywność też  była, tylko zapomniałam wkleić.  Walczymy do końca  ;) Pozdrawiam serdecznie 

29 sierpnia 2018 , Komentarze (27)

Witajcie Kochani   :) walczę dalej. Nie poddam się. DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE!!!!! Pozdrawiam serdecznie 

28 sierpnia 2018 , Komentarze (37)

Witajcie  ;) dziś kolejny dzień za mną. Mimo że dopada mnie kryzys, nie poddam się. Będę walczyła dalej.  Pozdrawiam serdecznie 

28 sierpnia 2018 , Komentarze (19)

Witajcie :) tak na szybko bo dalej bez wi-fi hihihi. Od soboty waga w miejscu 67.6 kg. Czyli spadek o 1.6 kg. Oby ten spadek się utrzymał. Lub waga dalej  spadała, byle nie szła w górę.  Miłego dnia 

22 sierpnia 2018 , Komentarze (18)

Kolejny dzień za mną, jestem z siebie dumna  ;) Dalej bez neta więc wpis krótki hihi. Pozdrawiam Was Kochani serdecznie