witam świątecznie, zimowo, nudnawo...
Już nie mam pomysłu na życie, odechciewa mi się szczerze mówiąc tej diety, trzeci miesiąc diety (z małymi grzeszkami, czasami) fitness trzy razy w tyg. , a na wadze wciąż to samo.
Dzisiaj mam taki dzień (pomimo Świąt) samotności, wyszłam rano tylko do kościoła, bo zima i nosa nie chce się wystawiać, więc siedzę w domu i myślę co dalej...
Doszłam do wniosku, że jednak chyba źle się odżywiam, bo wciąż mam zaparcia, wzdęcia i waga ciągle się utrzymuje.
Poczytałam więc co nie co na temat diety zgodnej z grupą krwi i może tu jest błąd? wg grupy krwi nie powinnam jeść mięsa, nabiału, pieczywa pszennego,żytniego , wieloziarnistego... , ale czy wystarczyłoby mi pomysłu, chęci i wytrwałości ... nie wiem co robić...
Powinnam przydłużyć mój abonament w Vitalii i się waham...
Tymczasem nie obżeram się, ale jem w miarę normalnie (dzisiaj, jutro) od wtorku muszę pojąć decyzję... (za miesiąc jadę do Polski i chciałabym dobrze wyglądać ) :(
Miłego świętowania życzę Wam wszystkim...