Ojj, strasznie mi przykro Kochana :( ale musisz byc teraz dzielna i musisz byc przy nim! on tego teraz bardzoooo potrzebuje... i jesli będzie chciał jechać - jedźcie... może jakoś w ten sposób choć trochę się od tego odetnie... trzymajcie się ;*
Bardzo mi przykro. Moim zdaniem powinniście jechać na wakacje, na chwilę się wyłączyć w tych trudnych chwilach. Trzymajcie się! Macie siebie więc napewno dacie radę!
przykro mi, ze tak ostatnio sie dzieje u Ciebie, a wlasciwie u Tomka, ale obydwoje to przezywacie bardzo mocno, jak widze. badz teraz przy nim, na pewno Cie bardzo potrzebuje. pozdrawiam!!
pierniczka1984
4 lipca 2010, 20:12
Jejjuu :( Strasznie mi przykro ! Aniu jak widac jesteś dla niego wielkim wsparciem i potrzebuje Cię w tym trudnym czasie. Skoro Tomek chce jechać na te wakacje to widocznie jest mu to potrzebne. Myślę, ze gdyby było inaczej to by odmówił ponieważ znasz jego sytuację i zrozumiałabyś !!!! Trzymajcie się cieplutko... Buziaki dla Małej !!
ricardo50
4 lipca 2010, 19:25
Nie odmawiaj mu tego wyjazdu!!Takie oderwanie jest mu zdecydowanie teraz potrzebne tym bardziej w Twoim towarzystwie.To mu pozwoli nabrac dystansu do wszystkiego co si e wydarzyło naprawdę i doda mu sił.Ja też wyjezdzam na wakacje 22lipca do Pobierowa.Pozdrawiam
Nie znam Tomka osobiście ale jak piszesz to wspaniały , ludzki facet . Tak bardzo Wam życzę dużo szczęścia . A na wakacje to jak najbardziej jedżcie , Tomek potrzebuje teraz odpoczynku i to z Tobą . pozdrawiam . Stasia
emmaa20
4 lipca 2010, 17:35
to przykre :( I nie mozesz go teraz zostawic.
kamila19851
4 lipca 2010, 15:56
Może nie znacie się z Tomkiem długo, ale widać, że już teraz stanowicie dobraną parę. Potraficie się wspierać z trudnych momentach i cieszyć z dobrych chwil - tylko tak dalej...
PannaKitty
4 lipca 2010, 15:21
Jesli to prawda co piszesz o Tomku (czytam juz od jakiegos czasu Twoj pamietnik) To Tomek jest Idealem..I mozna Ci go szczerze pozazdroscic (jego zachowanie).
Musisz go wspierać i być przy nim, jednak to on z tym wszystkim musi sie pomału pogodzić. Z dnia na dzień, w każdej sytuacji okazuje sie jakim jest wartosciowym człowiekiem. Bardzo mnie cieszy to, że właśnie na takiego trafiłaś. Twój pamietnik był pierwszym jaki zaczęłam czytać kiedy znalazłam stronkę vitalii i jak sobie przypomnę ile kobieto przeszłaś, to buzia mi sie sama usmiecha jak myślę, że w końcu masz kogoś takiego jak Tomek. Buziolki !!!
kwiatuszek851985
4 lipca 2010, 15:17
Takie chwile sa cieżkie dla każdego , nawet dla tych najsilniejszch....DLatrwgo dsobrze że jesteście teraz razem bo wtedy jest zawsze łatwiej!!!Co do wyjazdu , to jeśli on nadal chce to mysle że to dobry pomysł, moze dalej od domu bedzie mu trochę łatwiej...Pamiętam jak mojej kolezance zmarła babacia z kt ora byla bardzo zrzyta, miałyśmy wtedy w planach również wyjazd ona jednak nie chciała jechac, ale jej mama, pozostale kolezanki i ja namówiłyśmy ją by jednak zmienila zdanie.., I powiem Ci że pozniej nam dziekowała, bo powiedziala ze mogla : odpocząc" wiadomo że nie zapomnieć ale ale wyrwać sie od tego... Wiadomo każdy jest inny ale ja pisze tylko jak bylo...Nie wiem czy dobrze to ujelam w slowa, mam nadzieję że nikogo niew uraziłam...
Pozdrawiam.
LastHope
4 lipca 2010, 15:14
podziwiam Cie - pisze po raz n-ty:)
a Tomek teraz jak nic potrzebuje Twojej obecności i wsparcia... a skoro chce jechać na te wakacje, czemu nie? może to pomoże mu choć na chwilę zapomnieć?
SweetRose
4 lipca 2010, 14:55
Aniu wspieraj go mocno w tych chwilach. Jakoś to przetrwa, pierwsze dni i tygodnie po pogrzebie są najgorsze, ale potem przychodzi pogodzenie się z koleją rzeczy. Sama tego w tym roku doświadczyłam :-( Trzymajcie się i dumna jestem z Tomasza, że mimo okoliczności nie zamknął się w sobie tylko traktował Was jak bardzo bliskie swemu sercu osoby.
taka.sobie.natalia
4 lipca 2010, 14:53
brawo dla ciebie:) Tomek ma szczescie za trafil na taka kobietkie jak Ty:) a jezeli upiera sie o ten urlop jedzcie, odpocznie psychicznie, czasami po takiej sytuacji trzeba wyjechac, odpoczac, wyciszyc sie, a tak ciagle bedzie myslala o swoim ojcu i sie jeszcze bardziej dolowal. pozdrawiam:))
akitaa
4 lipca 2010, 22:34Ojj, strasznie mi przykro Kochana :( ale musisz byc teraz dzielna i musisz byc przy nim! on tego teraz bardzoooo potrzebuje... i jesli będzie chciał jechać - jedźcie... może jakoś w ten sposób choć trochę się od tego odetnie... trzymajcie się ;*
blacksilence
4 lipca 2010, 20:44Bardzo mi przykro. Moim zdaniem powinniście jechać na wakacje, na chwilę się wyłączyć w tych trudnych chwilach. Trzymajcie się! Macie siebie więc napewno dacie radę!
