Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fotomenu


Hej dziewczyny !

Dzisiaj dodam fotograficzną relację z wczorajszego dnia. Zawsze robię to bezpośrednio po kolacji ,ale nadal czuję się źle i wczoraj po kolacji od razu poszłam do łóżka i już z niego nie wychodziłam.
Dzisiaj mam spotkanie z psychologiem o 15 ,wcześniej chciałam jeszcze iść poszukać czegoś na przecenach ,pilnie potrzebuję fajnych krótkich spodenek ,najlepiej od razu 3 pary. Dostałam od taty pieniądze za świadectwo ,więc mogę poszaleć. Nie wiem dlaczego ,ale zawsze jak idę na zakupy to wracam z jakąś nowa bluzką ,już ich nawet nie potrzebuję ,ale najlepiej mi się je kupuje :) Ostatnio z ciekawości weszłam do chińskiego centrum handlowego ,w oko wpadł mi strój kąpielowy ,najmniejszy rozmiar był 40 , chociaż mam M (38) to ze zdziwieniem stwierdziłam ,że 40 był na mnie za mały ! hahahah kompleksy ? Nie za bardzo ,od razu powiedziałam mamie i mnie pocieszyła ,że to chińska rozmiarówka ,a Chinki są z natury drobne , i ma rację :) Kolejną moją słabością są lakiery do paznokci ,mam ich pewnie kolo 80 ! Nawet jak jadę do supermarketu i z boku są sklepy z lakierami to zawsze wyhaczę taki kolor ,którego jeszcze nie mam ,a chciałabym mieć ! Zobaczymy co dziś mi wpadnie  oko.  

Wczorajsze śniadanie : trzy kromki razowca 
1) z makrela
2) z sałata ,szynką drobiową ,żółtym serem , rzodkiewką ,szczypiorkiem i pomidorem
3) białym serkiem PRESIDENT 4%, szczypiorkiem i rzodkiewką
+ brzodkwinia

II śniadanie : 2 jabłka


Potem pojechałam z rodzicami  i bratem na działkę. Posiedziałam trochę na słońcu przy dobrej książce :) 
Obiad zjadłam właśnie tam. Najpierw pozbierane borówki amerykańskie i poziomki :

a na właściwy obiad : kalafior , fasola ,roladki  z piersi z kurczaka ( w środku z papryką i ogórkiem konserwowym) ,surówka z resztek z lodówki ( kapusta ,papryka ,marchewka ,kukurydza ,ogorek normalny ,ogorek konserwowy ,lyzeczka fruktozy ,oliwa z oliwek i sos.


Po powrocie tata zaprosił nas na deser do lodziarni. hmm.. wybrałam wielki puchar z owocami ,likierem i 3 kulkami lodów ,bez bitej śmietany ( jedyny deser który jej nie zawierał ). Likieru nie lubię ,dlatego poprosiłam ,żeby dodali go do taty lodów. Lody wybrałam : smietanka i podwójny sorbet truskawkowy , pyyycha !


kolacja : ogórki malosolne ,marchewki ,papryka ,surowka z obiadu ,fistaszki ,migdały ,makrela.



To na razie wszystko ,postaram się dodać dzisiaj również wpis z dzisiejszym menu ,ale nie obiecuję - nie wiem jak się będę czuć. oww wakacje się ,a mi się już nudzi. Dlaczego ja nie mam jeszcze prawa jazdy? Jeździłabym codziennie na działkę i się opalała ,pomagała tam w domu,a tak jestem uzależniona od rodziców/znajomych. W sobote jak będzie zimno to pojadę do Częstochowy ,może coś fajnego sobie kupię ,a jak gorąco - zostanę z braćmi i się poopalam :))
  • narnia84

    narnia84

    24 czerwca 2011, 11:43

    Przez Ciebie mam ochotę ugryźć albo polizać ekran:) Pozdrawiam

  • Neli21

    Neli21

    24 czerwca 2011, 11:37

    Twoje menu jak zwykle super, a te lody no po prostu ekstra. :) pozdrawiam , nie dałam szansy i nie dam :)