O mnie
Jestem zajebista, to tak najkrócej. Niestety obraz runął, kiedy popsuła się winda i musiałam wejść na 4 piętro niby nic, a okazało się wspinaczką na Mont Everest. Zważyłam się i masakra. W zeszłym roku skręciłam nogę i odpuściłam sobie ćwiczenia i po 8 miesiącach wrzuciłam kilka ładnych kilogramów. Postawiłam sobie za cel wejść bez zadyszki na to czwarte piętro.
Więcej o mnie