Wciąż jestem twoją Mamą Pysiu.
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 8918 |
Komentarzy: | 35 |
Założony: | 28 grudnia 2015 |
Ostatni wpis: | 2 listopada 2020 |
kobieta, 48 lat, Trzciana
155 cm, 68.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
wiosna
byłabyś ze mnie dumna Pysiu i pewnie chciałabyś mi towarzyszyć na fitnesie.
teraz tylko patrzysz na mnie ze zdjęć, a ja patrzę na twoje motylki
waga ani drgnie
próbuję utrzymać rytm KFO, ale nadal tylko 2x w tygodniu. A tu pasowałoby jednak włączyć program trenera, bo nawet widzę różnicę w wyglądzie , który był lepszy kiedy robiłam cykl trenera regularnie.No ale te zestawy są bardziej absorbujące czasowo.
wciąż tęsknię Pysiu
niechby sobie już poszła
niech już minie ten luty
może jakoś przetrwam
czekaj na mnie Pysiu muszę tylko pójść do nieba
zastój i chłód.
po świętach ciągle mam za dużo na wadze, niewiele, ale jednak uwiera.A wrócić na ścieżkę trochę trudno. Rok temu motywacja była większa. Choć zrzuciłam prawie 10 kg, to założonego celu nie osiągnęłam, więc satysfakcji trochę mało. Ale teraz nie walczę, więc tu jest przyczyna.
Poza tym w środku też zima i chłód.
Serce jak rozbity dzban, a miłość dalej trwa.
Za miesiąc minie dwa lata. Dla mnie jak wczoraj.
i znowu będą za chwilę. A ja znowu najchętniej zamknęłabym się gdzieś albo najlepiej zniknęła i wróciła, kiedy już będzie po.
Bo dla mnie najlepiej je odwołać córeczko.
I tak dostałabyś wszystkie prezenty świata. Tylko że to już niemożliwe. A ja dalej je dla ciebie wymyślam.
jeszcze kilka dni,a ja już się szarpię, bo nie ucieknę od tych dat... tylko że teraz są tylko smutkiem ... nie takie urodziny miałyśmy obchodzić
zostań jeszcze córeczko
no i zaczęlo się. wywiadówki, skladki, zapisy, spotkania, decyzje. A ja nie mam na to siły. Tylko myślę, że odbierałabym cię razem z nim .
I wiem, co byś mówiła Pysiu.
Z odchudzaniem zastój, mało ćwiczeń i grzechy, więc waga nieco w górę. I jescze zimniej sie zrobiło, więc na wodę mam jeszce mniejszą ochotę, bo zimna.
żyć... tylko muszę, chociaż tak naprawdę mnie nie ma już 1,5 roku...
Odeszłam z Tobą Pysiu.
no, treningu już się nie dało odłożyć. Ale mam spadek zaangażowania , więc brak efektów na wadze.
1,5 roku minęło Pysiu. Patrzę na ciebie