Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: KONIEC Z ANONIMOWOŚCIĄ :) ...Bóg kazał dawać szanse....
23 lutego 2007
Witajcie kochane myszki!!
Na początku BARDZO MOCNO WAM DZIĘKUJĘ, za to że Mnie wspieracie, jesteście ze Mną, za te RADY !!! DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA!!
Wczoraj rozmawiałam z teściem, o zachowaniu męża. I jak zwykle, nie zawiodłam się na teściu. On kocha Mnie i męża. Był zdziwniony ale mi uwierzył. Powiedział że porozmawia z nim :)
Wieczorem ,przyszedł mąż... poprosił bym wstała od komputera... Przytulił Mnie i powiedział: "Jestem najgorszym draniem, nie wybaczę sobie tego jak Cię skrzywdziłem..." Zaczeliśmy rozmawiać, były łzy..., nigdy tego mąż nie robił, ale teraz zrobił... przyznał się do winny, pierwszy wyciągnął rękę, powiedział że zrozumiał i przysięgnął że się zmieni, żebym dała mu ostatnią szansę.
Powiedział, że pierwszę od czego to SŁOWA, zacznie Mnie SZANOWAĆ. Zacznie słuchać to co mówie i nie będzie narzucać swojego zdania.
Powiedział, że nie będzie zmuszał Mnie do wspólnego konta, że da mi tyle czasu ile będę chciała. I że od dziś wszystko będzie NASZE !! A co NAJWAŻNIEJSZE przyjął spokojnie do wiadomości że niechce przeprowadzki do teściów. Potem, były pocałunki i dotyk, przytulenie, to co Mi brakowało. Do niczego Mnie nie zmuszał..., pozwolił bym to ja miała też swoje zdanie... Potem było...
Widzisz okruszynko:) pisałam ze rozmowa duzo daje:) Ciesze się ze wszystko potoczyło sie dobrze.Pozdrawiam i zycze cudnego dzionka:)
szymonska
23 lutego 2007, 13:03
czasami rozmowawszystko załatwi . ciesze sie razem z toba. jak w bajce dobrze sie konczy.pozdrawiam/
aanneett
23 lutego 2007, 13:01
hej Słoneczko, super ze u Ciebie juz lepiej wyobrazam sobie jaka czujesz ulge, jak to czytałam to az łezka mi sie w oku zakreciła, bo pomyslałam sobie jak czasem ludzie najbardziej sobie bliscy robia sobie taka krzywde.
mam nadzieje ze teraz u Was bedzie juz tylko lepiej.pozdrawiam ciepło.buzka
monkan2
23 lutego 2007, 12:56
super ,że wszystko się wyjaśnilo ;wyglądasz super;a po a6w przerwa i znów możesz zacząć;pozdrawiam i milego weekendu
balbina
23 lutego 2007, 12:55
ciesze sie, ze wszystko jest na dobrej drodze, zycze Wam szczescia :)))
Pysiamod
23 lutego 2007, 12:51
bardzo sie ciesze z takiego obrotu spraw - mam nadzieje, ze rozsadnie wykorzysta dana mu szanse!!! zycze milego weekendu pozdrawiam serdecznie paaa
kaspio
23 lutego 2007, 12:49
Gosiu ciesze sie z finalu-zaslugujesz na szczescie, pamietaj o tym. sle buziaczki i zycze milego, cudownego i romantycznego weekendu:)) buzka twoja bardzo sympatyczna:)) <img src="http://img220.imageshack.us/img220/2306/kapusta1tq1.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
zlaNaWszystko
23 lutego 2007, 12:43
ciesze sie ze dobrze sie to konczy i zycze naprawde poprawy i zmiany aby sie udalo
powodzenia buziaki:*
aniulka11
23 lutego 2007, 12:42
aż mi się łezka w oku zakręciła. Cieszę sie bardzo, że pogodziliście się z mężem. Wierzyłam, ze wszystko bedzie ok. Wiem tylko jedno, nigdy nie poddawaj sie zbyt szybko w momencie kiedy walczysz o miłość swego życia. Tak trzymaj kochana.
