Wakacje nie sprzyjają odchudzaniu, dzisiaj kolejny raz ważę 79 kg, ale przyjeżdżają moi rodzice i znowu grille, wizyty rodzinki, itp. itd.
Znajomi (11)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 805 |
Komentarzy: | 3 |
Założony: | 18 maja 2014 |
Ostatni wpis: | 6 sierpnia 2014 |
kobieta, 55 lat, Racibórz
161 cm, 82.70 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Wakacje nie sprzyjają odchudzaniu, dzisiaj kolejny raz ważę 79 kg, ale przyjeżdżają moi rodzice i znowu grille, wizyty rodzinki, itp. itd.
Dzisiaj powróciłam do wagi sprzed wyjazdu integracyjnego, czyli w jeden dzień udało się pozbyć efektu dwóch dni wolnych od diety, przynajmniej w jej czystym wydaniu. O zasadach diety pamięta się już podświadomie ("zjedz owoc na drugie śniadanie, pij wodę, jak najmniej alkoholu, itd.")
Ten tydzień był bardzo ciężki - miałam urodziny, więc z jęzorem na brodzie obserwowałam moich gości wcinających ciasto i mięcho z grilla. Na ciasto się nie skusiłam, ale na kaszankę i owszem, znowu trzeba będzie schudnąć to co przytyłam....
Kupiłam wagę i grilla, schudłam do 82,4 kg - idzie całkiem nieźle, lepiej niż się spodziewałam. Jak tak dalej pójdzie, to latem będę miała w czym chodzić....
dwa kilogramy. Cały czas tak jednak nie będzie, ale i tak mnie to cieszy. Tylko koktail ze szpinaku był obrzydliwy i nadal niedobrze mi po nim w żołądku.
Narobiłam zakupów na cały tydzień, przygotowałam jedzenie na cały dzień i zataszczyłam je do pracy.... Witaj dieto!