normalnie tak wolno to wszystko , idzie ze juz zaczynam watpic , ale wiem ze to mozliwe bo kiedys schudlam 27 kg , wiec trwam i niepoddaje sie, gdy mialam 70 kilo moj maz nosil mnie na rekach, a teraz sie boi bo sie zarwie no normalnie musze schudnac i koniec niema juz odwrotu,
no i coz, dzisiaj waze 91 kg ciekawe dlaczego , brzuch mi troche zlecial bo czuje po ciuchach , a waga klamie??, ale mam to gdzies niepoddaje sie , i dalej trzymam diete zobacze za pare dni bo wiem ze mnie oszukuje , . ale ja niedam sie sprowokowac.