Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To i już pewnie po moim beztroskim weekendzie ;(


Czas rozpocząć odliczanie do weekendu ;/

Ale jestem zła....szoks. Szef wymyślił, ze w ten weekend, w sobote i niedzielę mamy szkolenie, czyli dwa dni od 09:00-17:00 ;/ No on to mi życie umila ;/ w tamtym tygodniu ten pieprzony bankiet, teraz szkolenie, czy on nie kuma, że weekendy sa po to zeby odpocząć???? A oczywiście, w tygodniu nie zorganizuje szkolenia, zeby w pracy byc non stop, tylko tak kombinuje, co wymyslic nam w dni wolne od pracy ;/

Gadałam z nim wczroaj, moze mnie zwolni, bo powiedziałam, ze jest to dla mnie strata czasu i powiedział, że się zastanowi

Szkolenie nie jest z produktów, czy cos, jest z Technik sprzedaży- które szkolenie już miałam kilka razy w swoim życiu i dla mnie to szkoda czasu ;/

Poza tym weekend przed Wszystkimi Świętymi to dla mnie lekka przesada...ciekawe czy za mnie pójdzie posprzątać na grobach???? bo po 17 jak kończę to zanim dojadę na cmentarz to 17:30 i mam niecałe pół godziny, bo przed 18:00 już robi się ciemno i nic tam nie widzę, więc jak mam sprzątać, poza tym tak jak wspominałam musze jechać kupić samochód, i na sobotę sobie to zaplanowaliśmy, bo tez nie ma kiedy, i czekam na decyzję szefa, bo i mam nadzieję, ze będzie pozytywna, bo jak nie, to i tak nie będę siedziała na tym szkoleniu ;/

 

Ach ja i tak wierze że wszystko się dobrze ułoży :)

Tak jak cały czas wierzę, ze jutro będzie mój cel :) jutro albo w sobotę, bo nie wiem jak wyjdzie mi z tym ważeniem :/ Ale mam nadzieję że 58 chociaż będzie, może być z ogonkiem, ale niech będzie już 58 kg :)

  • magdalinka26

    magdalinka26

    27 października 2011, 12:57

    Co za ciul z tego szefa, przecież niektórzy zapewne chcieliby wyjechać na cały weekend!!! A waga napewno okaże się łaskawa!!!;)

  • znajomaa

    znajomaa

    27 października 2011, 12:45

    ja czekam az opuszcze z tyłu 1 :-/

  • orchidea24

    orchidea24

    27 października 2011, 12:38

    trzymam kciuki za te 58 :)