Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Myślałam kilka minut co tu wpisać. Co mogę napisać o sobie...? przecież nie jestem sobą ważąc 50 kg za dużo, więc nie napisze o sobie nic.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1657
Komentarzy: 25
Założony: 15 marca 2017
Ostatni wpis: 24 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Vegi90

kobieta, 34 lat, Poznań

160 cm, 103.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

Miesiąc laby i 2 kg do przodu. Dlaczego? Bo ciężko..Jak już raz zgrzeszę to potem koniec..

Ale znów powracam do walki, oby tym razem bez potknięć.

Jezzzuuu lato idzie a ja znowu gruba :(

Masakra..

Bez Krótkich spodenek, spódniczek, obcasów..

Jestem na siebie taka zła..

20 marca 2017 , Komentarze (5)

Cześć:) Jak tam po weekendzie?

Mi się udało :) Zero słodyczy, przekąsek, fast-foodów oraz zero alkoholu :) 

Nie było łatwo, ale się udało :D Ważę się 23.03.2017 :) Nie mogę się doczekać! :) 

Pozdrawiam serdecznie :D

17 marca 2017 , Komentarze (3)

i weszłam dzisiaj na wagę..

0,5 kg mniej po dwóch dniach diety??

Czy to możliwe??

Może schodzi zalegająca woda.

Nie mam pojęcia, ale jestem strasznie szczęśliwa :D

16 marca 2017 , Komentarze (4)

Hej, hej.

Jakoś się udało :) Głodna, wściekła i obrażona na cały świat, ale i dumna i z nadzieją patrząca w przyszłość. Dzisiaj rano zaktualizowałam moją wagę. Wcześniej wpisałam "na oko" 110 kg a jest 111,40 kg :( Postanowiłam się ważyć raz w tygodniu. Wierzę, że 23 marca będzie chociaż 0,5 kg mniej. Trzymajcie kciuki :)

15 marca 2017 , Komentarze (9)

Mam 27 lat, w ciągu 3 lat przytyłam 35 kg. Jestem chora? Nie. Zamieszkałam sama, wyprowadzając się z domu, gdzie wszyscy zawsze byli na diecie. mama, babcia, bracia, tata. Stale ktoś się odchudzał. Dzięki temu i ja jakoś dawałam radę. Mieszkając sama, odkryłam, że ja i tylko ja mam wpływ na to co trafia na mój talerz. I tak popłynęłam.

Już tak nie chcę,

Chcę żyć normalnie, nosić krótkie spodenki latem, opalać się na plaży i podbiegać do autobusu nie wypluwając przy tym płuc, Mam wiele marzeń, ale schudnięcie to moje największe. 

Wierzę, że się uda, dlatego postanowiłam pisać o wszystkim, Może ktoś, kiedyś, z podobnym problemem pójdzie w moje ślady i zawalczy o życie.