Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Malarka i fascynatka psychologii pozytywnej

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13782
Komentarzy: 43
Założony: 20 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 17 marca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
niaghra

kobieta, 44 lat, Gdańsk

172 cm, 82.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zrobię to! Pokażę że dam radę! Będzie 76kg na wadze!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 września 2014 , Komentarze (1)

o jaki wkurw.......... wrrrrrrrrrr!!!! :<(balon)]:>:<

18 września 2014 , Skomentuj

wściekłość! wściekłość! wrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!! przytyłam 0,6kg... oczywiście, że moja wina... bo grzeszyłam w weekend! wrrrrrrrrr!!!! to już się więcej nie powtórzy!

...ale dobrze, że jest we mnie wściekłość i determinacja i to nawet zwiększona, a nie smutek i utrata wiary... z wściekłości zakupiłam plastikowe nowe pojemniczki, żeby jeszcze lepiej sobie dietę przygotowywać! wrrrrrrrrrrrrrrr!!!!

11 września 2014 , Komentarze (3)

jak cudownie!!!! mimo 2 dni grzesznych dziś wazenie i znowu w dół!!!! w tym tygodniu schudłam 1 kg... od początku odchudzania prawie 5kg... toż to tylko 2/3 tygodnie diety za mną... ale jestem szczęśliwa!!! ....

We wtorek byłam tez na aquaaerobiku pierwszy raz - mega fajne zajęcia! namawiam siorkę na wspólne odchudzanie i aqua! czuję że da się przekonać :)(impreza)

9 września 2014 , Komentarze (2)

nie nie nie :( spodnie mnie cisną... wczoraj nie cisnęły! przecież trzymam dietę! co jest????:<

3 września 2014 , Komentarze (4)

aj..... aj.... zeżarłam 2 paski czekolady gorzkiej poza dietą... a jutro ważenie... aj aj aj.... 

28 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Huraaaaaaaaaaaaaa!!!! Udało się! Pierwsze ważenie i jest mnie mniej! jupiiii!!!! huraaaaaaaaaaaaa!!!!!  ważę 94,0kg :) zaczynałam od 96,2, a w tym tygodniu od 95,1... jestem najszczęśliwsza na świecie! I wszystkie obwody o 1cm mniej!

(impreza)(tecza)(smiech)(gwiazdy)(puchar)(puchar)(fala)(puchar):):D:D

:)(impreza)(tecza)(smiech)(gwiazdy)(puchar)(puchar)(fala)(puchar):):D:D

:)(impreza)(tecza)(smiech)(gwiazdy)(puchar)(puchar)(fala)(puchar):):D:D

Nie ma jak bułeczka razowa z miodkiem i orzechami po której się chudnie....

27 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Hejka,

dziś trochę zmęczona remontem, ale za to pewnie trochę kalorii się spaliło :)

Dietetycznie dzień bez zarzutu :) idealnie zgodnie z planem... zadziwia mnie dieta, w której mam wrażenie, że ciągle jem coś słodkiego... jeśli zadziała uznam to za dietę godną Nobla :P... 

dziś na śniadanie bułeczka razowa z miodem i orzechami - szał!(swiety)(tecza)

Na obiadek naleśnik z twarogiem, gruszką i miodem, a przekąski to owoce z jogurtem i dżemem niskokalorycznym - czy to jest możliwe???:?

...jestem szczęśliwa w środku, jakaś taka pełna siły, spokojniejsza, inaczej niż zawsze przy odchudzaniu... żeby tylko jutrzejsze pierwsze ważenie tego nie zepsuło...

26 sierpnia 2014 , Skomentuj

Do mojego planu 2 x w tygodniu minimum 30minut ćwiczeń dołączyła koleżanka :) teraz obie musimy wykonać plan bo inaczej żadna nie dostanie nagrody... :P LICZĘ NA CIEBIE! bo bardzo chcę sobie poczytać w weekend!

26 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Hejka,

drugi dzień na diecie. Wczoraj było idealnie - dokładnie to, co w jadłospisie znalazło się w moim brzuszku :) ani więcej, ani mnie - jestem z siebie dumna.Podoba mi się wszystko. A najważniejsze, że wcale nie byłam głodna -wręcz ledwo zjadłam kolację :)

Te porcje są większe niż przed dietą hehe... oby tylko działały :) Bardzo na to liczę.

Dieta: ok

Ćwiczenia: uwaga...uwaga... 40min orbitreka :)

Wyznaczyłam sobie mini nagrodę w I tygodniu: jeśli pojadę 2x po min.30minut na orbi w tym tygodniu nagrodą jest kąpiel w pianie z książką :)

Pozdrawiam wszystkich walczących!

25 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Dobra. Zaczynam od dziś. Już jestem po śniadanku - bułeczka razowa z twarożkiem i oliwkami - całkiem pyszne :) 

Jestem pełna zapału i energii - dawno tak się nie czułam. Podobają mi się te kolorowe pojemniczki z posiłkami, które sobie przygotowałam, ale muszę ich więcej dokupić hehe :)

Czuję, że dam radę wytrzymać, bo na razie wcale źle nie jest - żeby tylko był efekt... nie ma nic gorszego jak dieta bez efektów... Najgorsze jest to, że przy wytycznych podałam, że coś tam ćwiczę (że niby 1-3 razy w tygodniu), a jakoś te ćwiczenia mi bokiem idą i jeszcze wyzwanie sobie wzięłam spalić 2000kcal w miesiąc... coś czarno to widzę...

mam nadzieję, że te 1700kcal dziennie pozwoli mi tez schudnąć bez ćwiczeń...