Witam moje ukochane Vitalijki:)) To, że nie piszę nie oznacza, że się nie trzymam:)) Jutro wtorek, czyli ważenie:) Tylko o tym myślę :) Pedałuję dzielnie na rowerku:) Jestem dzisiaj jakaś przygnębiona, ale to chyba przez tę szarówkę za oknem:))
Dzisiaj u mnie w domu był typowy obiad, ziemniaki ze schabem, ale na szczęście miałam zakopanego w lodówce kalafiora, więc sobie spałaszowałam, oczywiście bez tej tuczącej bułeczki tartej z masełkiem:) Nie mam siły i chyba wcześniej się położę, cały czas myślę o ważeniu:))) Nie boję się, bo wiem, że robiłam przez cały tydzień wszystko co mogłam:) Bardzo miłe uczucie, być z siebie dumną :)
uwiezionaWciele
30 sierpnia 2010, 21:30szczerze mówiąc ja też nigdy nie moge doczekac się Twojego wtorkowego ważenia! jestem strasznie ciekawa, codziennie tylko myśle kiedy wreszcie będzie wtorek haha :) Trzymam kciukasy ;*
BialaCzekoladka
30 sierpnia 2010, 21:23Oby waga była łaskawa !
PelniaZycia1990
30 sierpnia 2010, 21:14stawiam -2,7 kg :) powodzonka i wlaz na vitalie od razu po wazeniu!! ;) trzyma kciuki !! ;)*
shaza1969
30 sierpnia 2010, 21:09Jesteś w wieku mojej córki.Zastanawiam sie, gdzie była wczesniej Twoja Mama ,gdy Ty tak tyłaś? Nie widziała Twojego problemu? Przykre to! Walcz o siebie, o swoje zdrowie.
kuroineko
30 sierpnia 2010, 20:48No to czekamy na jutrzejszą notkę Kochana! A co do pogody - faktycznie w Łodzi masakrycznie :/ A ja jeszcze od 10-18w e'leclercu na ogrodzie siedziałam - głupia praca ;p Powodzenia!
Carmellek
30 sierpnia 2010, 20:41Dobrze, że się trzymasz. Życzę Ci powodzenia, waga na pewno spadnie skoro jesteś pewna siebie, że wszystko szło idealnie więc będzie mniej na wadzę ;]
Finni
30 sierpnia 2010, 20:40oj nie tylko ty jestes przygnebiona... niestety pogoda nienastraja! ech szkoda że lato juz mineło... cokolwiek jutro waga pokaze - bądź z siebie dumna! nie-zjedzenie schabowego na poczatku diety to wyczyn! gratuluje!
malutka1820
30 sierpnia 2010, 20:38zobaczysz będzie dobrze...a waga jutro pokaże na pewno mniej;)
eliss1
30 sierpnia 2010, 20:33dzsaz rade kochana.. trzymam kciukasy za jutrzejsze ważenie
vitafit1985
30 sierpnia 2010, 20:31Oby tak dalej, a już za kilka miesięcy będziesz ekstra laseczką:)
JOLANTUS25
30 sierpnia 2010, 20:29HEJ:)POCZYTAŁAM SOBIE DZISIAJ TWÓJ PAMIĘTNIK I NAPRAWDĘ WIERZĘ W CIEBIE,ŻE DASZ RADĘ(DAMY RADĘ)GŁOWA DO GÓRY BEDZIEMY SIĘ WSPIERAĆ RAZEM:)POZDRAWIAM
gwiazdolinka1982
30 sierpnia 2010, 20:25napewno moja droga będzie mniej :))) jestem pewna!!!
bozenka21
30 sierpnia 2010, 20:21Jestem pod wrażeniem Twojej motywacji. Pisałaś, że całe życie było dużo i kalorycznie, a teraz mało i dietetycznie, więc świetnie sobie radzisz! Trzymam kciuki za Ciebie!
xchocolatte
30 sierpnia 2010, 20:12Podziwiam Cię , naprawde super się trzymasz ;)
Aspazja82
30 sierpnia 2010, 20:06na pewno poleci w dół ;0) trzymam kciuki !! pozdrawiam cieplutko
Sandraaaaaaa
30 sierpnia 2010, 20:04Znam bardzo dobrze to uczucie :) Pozdrawiam.
Patusia511
30 sierpnia 2010, 20:03my też jesteśmy z Ciebie dumne!;) Jutro pewnie będziesz bardzo zadowolona, trzymam kciuki pedałuj dalej;)
shizaxa
30 sierpnia 2010, 19:59super, kolejny udany tydzień, tzrymam kciuki za ważenie, połóż sie i odpocznij:)
agatka034
30 sierpnia 2010, 19:59To uczucie samo maluje uśmiech na twarzy:)) też je lubię:)) będzie dobrze:)) wytrwamy do celu:)) a codziennie jesteśmy bliżej jego realizacji:)) Twoj zły humor to na 100% przez nasze cudne, polskie lato;/