KOCHANIE bardzo się cieszę i zazdroszcze takiego związku, wiem jak to przeżywałaś i jestem z tobą przez cały czas, trzymam kciuki . A po a6w możesz znów zacząć duże są rezultaty?
siisi
23 lutego 2007, 12:39
za odwage i dobrą decyzję :0 rozmowę i taki wspaniały jej skutek :) trzymam za Was kciki :0 zawsze trzeba znaleźć czas na rozmowę ona jest baaaardzo ważna, chociaż jak się kocha to się rozumie bez słów, ale czasem nie zaszkodzi pogadać :) bardzo się cieszę, że Twój kochany przejżał na oczy i że dałaś mu szansę :) wszytskiego dobrego dla WAS :)
a apropo anonimowości to fajna z ciebie kobitka :) powodzenia w dietowaniu :)
moniczkastach
23 lutego 2007, 12:38
tak jak mówiłam, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac ;))
Bodzia30
23 lutego 2007, 12:35
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że od kilku dni ja ale też pewnie i inne Vitalijki, żyły Twoim problemem i z niecierpliwością czekały na to co się wydarzy. I muszę Ci powiedzieć że WIELKI kamień spadł mi z serca, kiedy przeczytałam że Twój mąż Cie przeprosił i że zrozumiał jakim był burakiem. Mam tylko nadzieję, że wytrwa w tym i naprawdę zacznie Cię szanować. WIELKIE BUZIAKI.
gocha1982
23 lutego 2007, 12:32
że wszystko sie już ułożyło kochana:*Pozdrawiam!!!
sysuniaa
23 lutego 2007, 12:32
wiesz wczesnie czytalam Twoje notki, ale kompletnie nie wiedzialam co mam Ci napisac bo nie mam zadnych doswiadczen.. itp. itd. ale wierze, ze teraz juz bedzie ok:* mam pytanko bo wiem, ze konczysz juz a6w. i jak?? daje to jakiejs rezultaty?? bo ja zaczełam i juz 2 dzien cwicze i harowa ciezka i dlatego chcialam sie dowiedziec czy to cos da??
Pozdrawiam i buziaki:*:*:*
tymka28
23 lutego 2007, 12:30
no wreszcie ten twoj mezus poszedl po rozum do glowy i dotarlo do niego ile by stracil...
gaja21
23 lutego 2007, 12:29
nie masz pojecia jak strasznie sie ciesze Twoim szczesciem. To cudownie ze Twoj maz w koncu zrozumial swoj blad i umial sie do niego przyznac. Mam nadzieje ze bedzie sie trzymal tego co powiedzial i bedzie juz miedzy Wami jak w bajce :) Obys juz nigdy nie musiala sie na niego skarzyc. P.S Ten Twoj tesc to chyba naprawde zloty facet... I widac ze maz liczy sie z jego zdaniem. Kochana zycze Wam wszystkiego naj, ciesz sie dziesiejszym dniem. Buziaki :))
troosky
23 lutego 2007, 12:27
nawet nie wiesz jak sie ucieszylam czytajac Twoj post!!!!!!!!!Alez jestem szczesliwa, ze sie pogodziliscie:)dobrze, ze pogadalas z tesciem:)kurcze ale mi sie pysiek smieje:D I powiem Ci, ze gdybys odeszla to Twoj maz stracilby sliczna kobiete, ktora potrzebuje milosci, szacunku i akceptacji!! Piekne zdjecice i piekna Gosia:)przytulam mocno
foczka35
23 lutego 2007, 13:18Widzisz okruszynko:) pisałam ze rozmowa duzo daje:) Ciesze się ze wszystko potoczyło sie dobrze.Pozdrawiam i zycze cudnego dzionka:)
szymonska
23 lutego 2007, 13:03czasami rozmowawszystko załatwi . ciesze sie razem z toba. jak w bajce dobrze sie konczy.pozdrawiam/
aanneett
23 lutego 2007, 13:01hej Słoneczko, super ze u Ciebie juz lepiej wyobrazam sobie jaka czujesz ulge, jak to czytałam to az łezka mi sie w oku zakreciła, bo pomyslałam sobie jak czasem ludzie najbardziej sobie bliscy robia sobie taka krzywde. mam nadzieje ze teraz u Was bedzie juz tylko lepiej.pozdrawiam ciepło.buzka
monkan2
23 lutego 2007, 12:56super ,że wszystko się wyjaśnilo ;wyglądasz super;a po a6w przerwa i znów możesz zacząć;pozdrawiam i milego weekendu
balbina
23 lutego 2007, 12:55ciesze sie, ze wszystko jest na dobrej drodze, zycze Wam szczescia :)))
Pysiamod
23 lutego 2007, 12:51bardzo sie ciesze z takiego obrotu spraw - mam nadzieje, ze rozsadnie wykorzysta dana mu szanse!!! zycze milego weekendu pozdrawiam serdecznie paaa
kaspio
23 lutego 2007, 12:49Gosiu ciesze sie z finalu-zaslugujesz na szczescie, pamietaj o tym. sle buziaczki i zycze milego, cudownego i romantycznego weekendu:)) buzka twoja bardzo sympatyczna:)) <img src="http://img220.imageshack.us/img220/2306/kapusta1tq1.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
zlaNaWszystko
23 lutego 2007, 12:43ciesze sie ze dobrze sie to konczy i zycze naprawde poprawy i zmiany aby sie udalo powodzenia buziaki:*
aniulka11
23 lutego 2007, 12:42aż mi się łezka w oku zakręciła. Cieszę sie bardzo, że pogodziliście się z mężem. Wierzyłam, ze wszystko bedzie ok. Wiem tylko jedno, nigdy nie poddawaj sie zbyt szybko w momencie kiedy walczysz o miłość swego życia. Tak trzymaj kochana.
kondejpa
23 lutego 2007, 12:42:) obys była szczęśliwa.... bo zasługujesz :)
malutkafajniutka
23 lutego 2007, 12:40KOCHANIE bardzo się cieszę i zazdroszcze takiego związku, wiem jak to przeżywałaś i jestem z tobą przez cały czas, trzymam kciuki . A po a6w możesz znów zacząć duże są rezultaty?
siisi
23 lutego 2007, 12:39za odwage i dobrą decyzję :0 rozmowę i taki wspaniały jej skutek :) trzymam za Was kciki :0 zawsze trzeba znaleźć czas na rozmowę ona jest baaaardzo ważna, chociaż jak się kocha to się rozumie bez słów, ale czasem nie zaszkodzi pogadać :) bardzo się cieszę, że Twój kochany przejżał na oczy i że dałaś mu szansę :) wszytskiego dobrego dla WAS :) a apropo anonimowości to fajna z ciebie kobitka :) powodzenia w dietowaniu :)
moniczkastach
23 lutego 2007, 12:38tak jak mówiłam, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac ;))
Bodzia30
23 lutego 2007, 12:35Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że od kilku dni ja ale też pewnie i inne Vitalijki, żyły Twoim problemem i z niecierpliwością czekały na to co się wydarzy. I muszę Ci powiedzieć że WIELKI kamień spadł mi z serca, kiedy przeczytałam że Twój mąż Cie przeprosił i że zrozumiał jakim był burakiem. Mam tylko nadzieję, że wytrwa w tym i naprawdę zacznie Cię szanować. WIELKIE BUZIAKI.
gocha1982
23 lutego 2007, 12:32że wszystko sie już ułożyło kochana:*Pozdrawiam!!!
sysuniaa
23 lutego 2007, 12:32wiesz wczesnie czytalam Twoje notki, ale kompletnie nie wiedzialam co mam Ci napisac bo nie mam zadnych doswiadczen.. itp. itd. ale wierze, ze teraz juz bedzie ok:* mam pytanko bo wiem, ze konczysz juz a6w. i jak?? daje to jakiejs rezultaty?? bo ja zaczełam i juz 2 dzien cwicze i harowa ciezka i dlatego chcialam sie dowiedziec czy to cos da?? Pozdrawiam i buziaki:*:*:*
tymka28
23 lutego 2007, 12:30no wreszcie ten twoj mezus poszedl po rozum do glowy i dotarlo do niego ile by stracil...
gaja21
23 lutego 2007, 12:29nie masz pojecia jak strasznie sie ciesze Twoim szczesciem. To cudownie ze Twoj maz w koncu zrozumial swoj blad i umial sie do niego przyznac. Mam nadzieje ze bedzie sie trzymal tego co powiedzial i bedzie juz miedzy Wami jak w bajce :) Obys juz nigdy nie musiala sie na niego skarzyc. P.S Ten Twoj tesc to chyba naprawde zloty facet... I widac ze maz liczy sie z jego zdaniem. Kochana zycze Wam wszystkiego naj, ciesz sie dziesiejszym dniem. Buziaki :))
troosky
23 lutego 2007, 12:27nawet nie wiesz jak sie ucieszylam czytajac Twoj post!!!!!!!!!Alez jestem szczesliwa, ze sie pogodziliscie:)dobrze, ze pogadalas z tesciem:)kurcze ale mi sie pysiek smieje:D I powiem Ci, ze gdybys odeszla to Twoj maz stracilby sliczna kobiete, ktora potrzebuje milosci, szacunku i akceptacji!! Piekne zdjecice i piekna Gosia:)przytulam mocno