Bobolina
4 lipca 2010, 20:35przykro mi, ze tak ostatnio sie dzieje u Ciebie, a wlasciwie u Tomka, ale obydwoje to przezywacie bardzo mocno, jak widze. badz teraz przy nim, na pewno Cie bardzo potrzebuje. pozdrawiam!!
pierniczka1984
4 lipca 2010, 20:12Jejjuu :( Strasznie mi przykro ! Aniu jak widac jesteś dla niego wielkim wsparciem i potrzebuje Cię w tym trudnym czasie. Skoro Tomek chce jechać na te wakacje to widocznie jest mu to potrzebne. Myślę, ze gdyby było inaczej to by odmówił ponieważ znasz jego sytuację i zrozumiałabyś !!!! Trzymajcie się cieplutko... Buziaki dla Małej !!
ricardo50
4 lipca 2010, 19:25Nie odmawiaj mu tego wyjazdu!!Takie oderwanie jest mu zdecydowanie teraz potrzebne tym bardziej w Twoim towarzystwie.To mu pozwoli nabrac dystansu do wszystkiego co si e wydarzyło naprawdę i doda mu sił.Ja też wyjezdzam na wakacje 22lipca do Pobierowa.Pozdrawiam
zosienka63
4 lipca 2010, 18:50Nie znam Tomka osobiście ale jak piszesz to wspaniały , ludzki facet . Tak bardzo Wam życzę dużo szczęścia . A na wakacje to jak najbardziej jedżcie , Tomek potrzebuje teraz odpoczynku i to z Tobą . pozdrawiam . Stasia
emmaa20
4 lipca 2010, 17:35to przykre :( I nie mozesz go teraz zostawic.
kamila19851
4 lipca 2010, 15:56Może nie znacie się z Tomkiem długo, ale widać, że już teraz stanowicie dobraną parę. Potraficie się wspierać z trudnych momentach i cieszyć z dobrych chwil - tylko tak dalej...
PannaKitty
4 lipca 2010, 15:21Jesli to prawda co piszesz o Tomku (czytam juz od jakiegos czasu Twoj pamietnik) To Tomek jest Idealem..I mozna Ci go szczerze pozazdroscic (jego zachowanie).
anula197731
4 lipca 2010, 15:17Musisz go wspierać i być przy nim, jednak to on z tym wszystkim musi sie pomału pogodzić. Z dnia na dzień, w każdej sytuacji okazuje sie jakim jest wartosciowym człowiekiem. Bardzo mnie cieszy to, że właśnie na takiego trafiłaś. Twój pamietnik był pierwszym jaki zaczęłam czytać kiedy znalazłam stronkę vitalii i jak sobie przypomnę ile kobieto przeszłaś, to buzia mi sie sama usmiecha jak myślę, że w końcu masz kogoś takiego jak Tomek. Buziolki !!!
kwiatuszek851985
4 lipca 2010, 15:17Takie chwile sa cieżkie dla każdego , nawet dla tych najsilniejszch....DLatrwgo dsobrze że jesteście teraz razem bo wtedy jest zawsze łatwiej!!!Co do wyjazdu , to jeśli on nadal chce to mysle że to dobry pomysł, moze dalej od domu bedzie mu trochę łatwiej...Pamiętam jak mojej kolezance zmarła babacia z kt ora byla bardzo zrzyta, miałyśmy wtedy w planach również wyjazd ona jednak nie chciała jechac, ale jej mama, pozostale kolezanki i ja namówiłyśmy ją by jednak zmienila zdanie.., I powiem Ci że pozniej nam dziekowała, bo powiedziala ze mogla : odpocząc" wiadomo że nie zapomnieć ale ale wyrwać sie od tego... Wiadomo każdy jest inny ale ja pisze tylko jak bylo...Nie wiem czy dobrze to ujelam w slowa, mam nadzieję że nikogo niew uraziłam... Pozdrawiam.
LastHope
4 lipca 2010, 15:14podziwiam Cie - pisze po raz n-ty:) a Tomek teraz jak nic potrzebuje Twojej obecności i wsparcia... a skoro chce jechać na te wakacje, czemu nie? może to pomoże mu choć na chwilę zapomnieć?
SweetRose
4 lipca 2010, 14:55Aniu wspieraj go mocno w tych chwilach. Jakoś to przetrwa, pierwsze dni i tygodnie po pogrzebie są najgorsze, ale potem przychodzi pogodzenie się z koleją rzeczy. Sama tego w tym roku doświadczyłam :-( Trzymajcie się i dumna jestem z Tomasza, że mimo okoliczności nie zamknął się w sobie tylko traktował Was jak bardzo bliskie swemu sercu osoby.
taka.sobie.natalia
4 lipca 2010, 14:53brawo dla ciebie:) Tomek ma szczescie za trafil na taka kobietkie jak Ty:) a jezeli upiera sie o ten urlop jedzcie, odpocznie psychicznie, czasami po takiej sytuacji trzeba wyjechac, odpoczac, wyciszyc sie, a tak ciagle bedzie myslala o swoim ojcu i sie jeszcze bardziej dolowal. pozdrawiam:))