66. sukces weekendowy !!!
Dzien 66 Marzec 15/31
Tydzien 2/12 do czerwca !
40 dni do wielkanocy !
18 dni do wyjazdu !!
Witajcie laseczki :)
Dzis waga pokazała : 62,1 ! fuck'ać alkohol weekendowy ;D
Nie piłam, żyję i jest kul :)
Kilka dni temu sparwiłam, sobie dwie pary butów, których zakup wyprzedził dialog :
Ja: Zakochałam się !
Przemek: Jak można zakochać się w butach!?
Ja: Aj, nie zrozumiesz...
Oto cuda. Na widok tych z panterka dostaje pierdolca ! Ubóstwiam, ciekawe czy bede je ubóstwiała w real'u bo jak sie okazało paczka leci z zagranicy wiec po pierwsze: niewiem kiedy je zobacze, po drugie: ciekawe czy nie lecą z chin ;P
Oraz te na codzien :
Poza tym, 2 kwietnia lecę do UK na 10 dni, najpierw do liverpoolu z Przemkiem do jego brata, potem do Londku do mojej przyjaciołki :) Nie moge się doczekać ! Tak wiec Mam duża motywację, aby schudnąć te 3 kg przez 15 dni ( raczej niewykonalne ;P ) aby zabłysnąć przed wszytskimi znajomymi i podbić kluby :)
Wczoraj spędziłam dwie godziny na szukaniu roweru ! Chce starą , brzydka holdenderkę, w którą moglabym włożyc trochę serducha i ją odnowić. Bedzie lans i odchudzanie w jednym ;)
62. Podumowanie tygodnia.
Dzien 62 Marzec 11/31
Tydzien 1/12 do czerwca !
44 dni do wielkanocy !
Z racji ze zawsze pdosumowuje swoja wagę w piatki, a pierwszy wymiar zorbiłam w poniedzialek to mimo wszytsko dzisiaj zrobie podsumowanie. Głownie dlatego bo i tak zawsze w pierwszy tydzien szybko waga spada.
7 Marca - 63,6 11 marca - 62,5
Tydzien 1 - minus 1,1 kg !
W tym tempie do wielkanocy schudne 4 kg. Nie bedzie to wyczyn ale zawsze coś. No i nie pije w ten weekend ! Postanowione !
Dzien chlopaka tez udany ! Z okazji ich swieta wygrałam wczoraj w kregle ;DDD i to pierwszy raz w zyciu ! Na kregle chodzimy w trzech chlopakow i ja rodzynek. I rodzynek zawsze ma najgorsza punktacje :P Lecz wczoraj rodzynek zwycięzył ! Hah !
No i nie pił alkoholu ^^
A brak spadku wagi jest zapewne spowodowany faktem ze zorbiłam wczoraj ulubiona sałatkę Przemyka i muffinki :P I sie obżerałam jak świnia do 17 :/ a potem o 21 zjadłam muffinka na kolacje :|
NO cóż, ważne ze kg mniej jest :) z racji ze nie pije na weekend, mam nadzieje ze nie bede wcinała jak dzika warchlica i za tydzien w piątek również ujrzę kg mniej :)
Miłego łik endu :)
A na dzis piosenka przy której skacze jak głupia i odtworzyłam ja z 20 razy dzisiaj :
Rihanna : S&M ( czyli SadoMaso )
60.
Dzien 60
Marzec 9/31
Tydzien 1/12 do czerwca !
46 dni do wielkanocy !
Mrs. Waga zrobiła mi psikusa i dziś ujrzałam 62,7 !
MOje proroctwa się nie sparwdziły :(
Ale było warto, zjadłam wczoraj pyszny obiad w chinskiej restauracji w BIałymstoku przy ulicy miariackiego i powiem ze polecam jadło :)
Wiec owe anomalie wagowe sa spowodowane makaronem z owocami morza, kaczka i ryzem badz tez brakiem kolacji ! Bo z tego co juz wiem to jak ide spac o 23-24 a zjem o 17 ostatni posiłek to zazwyczaj waga nie drga, hm.
