Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bla bla bla lata mijają, a ja nadal jaka byłam taka jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2414
Komentarzy: 7
Założony: 5 marca 2009
Ostatni wpis: 14 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
llorar

kobieta, 30 lat, Warszawa

165 cm, 58.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 września 2015 , Komentarze (3)

Mam najlepszą dietetyczkę na świecie :) Tylko pierwsze dni były w miarę ciężkie, a teraz już czuję się super. Dzięki eliminacji glutenu i innych szkodzących mi składników z diety czuje się lepiej. Nie mam uczucia ciężkości na żołądku, wzdęć i bólów brzucha.

Wiem, że testy na nietolerancję pokarmową są mega drogie, ale uważam że warto wydać te pieniądze. Świadomość czego nie mogę jeść, co mi szkodzi, dało mi więcej niż kolejne ładne buty, torebki i ciuszki. 



Co do diety - nie mam na razie problemu z spadkiem cukru, głodem "psychicznym" i zmęczeniem. Fakt, faktem - piję kawę dwa razy dziennie, ale stwierdziłam, że ta dieta ma zmienić mój sposób życia, a nie być chwilową katorgą, która porzucę po 3 tygodniach. Menu mam rozpisane na 7 dni i mam każdy dzień robić dwa dni z rzędu :)



MENU (wczoraj i dziś):

ś: kanapki z chleba bezglutenowego z sałatą, łososiem wędzonym na gorąco i chrzanem, ogórek małosolny

II ś: sałatka z makaronu, rukoli, pomidorka, fety z mleka koziego i bazylia (MNIAAAAAM!)

o: pierś z kurczaka grillowana, kasza gryczana i buraczki (domowe)

p: brzoskwinka

k: kanapki z serem kozim, sałatą i ogórkiem

Dziś planuję jeszcze pójść na siłownie i poćwiczyć porządnie ramiona ;]


13 września 2015 , Komentarze (4)

No cóż, przytyłam. Mimo ćwiczeń i patrzenia co jem. Niestety - siedząca praca i problemy z hormonami nie są sojusznikiem smukłej sylwetki :(

Ale najważniejsze jest, że miałam tego świadomość, że obudziłam się jak było +4/5kg a nie +10kg. 


Poszłam do dietetyczki medycznej, zrobiłam testy na nietolerancję pokarmową i zaczęłam dietę :)