Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Godzina 10.00 -----> Uwierzcie cholernie się boję
:(


Vitalijki :)

Ja tylko na moment.
Wczora
j z Mężem kupiliśmy połowę mebli w Ikei,
bo jedną szawkę robią na zamówienie i będzie w piątek. 
Potem pojechaliśmy do rodziców i  przenieśliśmy meble brata.
Tak się ucharowałam że masakra :(
Ale lekarz mi powiedział że nie będę mogła
za bardzo ręką nadwyrężać i nosić
ciężkich rzeczy :(
Więc, dlatego chciałam pomóc mężowi ile się da.
I tak mi jest przykro że on sam będzie charował.
Teściu ma niesprawną rekę, brat ma wszystko w dupie,
wujek jest po operacji barku, mama nie udźwignie dużo,
a tata mój ma problemy z kręgosłupem :(
Wierzę że powolutku da radę mąż :)
***

Dziś rano wstałam pełna nerwów i obaw.
Mam tak silne rozwolnienie że hoho !
Jeszcze nigdy się tak niedenerwowałam !!!!

Zaraz idę się kompać, ubierać i wychodzić!

Dziękuję wam za wasze kometarze!!!
Naprawdę dodają Mi sił !!!
Odpiszę na nie napewno,
tylko pewnie z małym opóźnieniem :(


Pamiętajcie o Mnie dziś o 10.00 !!


  • Demonek27

    Demonek27

    14 czerwca 2007, 08:58

    Ja będę o Tobie bardzo mocno myśleć..wierzę, że wszystko pójdzie dobrze. Pozdrawiam cieplutko.

  • nigdymisienieudaje

    nigdymisienieudaje

    14 czerwca 2007, 08:49

    Napewno wszystko bedzie dobrze i juz niedlugo nie bedziesz nawet pamietac o tych guzkach:* Pozdrawiam gorąco:* Buziole:*

  • Becia81

    Becia81

    14 czerwca 2007, 08:36

    trzymam za Ciebie mocno kciuki!!!

  • PaniDutkowa

    PaniDutkowa

    14 czerwca 2007, 08:19

    Nic sie nie martw mąż da sobie sade a teraz skup uwage na sobie i głowa do góry będzie dobrze.Czymam za ciebie kciuki i pozdrawiam pa pa.

  • Ronaska

    Ronaska

    14 czerwca 2007, 08:06

    Kochana trzymam za ciebie kciuki,będzie dobrze 9 wracaj do nas szybko całkiem zdrowa. Buziaczki i pozdrówka

  • ugasienica

    ugasienica

    14 czerwca 2007, 07:49

    <font color=green>Dzisiejszy komencik specjalnie dla Ciebie pisze w kolorze nadziei... Wierzę, że modlitwy moje i innych kochanych Vitalijek zostana wysłuchane... Przedewszystkim niech bóg sprawi, żeby modlitwy Twojej rodzinki zostaly wysluchane. Wszyscy wierzymy, ze wszystko bedzie ok. Nie jest to sprawa bagatelna, dlatego trudno jst dobrac odpowiednie słowa... Jestes silna i taka pozostań! Czekamy na Ciebie!</font><br><BR><img src="http://img184.imageshack.us/img184/36/koniczli2.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • evi26

    evi26

    14 czerwca 2007, 07:47

    Odwagi - potem będzie wszystko dobrze. Zobaczysz ani się obejrzysz, a już będziesz po wszystkim. Gosiu trzymam mocno kciuki i myślę o Tobie cały czas. Bużka :*