Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1080611
Komentarzy: 37039
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 sierpnia 2018 , Komentarze (13)

Brak długiego wpisu bo nie mam w domu wi-fi 

20 sierpnia 2018 , Komentarze (28)

Witajcie  Dietetycznie u mnie nawet ok, chociaż dziś może nie ma dużo, ale o dziwo najadłam się :) Brak foto śniadania bo jak widać było u Mamy :) hihih i zapomniałam :) Później załatwianie spraw w urzędzie i szybkie zakupy. M juz znowu w trasie... ale cóż...samo życie. Mało ważne :) Jak widać aktywność jest :) hihih Dziś pobiłam kolejny swój rekord :) 17 km orbitreka WOW hih reszta aktywności też ok...pod koniec tygodnia cyknę Wam całe zestawienie ćwiczeń w tabelce, jak to wygląda...abyście mięli obraz jak zwiększam aktywność :) Ale to za kilka dni ;) Jak widać również na fotce, waga dziś pokazała 68 kg ;) Czyli spadek, ale nie cieszę się. Poczekam do soboty :) Do tego przyszła @ a ja daję radę z aktywnością ?! TAK daję :) Troszkę zawzięłam się w sobie ;) ale nie narzekam. Kurczę to już 19 dzień. Wiem,że pewnie powiecie, że przez tyle dni to już powinno pójść parę ładnych kg. Być może, ale ja widać mam inne tempo :) hahaha Mi to odpowiada, chcę schudnąć, bez powrotu efektu jojo.... Być może się uda :) Zobaczymy :)

A jak u Was  wygląda dziś aktywność ? Zaliczona na plus ? czy dzień stracony ? Pochwalcie się ;) 

Życzę Wszystkim Dobrego Wieczoru :) Pozdrawiam Serdecznie :) 

17 sierpnia 2018 , Komentarze (16)

Witajcie Kochani  w piątek :) Dziś dzień 16 wow :) Przepraszam,że dziś bez fotek, ale byłam ciągle w biegu i jakoś nie miałam do tego głowy. Za to macie rozpiskę, tego co jadłam :) Dziś pobiłam również swój rekord na orbitreku :) 15 km WOW !!!! A to dzięki Tobie Ulka :) hihih wierzyłaś,że dam radę ;) Dziękuję :* Jak widzicie dołączyłam jeszcze kilka ćwiczeń i każdego dnia będę starała się zwiększać liczbę powtórzeń. Oczywiście bez jakiejś spiny....tyle ile dam radę ;) Jeśli będzie taka sama liczba powtórzeń, to też będzie spoko....Ważne aby dupkę ruszyć :) Hahahahah Godzina aktywności dziś wyszła, orbitrek 40 minut plus reszta :) BRAWO JA !!!! Aż nie mogę w to uwierzyć...a już dziś miałam znowu doła :( A wiecie czemu ??? Już Wam piszę... 

Wczoraj  gdy ćwiczyłam na orbitreku, cos tam w nim hałasowało...mówię sobie pewnie trzeba go naoliwić... no i dziś nie będę ćwiczyła bo to przeszkadza...i rozmawiałam z M przez tel (bo wraca z trasy) jak wrócisz będziesz musiał zajrzeć do niego bo coś trzeszczy... a On mi na to ( niby żartem) ''kochanie jesteś pewna że to orbitrek? " i wtedy się we mnie zagotowało :( zrobiło mi się przykro... i rozłączyłam się... Napisałam Mu '' jeśli jestem dla Ciebie za gruba, to sobie zmień kobietę " On mi na to " kochanie ja żartowałem" i ja już nie odpowiedziałam.....tylko wskoczyłam na orbitreka i pedałowałam :( ręcznik który miałam przewieszony przez szyję, byłą cały mokry :( Ale wiecie, co ???? Ja mam MEGA satysfakcje,że dałam radę !!! Ja Mu jeszcze pokaże ...... Chociaż wiem,że gdybym była dla Niego na prawdę za gruba to by mi powiedział.... bo On wszystko mówi wprost.... nawet gdyby miało zaboleć. Więc zawzięłam się w sobie :D Hahahahah 

A Wy jak tam już po treningu ??? Przyznać się ? Jakie plany na weekend :) No to tyle u mnie plus spóźniający sie okres hahaha ale nie, nie... w ciąży być nie mogę ;) Pewnie znowu stres, nerwy :( hmmm 

No to tyle Moi Kochani :) Życzę udanego weekendu :) :) :* Pozdrawiam 

16 sierpnia 2018 , Komentarze (24)

