Lista zakupów została skompletowana. Od jutra mam rozpiskę, ale nie ukrywam, że od kilku dni byłem na swojej diecie. Ważenie dopiero w piątek, ale do tego czasu powinno być parę gram mniej. Zobaczymy.
Zauważyłem, że mało mężczyzn jest tutaj, ale zadam pytanie ogólne. Czy też tak macie, że podchodząc do lodówki skubiecie coś więcej niż to co chcecie? Ja się tego obawiałem, więc załatwiłem swoją lodówkę tylko z zakupami na dany tydzień (to co można na tydzień). Chcę się odzwyczaić od głupich nawyków. Poszedłem tylko z listą i nic poza nią nie kupiłem. Zawsze coś sobie dokupowałem na "trasę" do domu. Teraz chcę to zmienić.
Niestety musiałem też zrezygnować z ulubionego trunku. Piwo zdarzało mi się pić często w weekend, tak po prostu faceci mają :) Będzie ciężko z tym bo lubię obejrzeć dobry mecz właśnie przy piwku. Teraz pozostanie tylko woda niegazowana.
Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia