Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KONIEC Z ANONIMOWOŚCIĄ :) ...Bóg kazał dawać
szanse....




Witajcie kochane myszki!!


Na początku BARDZO MOCNO WAM DZIĘKUJĘ, za to że Mnie wspieracie, jesteście ze Mną, za te RADY !!! DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA!!


Wczoraj rozmawiałam z teściem, o zachowaniu męża. I jak zwykle, nie zawiodłam się na teściu. On kocha Mnie i męża. Był zdziwniony ale mi uwierzył. Powiedział że porozmawia z nim :)


Wieczorem ,przyszedł mąż... poprosił bym wstała od komputera... Przytulił Mnie i powiedział: "Jestem najgorszym draniem, nie wybaczę sobie tego jak Cię skrzywdziłem..." Zaczeliśmy rozmawiać, były łzy..., nigdy tego mąż nie robił, ale teraz zrobił... przyznał się do winny, pierwszy wyciągnął rękę, powiedział że zrozumiał i przysięgnął że się zmieni, żebym dała mu ostatnią szansę.



Powiedział, że pierwszę od czego to SŁOWA, zacznie Mnie SZANOWAĆ. Zacznie słuchać to co mówie i nie będzie narzucać swojego zdania.


Powiedział, że nie będzie zmuszał Mnie do wspólnego konta, że da mi tyle czasu ile będę chciała. I że od dziś wszystko będzie NASZE !! A co NAJWAŻNIEJSZE przyjął spokojnie do wiadomości że niechce przeprowadzki do teściów. Potem, były pocałunki i dotyk, przytulenie, to co Mi brakowało. Do niczego Mnie nie zmuszał..., pozwolił bym to ja miała też swoje zdanie... Potem było...

Dziś Piątek będę ćwiczyć:


*40 dzień a6w,
*arms 8min.,
*legs 8min.,
*abs 8 min.,
*buns 8 min.,
*stretch 8min.,
*taniec 30 min.,
*150 brzuszków,




Chciałabym serdecznie PODZIĘKOWAĆ każdej w was... wiem że to może mało znaczy ale SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO


CO DO DIETKI TO WSZYSTKO OKI :) CO ROBIĆ PO TYM JAK SKOŃCZĘ A6W ????


Pamiętajcie, jestem czujna i będę go bacznie obserwować :P:P


Nie jestem już anonimowa :):):):) Jak wam się podobam ???

  • mmmalgosia

    mmmalgosia

    23 lutego 2007, 20:50

    duuuużo lepiej! Tak trzymaj! Jesteście jeszcze młodzi, macie masę czasu na dotarcie. Na pewno się uda, przecież wystarczy tylko chcieć. Głowa do góry!!! Pozdrawiam!

  • niunia007

    niunia007

    23 lutego 2007, 20:43

    ciesze sie ogromnie!!jak to przyslowie mowi...lepiej pozno niz wcale... wiec maz zrozumial swoje bledy i mam nadzieje ze bedzie sie teraz trzymal mocno swoich planowanych zmian!!! i po raz kolejny wygrala rozmowa!!! i teraz prosze zmienic foteczke na bardziej wesola!!!

  • kociak80

    kociak80

    23 lutego 2007, 20:27

    Żadna przeszkoda nie może oprzeć się miłości. Miłość przezwycięża wszystko. Mam nadzięję że i tak jest w twoim przypadku. Wreszcie zmądrzał, oby na długo.

  • riderka

    riderka

    23 lutego 2007, 20:12

    Witaj Gosiasku, tak obserwowałam twój pamiętnik, ale to wszystko było takie smutne, że nie miałam odwagi napisać i nawet nie przychodziło mi na myśl, jakby Cię tu podnieść na duchu. Bardzo się cieszę, że się wszystko wyprostowało i z zachowania Twojego męża wynika, że nie jest on do końca takim draniem, za jakiego go miałam. Też jestem zdania, że trzeba dać szansę. Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że się dogadaliście!!!! I że to on wyciągnął rękę! Pozdrawiam Cię cieplutko! A propos braku anonimowości - bardzo fajna z Ciebie kobitka! ;)

  • siisi

    siisi

    23 lutego 2007, 20:10

    bardzo dziekuje :o) cieszcie sie soba misiaczki zakochane i duuużo szczęścia Wam zyczę :O)

  • junelicious

    junelicious

    23 lutego 2007, 20:05

    Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło :) Ale już nie pozwól mu robić takich rzeczy. Zdjęcia bardzo ładne, ale smutne, uśmiechnij się Skarbie:*:* 3maj sie :*

  • wiollcia

    wiollcia

    23 lutego 2007, 19:18

    bardzo sie ciesze ze jakos sie to wszystko wyjasnilo ,czymaj sie juz bedzie wszystko ok ,pozdrawiam

  • Emimonika

    Emimonika

    23 lutego 2007, 19:18

    jestem z ciebie... z was bardzo bardzo dumna! A nie mówiłam ze jeszcze nad wami zaświeci słońce? Życzę wam aby blasku tego słonka nie przysłoniły już nigdy żadne chmury. Powodzenia:)

  • grubapiekara

    grubapiekara

    23 lutego 2007, 18:55

    ja juz robie a6w i mam bardzo twardy brzuch ale cm są te same ty też tak miałąs na początku

  • ewikab

    ewikab

    23 lutego 2007, 18:52

    Gdybym ja miała takiego, pewnie inaczej by wyglądało moje życie. Też poszłam do teścia, z płaczem opowiedziałam wszystko i... nic. Powiedział, że nie będzie się wtrącał. Uszanowałam, to, ale na bieżąco informowalam go o wszystkim,co się działo. Nie mogłam sama dźwigać takiego ciężaru. Teść pewnie dusił wszystko w sobie, bo gdy już eks mąz się wyprowadził z domu, to po trzech tygodniach podczas śniadania wielkanocnego mój teść zmarł na serce. Mój były (jeszcze wtedy nie był byłym) był przy tym i nawet ta tragedia go nie poruszyła. Wyrzuty sumienia trwały chwilkę. A ja czekałam jeszcze parę miesięcy, zanim zlożyłam pozew o rozwód. Tymbardziej się cieszę, że miałam dośc siły by zmienić swoje życie. Po rozwodzie nawet nazwisko zmieniłam wracając do panieńskiego. Jak widzisz ludzie są różni i różnie się życie układa. Życzę Ci dużo radosnych i szczęśliwych dni. Trzymaj się cieplutko.

  • ewulas

    ewulas

    23 lutego 2007, 18:48

    <img src="http://img103.imageshack.us/img103/8524/1711rkbj8.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • natalia353

    natalia353

    23 lutego 2007, 18:41

    i dobrze Kochana ze wszystko sie ulozylo, ze nie musiciesie rozwodzic .... czasem taie kryzyse sa potrzebne ale zeycze Ci abys ich nie miala ;];];] buzka

  • Marciczka18

    Marciczka18

    23 lutego 2007, 18:30

    Trzymam kciuki bo madra z ciebie dziewuszka heh:D na pewno sie uda:) pozdrowionka i buziaczki

  • ELIZA33

    ELIZA33

    23 lutego 2007, 17:45

    ze na twojej smutnej twarzyczce wkoncu zagosci usmiech ,prawie sie poplakalam jak czytalam co dzisiaj napisalas ale bardzo sie ciesze ze twoj maz nareszcie zobaczyl jak bardzo cie skrzywdzil jednak dobrze zrobilas ze powiedzialas o tym tesciowi to musi byc naprawde dobry czlowiek zycze ci aby wszystko dobrze sie skonczylo i abyscie byli teraz szczesliwi moze faktycznie musicie sie dotrzec i wszystko bedzie ok. pozdrawiam cieplutko

  • sysuniaa

    sysuniaa

    23 lutego 2007, 17:42

    bardzo za odwiedziny i za cudowny komentarz:* trzymam kciuki..;*

  • manila

    manila

    23 lutego 2007, 17:40

    czasem tak bywa, że potrzeba otrzeźwienia w postaci strachu, że stracimy ukochaną osobę. Więc trzymam Gosiu kciuki, że to otrzeźwienie przyszło w porę i na zawsze. pozdrawiam jak zwykle ciepło.

  • annapink

    annapink

    23 lutego 2007, 17:39

    dawno mnie tu nie bylo.. cholera, ale sie pogmatwalo.. ale na szczescie widze, ze juz sie zaczyna prostowac.. Zycze Ci/Wam duzo szczescia i powodzenia.. Bardzo sie ciesze, ze sprawy sie wyjasnily.. Trzymam kciuki kochana. Co do zdjecia to Cie nie poznaje.. Wygladasz Super! Naprawde gratuluje.. osiagnelas tak wiele.. heh, juz zachodze do glowy co zrobisz jak weider Ci sie skonczy :P Tyle cwiczysz.. nic tylko pozazdroscic.. i jeszcze facet Ci sie opamietal.. widzisz, ze wszystko idzie tak jak powinno. Zycze Ci duzo usmiechu, na nastepnym zdjeciu jakie zamiescisz to chce Cie widziec usmiechnieta :D Milego weekendu z mezem. Buziolki.

  • ewulas

    ewulas

    23 lutego 2007, 17:23

    słonko.......ciesze sie ,oby sie zmienił na zawsze!!! ale badz ostrozna i nie daj sie!!!! trzymam kciuki:) powodzenia papapa buziakow 102 :)

  • aniulciab

    aniulciab

    23 lutego 2007, 17:17

    nie ma za co :) cieszę się bardzo, że już dobrze :) sama to przerabiałam... a często ta druga strona nie wie, że rani... rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa :) pozdrowionka :)

  • denzel

    denzel

    23 lutego 2007, 17:01

    wiedzialam ze sie opamieta i ze bedzie znow dobrze! tylko nie daj sie !!! a podobasz mi sie bardzo:) duzo lepiej niz na tym pierwszym zdjeciu w bikini...:/:)