Tymczasem opanowuje swoj nałog jedzeniowy, staram sie nie podjadac, a z racji ze za godzine wychodze na zajecia i wracam dopiero o 19 to jest mi z tym łatwiej !
59. dzień kobiet !
Dzien 59 Marzec 8/31
Tydzien 1/12 do czerwca ! dzisiaj nadgoniłam pasek czyli 62,8 ... dokladnie ten sam scenariusz co tydzien temu ! 63,6 62,6 jutro bedzie 62,4 a pojutrze 62,2 ... a potem jesli spędze weekend moim normlanym trybem to w poniedziałek zobacze 63,6 ! Co za ironia !
W ogóle to dziekuję za wszystkie wczorajsze komentarze, nie pamietam kiedy pod moja notka był az taki odzew i do tego tak pozytywny. Chyba pierwszy raz się przekonałam o cudownej mocy vitalijek :) Dziekuje ! Dziekuje ! ;*****A przy okazji
wszytskiego naj z okazji dnia kobiet ! I jak co roku dalej podtrzymuję te same życzenia : nie traćcie swojej dziecinności, cieszcie sie kazdym drobiagiem i śmiejcie sie do rozpuku, wlasnie jak dzieci, dlatego bo
Gdy kobieta przestaje przypominać dziecko, przestaje być kobietą. ~ Karol Bunsch
Miłego !!
58. punkt zero
Dzien 58 Marzec 7/31Weszlam dzis na wage i ujrzałam to samo co w zeszły poniedziałek :
63,6 kg !!! Tragedia tragedia tragedia...
Wiem ze to wina imprez i alkoholu, ale to mam się zamknąć w domu? Na to wygląda bo popadam w depresje, na myśl o sobie chce mi się płakać ! Ostatnio napisałyście mi kilka miłych komentarzy, ale bezpodstawnych. Na
zdjęciu głównym jestem 5 kg lżejsza, a te 5 kg widac po mnie i po twarzy, stąd nowe, odświeżone zdjęcie ...
63,6 kgbiceps:
31piersi:
97talia:
77brzuch:
92biodra:
95 (kości biodrowe)
96,5 (na wysokości tyłka)
udo:
56,5łydka:
36,524 dni do końca marca ->
Cel ->
ważyć 61 kg !
55. impuls do napisania
Dzien 55
Skoro napisałam na forum to co mnie ostatnimi czasy tak strasznie drażni to postanowiłam to przekopiować do pamiętnika :
vitalia coraz bardziej schodzi na psy ... zaczynając od łapki facebookowskiej, wyzywanie siebie od tłustych swin na forum, wiecznie temat " na ile wygladam?, albo szkieletor pyta " ile powinnam schudnac / czy jestem za gruba" ... gdyby nie niektórzy ludzie to stwierdzam ze ten portal zorbił sie beznadzijny i robi się coraz gorszy kazdego dnia. Coraz mniej tu zyczliwych ludzi, ktrórzy są tu w tym samym celu i siebie wspierają. Za to coraz wiecej złośliwości i vitaljowskich reklam.
Napisałam to szczerze. Ale to jak grochem o ściane ;P
Co do mnie to idzie mi tragicznie, wczoraj sie rozpłakałam po rozmowie z Przemkiem który mi tłumaczył ze musze zmniejszac porcje tak jak on jak chce schudnac. A ja mu tłumaczyłam ze on jest chuda wysoka tyczka a ja zawsze byłam pączuś badz pyza. Potem on na to " Ja jem jak jestem głodny, a jak sie najem to koncze". A ja na to ze ja kocham jesc, lubie jesc, jem aby jesc, sparwia mi to przyjemnosc i dlatego jem wiecej od niego !
