Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 705
Komentarzy: 7
Założony: 11 marca 2013
Ostatni wpis: 13 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fouxt

kobieta, 29 lat, Poznań

164 cm, 50.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 listopada 2014 , Komentarze (6)

Jeśli chodzi o jedzenie to dziś było tragicznie, lecz za to poćwiczyłam,

z czego jestem bardzo zadowolona :D

Bardzo nie chciało mi się ruszyć tyłka, ale pomyślałam o innych dziewczynach

z Vitalii, które codziennie się pocą i nie chciałam być gorsza, więc zabrałam się do roboty. 

Ciesze się, że pamiętnik spełnił chociaż połowę swojego zadania i dał mi porządnego kopa. Od razu czuję przypływ energii :)

Aktywność:

45 min orbitrek

20 min hula hop (po 10 min na każdą stronę)

10 min mel b pośladki

5 min mel b rozciąganie

Pamiętam, że gdy trafiłam pierwszy raz na Vitalię 

ważyłam 46/47 kg. Prawie nic nie jadłam,

byłam wiecznie zmęczona i głodna, a gdy kładłam się spać 

nie mogłam zasnąć bo strasznie rwały mnie nogi. I wciąż czułam się gruba :?

A gdy już zaczęłam jeść więcej zaczęłam ćwiczyć zdecydowanie za dużo.

Wstawałam przed 6 żeby poćwiczyć, dopiero potem śniadanie, rowerem do szkoły, 

po zajęciach dywanówki, bieganie lub rolki. Istna paranoja. 

Dopiero gdy zaczęłam pracować z dzieciakami, 

zrozumiałam, że nie liczy się to jak wyglądasz tylko to jaki jesteś dla innych.

Zabawne jak wiele można się nauczyć od najmłodszych :D 

Łapcie zdjęcie moich nóg :)

12 listopada 2014 , Komentarze (1)

Na portalu siedzę już niecały rok, czytując niektóre pamiętniki. 

Chyba już czas by zasilić grono piszących, w końcu do odważnych świat należy !

A tak poza tym liczę, że będzie mi łatwej gdy będę wszystko zapisywać, 

bo, musicie uwierzyć na słowo, ostatnio idzie mi naprawdę beznadziejnie. 

Łatwo trzymać mi dietę od rana, lecz popołudnia to zazwyczaj pasmo porażek, 

niestety to samo dotyczy ćwiczeń. 


Zupełnie straciłam motywacje :(

Doszłam do momentu w którym akceptuje i lubię siebie,

co niestety skutkuje lenistwem. 

Chyba zamieniłam miłość do biegania na miłość do kebabów.

I tak źle i tak niedobrze.

Czas by znaleźć złoty środek i zacząć cieszyć się nowym, zdrowym życiem. 

I ujędrnić ciało, to przede wszystkim. Wypracować zgrabną pupę. Pozbyć się boczków. 

Wszystko jest do zrobienia, byle z głową i rozsądnie, muszę o tym pamiętać tym razem :)

Łapcie zdjęcie mojego brzucha z rana i budyniowo-kakaowej owsianki z kiwi i bananem, którą zajadałam się dziś rano :D