... chce zostać w Polsce!
***
Możę wytłumaczę wam jaśniej.
W mojej pracy
jest możliwość wyjazdu za granicę
legalną z ubezpieczeniem itd.
***
Pracowałaby w tej samej firmie
na tym samym stanowisku
a zarabiałby 4 razy wiecej.
Mimo że po opłaceniu rachunków zostaje 2 razy
tyle co wypłata !! a nam nie zostaje nic !!
Potraficie Mi to wytłumaczyc :/ ??
No ale problem w tym że ja niechce się z nim
rozstać na rok!!
A z nim nie wyjade to pewne!
Aha i wiem że marudzę o tym że kasy niema
ale mimo to niestety niechce wyjeżdżać z Polski.
Nie potrafię wam wytłumaczyć dlaczego,
ale niechce i tyle.
Ale teraz proszę powiedzcie Mi jak mu to wytłumaczyć ??
madzik2
5 kwietnia 2007, 22:43a ja ciebie rozumiem! tez chcę żyć w Polsce :)
mychaszka
5 kwietnia 2007, 22:20... nie umiem ci poradzić, a to dlatego, że ja bym wyjechała. nie to, że nie zależałoby mi na mężu, pewnie gdybym go miała to bym go bardzo kochała, ale jeśli tak by było i jeśli on kochał by mnie równie mocno to bym się nie bała (aż tak bardzo, bo strach zawsze jest) o nasz związek i pojechała. wiem, że to może banały co mówię, ale nigdy nie byłam w poważnym związku więc to może dlatego. a taka oferta z pracy może się nie powtórzyć. jesteś młoda, więc uważam, że powinnaś z tego skorzystać. w końcu to tylko na rok, a nie na całe życie:) pozdrawiam!!
AziBuu
5 kwietnia 2007, 21:35ja mam podobny problem, tylko że w drugą stronę... nie chcę się rozstawac z chłopakiem, on chce wyjechać do Szkocji, zarobił by świetnie, jeżeli dostałby tą pracę o której ciągle myśli, tylko jets taka kwestia że ja bym musiała tutaj siedzieć i czekać aż ją dostanie rozkręci się i wyśle mi pieniądze na spłacenie kredytu na samochód..czyli kilka miesięcy rozłąki, z jednej strony chce a z drugiej nie :( ale takie zycie. Chciałabym się z tąd wyrwać bo prucz rodziny nie trzyma mnie tu nic, zarabiam marnie, a mam raty, wiec wychodze z bilanem miesięcznym 0-50 zł dla siebie, i co to za sens ciagnięcia :( możę będe mogła odlożyć na jakiś ślub, mieszkanie...bo puki co to na nic nie starcza :(. A co do mojego wyglądu to nigdy bym nie pomyślała że aż tak staro wyglądam :] nie pogniewałam się oczywiście, wszystko zawsze spokojnie i uśmiechem przyjmuje:) a ten komentarz nie był pierwszym co do mojego poważnego wyglądu. kiedyś, jeszcze nawet przed 18 koleżanka pokazywała zdjęcia znjomum z jednej imprezy, a oni sie spytali wskazując na mnie, "a to co za mama z wami była ???" :D <b> buziole
Liwia1984
5 kwietnia 2007, 20:40A nie da sie tak by i mąz mogł wyjechac?? to byłby dopiero bajer i problem z mieszkaniem by wam sie rowiązał i w ogole...
marrinaa
5 kwietnia 2007, 20:34ale masz komentarzy hoho:-) masz czas, zeby na nie wszystkie odpowiadac? :) co do cwiczen, to ja tez przekonalam sie, ze to podstawa:) bieremy sie za sie Gosienko :-)
Jana82
5 kwietnia 2007, 20:03ale jeśli na prawdę nie chcesz jechać to nie jedź, tylko przemyśl co ważniejsze. Twoja niechęć wyjazdu, czy bycie z mężem. Wiem, że wybór cholernie ciężki, ale... jak to mawiają życie. Mam nadzieję, że wszystko jakoś Ci się rozwiąże. Zaprawszm do siebie, wstawiam zdjęcia mojego pieska :)
MUMINKOWA
5 kwietnia 2007, 19:43TERAZ TO ROZUMIEM WPIS I TEMAT (TO ODNOSNIE MOJEGO POPZREDNIEGO WPISU) WIESZ CHYBA TEZ NIE MOGLABYM WYJECHAC... ANI ROZSTAC SIE Z MOIM MUMINEM TEZ NIE.... POPIERAM CIE I ROZUMIEM...
leila16
5 kwietnia 2007, 19:35Hm. Na twoim miejscu przebolałabym jakoś ten rok i odłożyła pieniądze. Dzięki temu mogłoby wam się lepiej układac, a może też po jakimś czasie mąż dojechałby do ciebie? Ale jeśli nie chcesz wyjeżdżać- to lepiej dla was, ale z sytuacją materialną może być cięzko. Przemyśl to jeszcze. Buziaki :*
lmatejko67
5 kwietnia 2007, 19:26Ze nie chcesz bo na emigracji ludzie bardzo sie zmieniaja, nie wiem dlaczego i nie potrafie tego wytlumaczyc. Wiem bo widzialam,ze faceci zdradzaja i kobiety tez. Jak macie wyjezdzac to tylko razem!!!!!
ELIZA33
5 kwietnia 2007, 19:24ciekawa jak wyglada ten komplecik , a co do wyjazdu to wcale ci sie nie dziwie ze nie chcesz wyjezdzac bo ja tez bym nie jechala i nie mam pojecia jak to wytlumaczyc twojemu mezowinic ci nie doradze
anesia9009
5 kwietnia 2007, 18:42Ale komentarzy!! wow A wiesz ja chudne jak tyle łaże...bo na codzień tyle nie łązę...
MUMINKOWA
5 kwietnia 2007, 18:25Nie obraź sie ale nie kumam... Czy Ty tylko zmieniłaś temat w tym wpisie?? teraz to on nie bardzo pasuje do wpisu... z reguły jak zmieniasz temat to cos dopisujesz, wplatasz wtedy to ma sens ale tym razem chyba jakis zonk...
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:15:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:15:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:13:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:13:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:13:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:13:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:13:)
gosiasek
5 kwietnia 2007, 18:13:)