Oto link do ankiety.Hej! Mam prośbę. Robię pracę zaliczeniową na studia i potrzebuję, aby różne osoby wypełniły mi ankietę o odżywianiu (9 pytań). Będę wdzięczna za pomoc.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (5)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3018 |
Komentarzy: | 23 |
Założony: | 27 maja 2012 |
Ostatni wpis: | 3 lutego 2015 |
kobieta, 36 lat, Kraków
158 cm, 58.00 kg więcej o mnie
Oto link do ankiety.Hej! Mam prośbę. Robię pracę zaliczeniową na studia i potrzebuję, aby różne osoby wypełniły mi ankietę o odżywianiu (9 pytań). Będę wdzięczna za pomoc.
Aż sama się dziwię, że tak dobrze idzie mi dieta i ćwiczenia. Oczywiście w święta trochę sobie pofolgowałam: zjadałam z 3 kawałki sernika i kawałek babki- jak na całe święta to chyba nie jest źle, jajka jadłam z chrzanem zamiast z majonezem, a żurku nawet nie robiłam bo nie przepadamy za tą zupą.
Ćwiczę teraz z Mel B trening cardio, do tego robię kilka ćwiczeń na ręce i na nogi, ponad do mój chłopak kupił ławeczkę skośną więc ćwiczę też brzuszki 100, lub 120 w seriach po 20). Na basen przestałam chodzić bo zaczęło mi wychodzić paskude uczulenie chyba od chloru tuż po basenie i znikało samoistnie następnego dnia.
Postanowiłam zacząć biegać. Zabrałam się za to "profesjonalnie" postawiłam na trening "od zera do 60 min ciągłego biegu". Idzie mi całkiem nieźle. Zawsze zniechęcałam się do biegania bo byłam zasapana, spocona i wymęczona już po chwili, a ten trening idealnie dopasowany jest do moich potrzeb.
Trzymajcie sie dzielknie :*
Wyrzucanie jedzenia po swiętach i nie tylko.
Po przeczytaniu pewnej notki na Vitalii naszła mnie pewna refleksja, właściwie takie przemyslenia mam od dawna, ale teraz postanowiłam o tym napisać. Jakaś kobieta zadała pytanie czy ma zjeść jedzenie które zostało jej po świętach czy też może powinna wyrzucić, bo jest na diecie. Tu pojawia się moje pytanie: ludzie po co pieczecie 10 ciast, robicie 10 kg sałatki i kupujecie 10 kg wędlin skoro wiecie że jesteście na diecie, a w dwa dni tego nie jesteście w stanie zjeść?
Nie toleruję wyrzucania jedzenia. Zawsze robie przemyślane zakupy i gotuję tyle ile wiem że wraz z moim partnerem zjemy. Od ładnych kilku lat nic nie wyrzuciłam!
Nie wiem czy niektórzy nie zdają sobie sprawy, że na świecie jest wiele niedożywionych osób (nie, nie tylko w Afryce, w Polsce też). Więc może jeśli koniecznie musicie przed świętami zrobić zakupy za 1000 zł, żeby sąsiedzi widzieli, że macie koszyk wyładowany do pełna i że żyjecie w dostatku to może podzielcie się tym jedzeniem z ubogimi, bo skoro i tak później będziecie je wyrzucać...
Bezmyślność i głupota niektórych na prawdę jest porażająca
To, że nic nie pisałam, nie oznacza, że porzuciłam dietę. Idzie mi bardzo dobrze- bez większych grzeszków.
Dziennie jem ok 1000-1200 kcal. Odrzuciłam pieczywo, makarony, fast foody, słodycze i smażone potrawy i słodycze. Nie piję tez alkoholu, ani kawy. Jem sałaty z sosem na bazie jogurtu i ziół, dużo warzyw (brokuły, kalafiory, marchew, fasolkę szparagową i inne- poza ziemniakami). Mięso gotuję lub piekę w piekarniku (bez tłuszczu), rybę też. Gdy mam ochotę na coś słodkiego zjadam gruszki i jabłka, oraz raz na czas serek homo ze zbożami (z Lidla- pychota!). Wogóle nie czuję głodu i wiem, że tym razem na prawdę mi się uda!
Do tego codziennie ćwiczę 10 min nogi, 10 min ręce, robię 60 brzuszków w trzech seriach i rozciągam się. Raz w tygodniu chodze na basen.
Nie mam w domu wagi, ale widzę już pewne zmiany. Mój brzuch stał się bardziej płaski, tyłek uniesiony i widocznie zmniejszył mi się celulit. :))
Dziś pierwszy dzień walki o piękną sylwetkę i o zadbane zdrowe ciało na wakacje. Mój plan to (ok) -10 do końca maja. Myślę, że trzy miesiące to dobry okres na zdrowe zgubienie nadbagażu. Nie mam zamiaru stosować restrykcyjnych diet (po takich prędzej czy później dopadał mnie efekt jojo). Chcę odżywiać się w miarę zdrowo, ograniczając słodycze i smażone potrawy. O ile nie mam problemu z "fastfudami", czy słodkimi napojami- nie przepadam za nimi, to moją zmorą są słodycze...
- Śniadanie: jogurt 125g z łyżką płatków śniadaniowych (słodka zdrowsza alternatywa dla drożdżówki)