Dzień dobry :) Oto dzień 15 moich zmian :) 

ŚNIADANIE : chleb z twarogiem, pomidorki, ogórek ;) 

II ŚNIADANIE : koktajl z malin, mleka, twarogu i odrobiny miodu ;) REWELACJA 

OBIAD : ziemniaczki, filet, brokuł 

KOLACJA:  sałatka ( miks sałat, pomidorki, ser feta w zalewie, ogórek, grzanki i odrobina ogórka) 

Jeśli chodzi o aktywność to dziś zaliczyłam 13 km na orbitreku :) Wczoraj było 12 km.W niedzielę 11 km :) Jestem z siebie dumna :) Zaczęłam od 3 km a już jest 13 km :) Dodatkowo postanowiłam dołączyć inne ćwiczenia. Tak jak widzicie na dole :) Zaczęłam dziś :) i każdego dnia będę starała się zwiększać liczbę powtórzeń. Jeśli ktoś jest chętny zapraszam do aktywności razem ze mną :) Razem raźniej :) Wody pijam minimum 1,5 litra ;) 

Wow nie mogę uwierzyć,że to już 15 dni :) Działam dalej, nie poddaję się...chociaż miałam już chwile zwątpienia, ale na Was zawsze można liczyć :) DZIĘKUJĘ :) No nic teraz trzeba nadrobić Wasze pamiętniki :) Wam życzę udanego wieczoru :) Pozdrawiam cieplutko 

16 sierpnia 2018 , Komentarze (18)

Witajcie Kochani :) Przychodzę do Was z zaległościami foto menu ;) hih

ŚNIADANIE : kanapki z serkiem, sałatą, pomidorki, ogórek gruntowy

II ŚNIADANIE : nektarynka (foto brak) 

OBIAD : kurczak, kasza kuskus, pieczarki, cukinia

KOLACJA :  sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek,ser feta w zalewie, grzanki i odrobina majonezu)

Wkradło  sie też inne śniadanie tj.śledzik na raz ;) 

Tu mamy ŚNIADANIE: jogurt aloesowy, bułka serowa z salami ( w trasie)

II ŚNIADANIE : ciastka zbożowe ( w trasie) 

OBIAD : frytki, schabowy ( w trasie) 

II Obiad to wczorajszy czyli kasza kuskus, łopatka pieczona, surówka z kapusty pekińskiej i marchewki 

KOLACJA : sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek korniszon, ser feta w zalewie ) 

To tak na szybko foto menu... reszta moich relacji później :) Pozdrawiam 

10 sierpnia 2018 , Komentarze (29)

Witajcie i tak oto za mną dzień 9 :) Dziś dopadł mnie lekki kryzys, ale dałam radę, wskoczyłam na orbitreka. Zobaczcie udało się 10 km wytrwać :) BRAWO JA hahaha. Jestem z siebie mega dumna,że nie poddałam się. Posiłkowo hmmm zawsze mogło być lepiej ale nie ma też tragedii ;) Jutro ważenie, ale powiem Wam,że czuję się jakaś ociężała :( Wypijam minimum 1,5 litra wody....a może to pogoda? Nie wiem sama. Troszkę obawiam się dnia jutrzejszego. No ale co ma być to będzie ;) 

Powiedziałam,że się nie poddam.... Wytrwałam pierwsze 7 dni, które były bardzo ciężkie...Mam w wsparcie, dzięki Wam trwam dalej ;) No i wsparcie mam na YT .... tam tez mnie wspierają osoby. Do tego nagrywam swoje zmagania z odchudzaniem. Tu macie link do mojego kanału

www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7PBYu5A?view_as=subscriber     Zapraszam serdecznie ;) Życzę Wam wszystkiego dobrego :) udanego weekendu :) Pozdrawiam 

9 sierpnia 2018 , Komentarze (23)

Witajcie Kochani ;) Pogoda dziś daje się ostro we znaki :( Mamy godzinę 19 i powiem Wam,że nawet nie myślę, o tym aby wejść na orbitreka. Od samego rana, bo już przed godziną 8 pojechałam po tort dla Mamy ( ma dzis urodziny) A z cukierni, prosto do rodziców ;) U Nich byłam chwilkę po 8. Kupiłam racę do tortu :) Mama miała łzy w oczach gdy śpiewaliśmy STO LAT :) Nie spodziewała się tego. No i siedziałyśmy u rodziców do 16ej. Upał, upał i jeszcze raz upał... Chociaż teraz chyba coś się kręci bo, zanika program w tv ;)  To może jakaś burza będzie, bo niby zapowiadali. Dzień minął mi super :) Odetchnęłam, odpoczęłam :) tak tego było mi trzeba.... chociaż dziewczynki nie dają się jakoś we znaki. To co jadłam macie poniżej ;) Może nie ma dzis szału, ale wiecie, co???? Dziś nawet nie myślałam specjalnie o diecie.... starałam się jakoś nie objadać. Ale aktywność  to tylko chodzenie...bo na nic innego nie mam siły :( chociaż może gdy zrobi się chłodniej to orbitrek. Aaaa wody będzie 2 litry :) 

