Było ciężko w pierwszym dniu - wręcz tragedia. Byłam ciągle głodna i bez sił, ale już jest lepiej. Z każdym dniem czuję się lepiej i dostrzegam pozytywne strony diety z vitalią. Wreszcie nie marnuję jedzenia, bo wszystko jest tak rozplanowane, że nie ma co wyrzucić :) Uświadomiłam sobie, jak dużo jadłam wcześniej, a część z tych rzeczy była z "proszku" albo słoika. W sumie taki nawyk i wychowanie, a przecież sosy można zrobić szybko i tanio tylko trzeba o tym wiedzieć.
Dzisiaj wreszcie zauważyłam większą zmianę wagi. Jestem zadowolona :))