Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Cel Mój cel

O mnie

Jak byłam młoda to byłam bardzo chuda do tego stopnia że było mi widać żebra dopóki nie zaczęłam pracować 1999 roku za biurkiem i tak się zaczęło moje tycie. Moja waga przed zaczęciem pracy była w bardzo fajnym przedziale bo między 52 a 55 kg. Jak zaczęłam się bawić na tej stronie (to był lipiec 2007) ważyłam już 64kg. A odkąd jestem ze swoim obecnym partnerem moja waga ciągle rośnie co mi się nie podoba zwłaszcza że mój chłopak jest bardzo szczupłym facetem a ja przy nim teraz wyglądam jak wielka baba :( tzn ogólnie dalej jestem w miarę szczupłą osobą z wyjątkiem mojego ogromnego brzucha :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 451698
Komentarzy: 434
Założony: 31 lipca 2007
Ostatni wpis: 22 sierpnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aneczka25071980

kobieta, 44 lat, Warszawa

167 cm, 77.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zmniejszyć wagę i obwód w pasie :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 kwietnia 2010 , Skomentuj

Witam kochane właśnie w Święta dowiedziałam się że mam być chrzestną u swojego siostrzeńca :) więc trzeba coś zrobić ze swoją figurą kg już trochę straciłam dzięki karmieniu małej ale teraz trzeba jeszcze troszkę pozbyć się brzuszka :) Trzeba zacząć ćwiczyć zwłaszcza, że i my na sierpień planujemy chrziny naszej niuni :)

Moje wymiary na dziś:

Waga - 63kg

Biust - 103 cm

Talia - 96 cm

Biodra - 93 cm

 

13 marca 2010 , Skomentuj

Udało mi znów trochę schudnąć mimo tego że się nie odchudzam a tylko dzięki temu że karmie moje maleństwo. Mam już mniej niż jak tu się zaczęłam bawić moja waga na dziś 62,8kg. Będę musiała się tylko pilnować jak przestanę karmić żeby znowu nie wrócić do tej obrzydliwej wagi którą miałam :)

2 marca 2010 , Komentarze (1)

Kochane chciałam się pochwalić że dzięki karmieniu mojej niuni prawie udało mi się zejść do wagi z jaką tutaj zaczynałam w 2007 roku :)

6 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Wykupiłam sobie dietę już nawet dostałam rozpiskę od poniedziałku, ale jeszcze nie zaczęłam jej stosować bo ostatnie 2 dni miałam biegania ale dziś zastanawiam się czy jeszcze trochę nie poczekać i nie być dalej na tej drastycznej, bo w sumie moja niunia dziś całą noc przespała co jej się nie zdarza bo w nocy dostaje kolki. Fakt że wczoraj popołudniu troszkę marudziła ale miała badania więc juz sama nie wiem czy to spanie też nie było efektem zmęczenia po badaniach.

Zobaczymy dziś w nocy jak ją prześpi to się jeszcze troszkę pomęcze i za jakiś tydzień może dwa zacznę wprowadzać nowe produkty do swojego jadłospisu.

Dziś mam zamiar zacząć ćwiczyć jeśli oczywiście mała mi pozwoli bo muszę też troszkę w mieszkanku ogarnąć :) Będę zdawać relacje :)

1 stycznia 2010 , Skomentuj

Witam wszystkich w Nowym Roku :) i życzę wszystkiego co najlepsze a najbardziej sukcesów w odchudzaniu :)

Ja 2009 rok zakończyłam z wagą 68kg co trochę mnie cieszy bo waga mi spada ale i zarazem martwi bo przez to że karmie dziecko i waga mi spada to ja coraz gorzej się czuję

I nie wiem co robić już mnie to wszystko wkurza jak urodziłam dziecko przyszła położna i powiedziała co mi wolno jeść a czego nie wiadomo standardowe gadanie więc starałam się stosować jakąś dietę żeby nie zaszkodzić maluszkowi nic z tej mojej diety nie daje bo mała ma kolki. Robiliśmy wywiad u różnych znajomych jakie mają patenty na te kolki kupę pieniędzy zostawiliśmy w aptece nic oczywiście nie pomagało. Poszlismy więc do lekarza lekarz mi wywalił z jadłospisu parę produktów i dał czopki. Oczywiście noc się zbliżyła a moje maleństwo znowu dostało ataku kolki (bo dostaje jej w nocy i całą noc wyje) więc zgodnie z zaleceniem pani doktor użylismy czopka, gówno to dało bo było jeszcze gorzej moje dziecko tak się po tym czopku zablokowało że całą noc nie robiło mi kupy aż do 14:00 nastepnego dnia i oczywiście cały czas płakało. Zdesperowani poszliśmy do innego lekarza i ja już jestem załamana bo się okazało że wolno mi jeść tylko suche kajzerki albo z samą polędwicą, gotowanego kurczaka z marchewka albo ryż z gotowanym jabłkiem.

Przecież to jest jakaś porażka ja to moje dziecko ma się najadać i jakie ja mu daje wartości odżywcze tymi produktami zreszta jak ja mam funkcjonować już mi przeskakują kolana bo mam osłabiony organizm a to dopiero początek karmienia (mała ma dopiero 6 tygodni). Nie wiem jakoś nasze matki jadły prawie wszystko o my żyjemy więc czemu tu taki rygor wprowadzają. Narazie wykupiłam dietę na vitali zobaczymy co mi tu poradzą do jedzenia, zwłaszcza że jem właśnie tylko to co ta lekarka mi powiedziała a moje dziecko dalej wyje i zwija się z bólu już nie mówie o tym że ciągle wisi mi na cycku bo jest głodna :(

27 grudnia 2009 , Skomentuj

Minął miesiąc z kawałkiem a moja waga spadła już poniżej tej co byłam przed ciążą faktycznie karmienie piersią to dobry sposób na odchudzanie. A teraz od stycznia planuje zacząć troszkę brzuszki ćwiczyć oczywiście jak czas mi na to pozwoli a raczej jak moja niunia mi pozwoli :) teraz trzeba znów zmienić paseczek i wagą wyjściową będzie ta co była przed ciążą a mam nadzieje że uda mi się spaść przynajmniej do tej wago co tu zaczynałam czyli do 64kg ale jakby spadła do 60kg było by rewelacyjnie :)

14 grudnia 2009 , Komentarze (2)

Moje maleństwo skończyło wczoraj 3 tygodnie :) i w tym tak krótkim okresie moja waga tak szybko spadła, że jeszcze troszkę a będę ważyć tyle co przed ciążą :)

4 grudnia 2009 , Skomentuj

 

3 grudnia 2009 , Komentarze (1)

kochane mam pytanie jestem na etapie karmienia piersią i wszędzie piszą czego nie wolno jeść ale też jakieś standardy. Mam ogromną prośbę poradzcie mi co mogę jeść wiele z Was już to przeszło więc wie

 

Moje maleństwo  na dziś ma niecałe 2 tygodnie