Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej :) Więc, do odchudzania(i wgl rzeczywistego zadbania o siebie) skłoniło milka rzeczy: * marzenie, o byciu aktorką * zdrowie, bo choćby genetycznie jestem narażona na cukrzyce i miałam chore serce * wzmocnienie siebie (psychicznie oraz fizycznie) i pokochanie siebie Nie mam zielonego pojęcia jak o sobie tu pisać XD Z reguły jestem sympatyczną optymistką. Lubię filmy akcji, muzyki słucham różnej (od metalu, przez rock po pop), lubię czytać książki (choć miałam mega długą przerwę i kiedyś czytałam mało) i lubię śpiewać pod prysznicem :D

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 467
Komentarzy: 7
Założony: 5 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 6 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
_Different_

kobieta, 29 lat, Łódź

170 cm, 97.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Hej :)

Witam  z optymistycznym uśmiechem, ale mniej pozytywnym planem.

Otóż, dzisiaj rano byłam z siebie dumna, zjadłam śniadanie, które miało ok. 500 kcal i nie chodziłam głodna, ale... Około 15-16 poszłam z mamą do sklepu.. Zdążyłam wpie*r*zyć (za przeproszeniem, ale to dokładne określenie) 2 serki pleśniowe, mleko czekoladowo-arachidowe, czekoladę, 4 sojowe kotlety i paluszki (nwm ile, może z 50-70g). O DUŻO ZA DUŻO! 

Miałam pójść poćwiczyć. Około 12 byłam pełna energii. I zaczynałam. Najpierw zumba, gdzie szybko ją wyłączyłam, bo ruszałam się.. Niczym słoń. 

Potem Ewa Chodakowska -Skalpel, gdzie wyłączyłam równie szybko co zumbę, bo za mało miejsca i się obijałam, a do tego mięśnie zaczęły mnie palić. Wiem, że to dobrze (z mięśniami) ale wymiękłam...

Wieczorem naszło mnie rozmyślanie. Czemu popełniam tak głupie błędy (nie chcę tutaj nikogo obrazić/urazić) 

I w końcu mam, poniekąd odpowiedź. 

Otóż, w chwilii obecnej zrezygnuje z ćwiczeń, tak,niestety tak. Nie całkowicie. Odpuszczę sobie YT... 

Plan jest taki - znaleźć we wrześniu  pracę, a w październiku udać się na zumbę, fitnes, COKOLWIEK! 

...Po za siłownią. Nie wiem czemu, ale widząc wykokszonych facetów na siłce, po prostu się... Stresuję. Może kiedyś, jak będę piękne i szczupła

A teraz skupię się na diecie. Po napływie gotówki do kieszeni zacznę sama gotować, to co chcę (bo teraz ciężko dogodzić wszystkim a i z finansami nie jest lekko)

Dlatego do końca wakacji (miesiąc wytrzymam przecież) ograniczam do 1000 kcal. Gdzie śniadanie będzie wynosiło 400kcal co najmniej (nie będę dzieki temu mdlała w ciągu dnia), kolację odpuszczam, a obiad... To co mama ugotuję. I zależnie od tego będę dobierać przekąski (jabłko, marchew... Albo coś) Do dziennej dawki nie wliczam herbaty. Otóż, słodzona 2 łyżeczki (na ogół) w kubku. Duuuużo herbaty

Nie mam pojęcia, czy dobrze kombinuję, ale z chęcią (mam nadzieję) się przekonam. 

Pozdrawiam! :)

5 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Tak, więc cześć;)

Dzisiaj zaczynam odchudzanie <whaaa> i idzie ciężko z początku. Mój organizm nie jest przyzwyczajony do takiego jedzenia. Wcześniej jadłam i jadłam... A teraz... Teraz próbuję robić sobie przerwy. Choć zaraz sięgnę chyba po jabłko. Moje śniadanie wynosiło ok.324 kcal.  Więc nie jest źle sądzę :)

Przede mną długa drogą. Chcę z 98 kg <na oko> zjechać do 55 kg.

Zakładam, że ćwiczenia po wakacjach staną się dla mnie już rutyną, gorzej z dietą. Wierzę, że dam radę :) 

Co do ćwiczeń, to planuje korzystać wręcz nachalnie z youtube. A co do diety, przeglądać wszelakie strony "od kuchni strony", kto wie, może kiedyś sama będę się czymś takim zajmować :D

W każdym bądź razie, założenie jest takie, by dzięki samej diecie chudnąć 1 kg na tydzień. Korzystając z kalkulatora "dziennej ilości kalorii" wyszło mi, by to osiągnąć muszę jeść maksymalnie 1399.65 kcal, dokładnie tak :) Postaram się tego trzymać. Do tego dojadą ćwiczenia 3 razy w tygodniu. Tak na start, potem będzie lepiej. 

Ćwiczenia będą trwały co najmniej godzinę, albo półtorej. Różne zestawy z yt, plus do tego: brzuszki, przysiady, rozciąganie się - chyba będę to robić jako amatorska rozgrzewka przed rozgrzewką z zestawu. Heheh (cwaniak)

Tak więc, optymizm jest, motywacja i chęci są... I nadprogramowe kg, ale już nie długo :D 

Bo jeśli uda mi się tygodniowo zrzucić ten kilogram, to w maju będę miała lepsze, a może i nawet "TO" wymarzone ciało.

Tak więc good luck!:PP