Zawsze pracowałam i wszystko było w porządku ale gdy urodziłam córkę (10 miesięcy) siedzę w domu i moje zajęcia to odprowadzanie syna do zerówki, zajmowanie sięcórką, gotowanie, pranie, sprzątanie itp. itd. Dobrze, że jest babcia bo można by zwariować. Kiedyś malowałam , czytałam wiersze. ale od 10-ciu miesięcy świat wywrócił się do góry nogami. Syn jest dzieckiem spokojnym a córka robi za dziesięcioro.