A Wam Kochani  jak mija dzień??? Oooo właśnie zagrzmiało :( Jak dajecie radę? Udaje Wam się wykonać jakąś aktywność ? Pozdrawiam serdecznie :) Do następnego razu :) 

Ledwo zdążyłam do Was napisać i jak walnęło.... jak pierdyknęło.... i rachu ciachu bez prądu na godzinę :( wyrwało Nam kłódkę z bramy, połamało drzewa :( Wszystko latało :( Bałam się.... to była tylko godzina, ale groźna. 

8 sierpnia 2018 , Komentarze (36)

Witajcie Kochani  ;) Dziś kolejny dzień moich zmagań z kilogramami. To już 7 dzień, kiedy walczę :) jestem dzielna :) Nie poddaję się. Walczę dalej :) Codziennie zwiększam o pół kilometra orbitreka. Wody dziś pyknie 2 litry wow :) Dałam radę ?! Do tego menu zapomniałam cyknąć fotkę II śniadania....a mianowicie placki owsiane z kakao :) powiem Wam,że niebo w gębie :) POLECAM wszystkim :) 

To  już tydzień, oby ta dobra passa nie minęła. Trzymajcie kciuki ;) Działam dalej, Wy też Kochani się nie poddawajcie ;) Damy radę....uda Nam się osiągnąć cel....AAAA jeszcze jedno, dziś zanotowałam kolejny spadek ;) TAK, TAK...jesli dobrze pójdzie i w sobotę będzie taka sama waga, to zanotuję po tygodniu spadek 1,1 kg :) :) Aż chce się dalej trwać :) Wam również życzę wytrwałości w dążeniu do celu :) 

Miłego wieczoru życzę  :) Pozdrawiam 

6 sierpnia 2018 , Komentarze (28)

Witajcie Kochani  ;) zapomniałam wstawic zdjęcie menu z kalendarza ;) dlatego napiszę co wciągnęłam hhihih

Śniadanie--- chleb z siemieniem lnianym i hummus paprykowy.

II śniadanie--- banan ;) Obiad--zupa kalafiorowa z mięskiem ;)

Kolacja-- koktajl borówkowo-bananowy i sałatka ( pierś z kurczaka, awokado, pomidorki, ogórek korniszon i odrobina majonezu ) 

A  u mnie dziś 5 dzień przemiany, notowania menu, cykania fotek ;) Aaaa i zaliczyłam dziś orbitreka 7 km ;) więcej niż w sobotę :) Jestem z siebie dumna :) Dziś waga także pokazała ciut mniej, niż w sobotę.... Oby ten spadek się do kolejnego ważenia utrzymał :) Woda minimum 1,5 litra wypijana :) Fiu fiu daję radę?! Nooo... Ale to między innymi dzięki Wam, bo wspieracie mnie :) Dajecie kopa hahahah kiedy trzeba :) Liczę że tym razem ta dobra passa mnie nie opuści. Bardzo bym sobie tego życzyła, ale wiem,że na to sama muszę sobie zapracować :)  Zawzięłam się i będę trwała :) Liczę na Wasze wsparcie :) No nic trzeba nadrobić Wasze pamiętniki ;) 

Wam życzę udanego wieczoru ;) Pozdrawiam serdecznie :) 

4 sierpnia 2018 , Komentarze (32)

Witajcie Kochani  ;) Dziś kolejny dzień za mną :) jestem z siebie dumna bo udało się znowu zwiększyć km na orbitreku :) zaliczyłam jak widać 6,5 km :) hahah Ogólnie jestem też zadowolona a menu, może nie ma jakiejś rewelacji ale za to było smacznie :) A Wy jak tam dajecie rade w te upały ? U mnie teraz wichura za oknem, i zanosi się na deszcz... Aaaa i bym zapomniała schudłam 0,3 kg od poniedziałku :) ja wiem to woda, ale i tak cieszy ;) 

Wam zyczę udanego wieczoru ;) Czas nadrobić Wasze pamiętniki ;) Pozdrawiam serdecznie :)