Wiec on o zdrowym jedzeniu zaczal mowic, a ja na to, ze nie ktorych domach sie je wieprzowine smazona na smalcu, pije sie napoje gazowane, je sie chipsy, biały chleb itd , a ja zawsze w domu miałam drob, ryby, bez tłuszczu, bez czipsow, bez słodkich napoi, ciemny chleb i naparwde niewiem co mam jescze zmienic. BO ktos kto jadł zawsze tłusto i wprowadzi te nowe zasady ( jakie u mnie panuja od zawsza) to ta osoba raczej na pewno chudnie, a z czego ja mam zrezygnowac? z Duzych porcji? Ale ja lubie duzo jesc, dobrze jesc...
Błedne koło. On tego nie rozumie, a ja się rozpłakałam bo on tego nie rozumie... Boję się strasznie ze nadchodzą ciepłe dni, a ja jestem kluseczką ...
45. Czy chwaliłam się już walentynkami :)?
Dzien 45
Jestem na chwilę sie zameldować .
Dalej ważę 62 kg, mimo ze powinnam juz ważyc z 59 skoro juz tyle dni
minęło. Idzie mi strasznie opornie. Mam ochote się zapisać na aqua
areobik, ale nie widze żadnych chętnych, a słyszałam ze na takich
zajęciach uczestnicza same starsze panie, a ja jakoś nie mam ochoty byc
jedynym rodzynkiem.
Ale, postanowiłam :
*Kręcić hula hopem
**skakać na skakance
***robic brzuszki
****i zacząć biegać jak się ociepli.
Poza tym staram sie jeść rzadziej bo poki jestem w domu i mam cos pod ręką to mogłabym mielic paszczą przez cały dzień.
W sobote zrobiłam posiadówkę alkoholową u siebie . Po tygodniu spędzonym
w poznaniu w frustracji z powodu nudy postanowiłam upić się winem. Jak
postanowiłam, tak zrobiłam. Ubzdryngoliłam sie bardzo. Koleżanki robiły
sobie sesje fotograficzne i ciagle mnie ciągały do zdjęć. W końcu sie
rozpłakalam ze jestem gruba tłustą swinia i się sobie strasznie nie
podobam i nie moge patrzec na te zdjęcia. Po prostu żałość nad
żałościami :|
Miało byc krótko, ale się pochwalę jescze walentynkami !
Poniedziałek rano, otwieram oczko i mamrocze do Przemka,że chyba zaspał, a on na to :
"Z okazji walentynek zostaje dzisiaj z Tobą !"
Ja w szoku :| niewiem co sie dzieje, na 13 jestem umówiona na VacuFit, więc "jak to" :)
Po chwili dostałam bilet do teatru Szóste Piętro w Warszawie na spektakl "Zagraj to jescze raz , Sam" !
Załadowaliśmy tyłki w samochód, spędzilismy cały dzień w stolicy, a o 19 30 zaczął się spektakl !
Super obsada : Wojewodzki, Socha, Olbrychski, Zebrowski i Cieślak.
Ogólnie walentynki BOMBA !
Aaaa , a wiecie co było najmilsze ! Jestem jego pierwszą walentynka!
Powiedział ze nawet swojej byłej żonie nie robił prezentów, bo nie
uznaje walentynek. Ja na to "Nawet kwiatka?", a on "No, chyba też nigdy
nie dałem." Brak słow :P
Powiedziałam, zę napiszę do niej maila, ze jej Ex "Sprzata, gotuje i
na dodatek świętuje walentynki !" ( bo wiecie, on ponoc tego nie robil
:| na szczescie nie znałam go wtedy :) )
W tym szampańskim humorze was opuszczam ! baj !
31. nie chce mi się pisać tej notki
Dzien 31
ale z racji ze prowadzenie pamietnika jest motywujace to piszę ;)
Waga : 60,7 ( -0,4 kg)
Zawsze jak sie wam wyżalę to spada ! Chyba zacznę sie zalić codzinnie.
przytargałam z domu hula hop , wczoraj pokreciłam troszke i zamierzam skakac na skakance i krecic codzinnnie, mimo ze skakanki nie dotknełam odkad ja przywiozłam :|
Poza tym : ferie, wiec sie obijam
Jest ktos z Poznania ? wybieram sie tam we wtorek i nikogo stamtad nie znam :|
I want one !!!!